Wiemy już skąd dobiegał przykry zapach, który rozprzestrzenił się po Ostrołęce w miniony wtorek 15 listopada. Późnym popołudniem mieszkańcy zaczęli zgłaszać, że w całym niemal mieście trudno oddychać z powodu ostrej, przenikliwej woni.
Trudno było ustalić, skąd dobiegał uciążliwy zapach, podejrzewano duże zakłady pracy, oczyszczalnie, a nawet osoby prywatne, które mogłyby spalać w piecach niedozwolone materiały.
Reklama
Pytania w tej sprawie przesłaliśmy do zakładu Stora Enso, który jest jednym z emitentów przykrych woni w naszym mieście. Okazało się, że doszło do uszkodzenia urządzeń pomiarowych w zbiorniku metanolu.
- Informujemy, że 15 listopada o godz. 15.30 uległ uszkodzeniu pomiar poziomu w zbiorniku metanolu. Pomimo wskazań typowego poziomu operacyjnego w rzeczywistości zbiornik został przepełniony aż do części oparowej, skąd zapach rozprzestrzenił się do atmosfery - poinformował nas, w imieniu Stora Enso, Rafał Kulesza - Dyrektor Produkcyjny Containerboard.
Szybko podjęto działania zaradcze i udało się opanować sytuację, choć zapach metanolu mógł się utrzymywać przez dłuższy czas.
- Podjęto natychmiastowe działania - obniżono poziom poprzez przepompowanie nadmiaru metanolu do dodatkowego zbiornika oraz wymieniono pomiar poziomu. Pomimo podjętych działań zapach metanolu mógł się utrzymywać przez dłuższy czas, z uwagi na powolny proces ponownego jego wpływania z części oparowej do zbiornika - czytamy w odpowiedzi.
Skrzynka skarg: Co tak śmierdzi w centrum miasta?
Wyświetleń: 8805 | komentarze: - | 19:21, 17.11.2022r. |