Aktualności

Gdzie podziała się zabytkowa kapliczka, która przetrwała wojnę? (zdjęcia)

Na skrzyżowaniu ul. Kołobrzeskiej i al. Wojska Polskiego w Ostrołęce od ponad stu lat stała zabytkowa kapliczka. Piękna, ceglana budowla przetrwała wojenne zawieruchy, ale w tym roku zniknęła podczas trwającej budowy ścieżki pieszo-rowerowej. Co się z nią stało?

Cudowne, krwawiące drzewo i kapliczka założona przez 5 Pułk Ułanów

Stare, miejskie opowieści głoszą, że przed wielu laty, na końcu ulicy Kołobrzeskiej, rosło duże drzewo. Ludzie powiadali, że jest cudowne, że krwawi, przybywały do niego pielgrzymki, a ludzie modlili się, wznosząc ku Bogu swoje intencje. Na drzewie zawieszono święty obrazek i nikt nie śmiał drzewa ruszać.

Gdy w 1921 roku do Ostrołęki przybył 5 Pułk Ułanów Zasławskich, w świętym miejscu założył kapliczkę. Z biegiem lat, gdy miasto się rozbudowywało, drzewo wycięto, ale kapliczka pozostała. Odrestaurowano ją w 1993 roku i stała niewzruszona, na środku ulicy, pod rurami ciepłowniczymi, aż do 2022 roku, gdy pewnego dnia nieoczekiwanie zniknęła...

Reklama

Mieszkańcy chcą wiedzieć, co stało się z kapliczką

Zaczęto interesować się, komu kapliczka przeszkadzała? Okazało się, że jest wiele osób, które to miejsce odwiedzały i którym nie jest obojętnym, co stanie się z obiektem kultowym.

- Co się stało z kapliczką na ulicy Kołobrzeskiej? Przetrwała tyle lat, a teraz zniknęła? Czy wróci na dawne miejsce? - pytała czytelniczka.

Co się stało? Otóż, podobnie jak przed laty, gdy ścięto drzewo, aby rozbudować ulicę, tak i teraz, plany budowy ścieżki pieszo-rowerowej i przebudowy ulicy kolidowały z obiektem kultu. Na szczęście kapliczki nie zniszczono ani nie wyrzucono, a jedynie przeniesiono kilkadziesiąt metrów dalej.

- Kapliczka została przeniesiona z uwagi na budowany ciąg pieszo-rowerowy. Usytuowana była w miejscu tego ciągu i zagrażała bezpieczeństwu osób poruszających się w tym obszarze. Decyzja była spowodowana względami bezpieczeństwa i podjęta zgodnie z projektem i uzyskanymi ówcześnie uzgodnieniami na etapie projektowym - tłumaczy Marek Romaszkiewicz, zastępca dyrektora Wydziału Inwestycji i Drogownictwa Urzędu Miasta.

Reklama

Kapliczka ma już nowe, bezpieczne miejsce, z ławeczką i kwiatami

Jak informował ratusz, kapliczka nie wróci na dawne miejsce. Znaleziono dla niej znacznie wygodniejszą i bezpieczniejszą lokalizację, nieopodal, kilkadziesiąt metrów dalej, w stronę Wojciechowic. To teren miasta, gdzie kapliczka będzie mogła stać przez kolejne długie lata.

Przeniesienie nie uszło uwadze mieszkańców i wiele osób bardzo ucieszyło.

- Znalazła się kapliczka z ulicy Kołobrzeskiej. Muszę powiedzieć, jak mocno mi się raduje serce, gdyż kapliczka jest cała, stoi w fajnym miejscu, a nawet jest ustawiona ławeczka, na której teraz można usiąść i się pomodlić. Teraz jest bezpiecznie i nawet bardziej okazale. Dziękuję - pisze mieszkanka.

Przy przenoszeniu kapliczki nieco uszkodzono jej daszek, ale wykonawca budowy ścieżki, który miał w zakresie przeniesienie wspomnianej kapliczki w nowe miejsce, został zobowiązany do jej naprawienia. I tak uczynił.

Przy kapliczce pojawił się też krzyż

Wojciechowicka kapliczka zyskała nie tylko nowy dach, ale też inne elementy. Co kilka dni dochodzą nowe. Wokół niej już utwardzono grunt, wykładając go kostką brukową, są ławeczki, aby chętni mogli usiąść i w spokoju oddać się modlitwie czy refleksji. Pojawiły się też kwiaty i płotek.

Obok kapliczki posadowiono krzyż, który również przeniesiono z innej, pobliskiej lokalizacji. To krzyż z 1906 roku, który stał nieopodal wjazdu do ogródków działkowych od strony alei Wojska Polskiego, tuż obok biegnących wzdłuż chodnika rur ciepłowniczych. Teraz został wyeksponowany i posadowiony obok kapliczki.