sobota, 20 kwietnia 2024 r., imieniny Agnieszki, Czesława, Amalii

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Pijani mężczyźni pływali po Narwi. Do policjantów mówili, "że łowią ryby i skończą o godz. 17.00"

Dwaj mężczyźni, pływając łódką po Narwi ignorowali polecenia dzielnicowych. Interwencję wsparli strażacy z łodzią. 53-letni mieszkaniec Warszawy i 44-letni mieszkaniec powiatu ostrołęckiego za swoje zachowanie odpowiedzą przed sądem.

Do interwencji doszło 6 listopada w Chełstach nad Narwią. Dyżurny makowskiej policji otrzymał zgłoszenie, że na działkę zgłaszającego wjechało auto osobowe z lawetą, a ogrodzenie ich działki zostało zdemontowane. Na miejsce skierowani zostali dzielnicowi. Policjanci nie zastali nikogo przy aucie.

Reklama

- Od wędkarzy łowiących ryby w okolicy funkcjonariusze dowiedzieli się, że dwaj mężczyźni przyjechali autem, zwodowali łódkę i popłynęli. Policjanci usłyszeli w oddali silnik łodzi i czekali na mężczyzn. Kiedy zobaczyli mundurowych wyłączyli silnik i podpłynęli. Będąc po drugiej stronie rzeki w rozmowie z dzielnicowymi potwierdzili, że auto należy do nich. Jednak nie chcieli podpłynąć do brzegu pomimo wielokrotnych poleceń wydawanych przez dzielnicowych.  Mówili, że łowią ryby i skończą o godz. 17.00 - mówi st. asp. Monika Winnik.

Ich zachowanie zmusiło mundurowych do podjęcia kolejnych kroków. Na miejsce interwencji wezwano strażaków z łodzią. Kiedy mężczyźni zorientowali się, że nie zostaną bezkarni, przypłynęli do brzegu.  

- Okazało się, że na łódce był 53-letni mieszkaniec Warszawy i 44-letni mieszkaniec powiatu ostrołęckiego. Swoje zachowanie tłumaczyli tym, że na łódce pili alkohol i nie wiedzieli, jak mają się zachować. Badanie trzeźwości potwierdziło, że byli pod wpływem alkoholu.  Teraz za popełnione wykroczenia, między innymi niezastosowanie się do poleceń funkcjonariusza, przejazd przez cudzy grunt, nieopuszczenie łąki pomimo żądania właściciela odpowiedzą przed sądem - dodaje rzeczniczka.

Szlak wodny traktowany jest jak droga, a sternik, jak kierowca. Jeśli sternik ma w wydychanym powietrzu od 0,1 mg do 0,25 mg alkoholu w 1 dm sześc., podlega karze aresztu albo grzywny nie niższej niż 2500 zł i zakaz kierowania pojazdami.

- Jeżeli stężenie alkoholu będzie większe to wówczas sternik, odpowiada za kierowanie pojazdem mechanicznym w ruchu wodnym. Za co grozi kara grzywny, pozbawienia wolności do lat dwóch oraz zakaz kierowania pojazdami na okres nie krótszy niż trzy lata - informują policjanci. 

Wyświetleń: 2231 komentarze: -
14:57, 09.11.2022r. Drukuj