Iwona Olkowska jest ostrołęczanką, instagramerką, mamą dwójki dzieci i posiadaczką prawdopodobnie jednego z najpiękniejszych mieszkań w Ostrołęce. Zdjęcia zaaranżowanych przez nią wnętrz znalazły się w czasopiśmie "M jak mieszkanie" oraz zagranicznym "Chic & Cozy".
Bohaterka naszej rozmowy mieszka na jednym z ostrołęckich osiedli. Regularnie dzieli się z internautami swoją codziennością na Instagramie na profilu @cestivon. Pokazuje jak mieszka, publikuje zdjęcia sezonowych dekoracji wnętrz i organizuje "babskie poniedziałki".
Iwona Olkowska popularność zyskała dzięki zamieszczanym w sieci zdjęciom mieszania w stylu boho, które sama urządziła. Jej talentem do aranżacji wnętrz zainteresowały się czasopisma wnętrzarskie oraz program śniadaniowy Dzień Dobry TVN. W rozmowie z "Moją Ostrołęką" opowiada o tym, co ją inspiruje oraz jak udało jej się zdobyć ponad 58 tys. obserwujących na Instagramie.
Reklama
M.O.: Jak zaczęła się Twoja przygoda z Instagramem?
I.O: Profil na Instagramie zaczęłam prowadzić sześć lat temu. Na początku nie miałam pojęcia jak działa Instagram, bo miałam tylko profil na Facebooku. Instagram założyłam tylko po to, żeby dzielić się z rodziną zdjęciami córki. Nie znałam się na hasztagach, rzadko zaglądałam do innych osób, raczej skupiałam się na relacjach z bliskimi osobami z mojej rodziny. Gdy córka skończyła rok, postanowiliśmy urządzić jej pokój. Wstawiłam na Instagrama zdjęcie zaaranżowanego przeze mnie pokoju córki. I od tego się zaczęło. Wiele osób zaczęło zaglądać na mój profil, więc zaczęłam wstawiać coraz więcej zdjęć, dodatków z pokoju, stylizacji. W międzyczasie cały czas się uczyłam tego jak działa Instagram metodą prób i błędów. Trzy lata temu mój profil przeszedł przemianę, kiedy zaczęłam bardziej pokazywać swoje wnętrza.
M.O. To, co szczególnie wyróżnia Twój profil, to zdjęcia pięknie urządzonych, ciepłych wnętrz. W jakim stylu urządziłaś swoje mieszkanie?
I.O.: Jest to styl vintage, połączony ze stylem retro i cottage, czyli takie trzy style w jednym.
M.O.: Ale zaczęłaś od dzielenia się z internautami zdjęciami Twoich wnętrz w stylu boho. Wprowadziłaś go, gdy większości nowo urządzanych mieszkaniach i w domach dominował styl skandynawski. Nie uległaś tej modzie i poszłaś w innym kierunku. Za co pokochałaś boho?
M.O.: Wcześniej obserwowałam profil Patrycji, która prowadzi sklep Boho Swing. Ten styl bardzo mi się spodobał, więc już wiedziałam, że muszę urządzić mieszkanie w takim stylu. Bardzo podobały mi się wszystkie te ratanowe meble, dodatki i powoli wprowadzałam je u siebie w mieszaniu. Później zostałam zaproszona przez jedną z firm jako korespondentka na targi do Warszawy, to tam pojawiła się myśl o tworzeniu boho luster. Styl boho kocham za ciepło i naturalne dodatki, piękne meble.
Reklama
M.O.: Dlaczego zmieniłaś styl wnętrz z boho na vintage?
I.O: Sielskość mi się zawsze podobała. Obejrzałam serial na Netflixie "Ania nie Anna" o Ani z Zielonego Wzgórza, gdzie widziałam wiele pięknie urządzonych wnętrz. Stwierdziłam, że muszę ten styl wprowadzić także u siebie. Zmian nie było dużo, bo te style są do siebie podobne. Wymieniłam tylko stół, krzesła i zagłówek łóżka, które kupiłam z drugiej ręki. Największą przemianę przeszła moja kuchnia.
M.O.: Twój profil to nie tylko piękne wnętrza. Co poniedziałek organizujesz na Instagramie "babski monday". Co to za akcja?
I.O: To się zaczęło cztery lata temu. Postanowiłam, że babski poniedziałek będzie dniem spotkania kobiet na instagramie, podczas którego będziemy się razem inspirować i wspierać. Tworzę na każdy miesiąc tematy, a w każdy pierwszy poniedziałek miesiąca wstawiamy kolaż ze zdjęć, który pokazuje wspomnienia z poprzedniego miesiąca. Próbuję tak tworzyć tematy, żeby każdy mógł je na swój sposób zinterpretować. Tematem ostatniego babskiego poniedziałku były "jesienne owoce".
M.O.: Czyli nie tylko wrzucasz zdjęcia, ale także zachęcasz ludzi do działania, aby coś stworzyli, wyszli na spacer
I.O.: Dokładnie tak. Aby wziąć udział w babskim poniedziałku nie trzeba mnie obserwować. Najważniejsze, żeby oznaczyć się hasztagiem "babskimonday", żeby się odnaleźć. Na koniec dnia zawsze przygotowuję nagrodę dla osób, które wzięły udział w akcji, czyli wybieram dziesięć zdjęć lub rolek i je udostępniam na swoim profilu.
M.O.: Twoje pomysły na aranżację podobają się wielu osobom. Blisko 60 tys. obserwujących na Instagramie to niezły wynik. Jaki jest Twój przepis na sukces?
I.O.: Najważniejsze to być systematycznym w tym, co się robi. Mieć kontakt ze swoimi odbiorcami, zaglądać do nich i nie pozostawiać ich samym sobie. Odpisywać na wiadomości i komentarze. Podstawą są ciekawe treści, coś, co zainteresuje internautów oraz dodawanie odpowiednich hasztagów.
M.O.: Jakie są Twoje plany na przyszłość?
Chcę nadal tworzyć boho lustra, ale także szerzej zająć się fotografią. Stworzyłam w tym celu nowy profil na Instagramie - @cestivon_fotografia, na którym dziele się swoimi zdjęciami z sesji zdjęciowych i pracą z moimi klientami.
Dziękuję za rozmowę.
Profil Iwony Olkowskiej możecie obserwować na Instagramie.
Fot. Iwona Olkowska
Wyświetleń: 120817 | komentarze: - | 13:58, 14.10.2022r. |