czwartek, 25 kwietnia 2024 r., imieniny Jarosława, Marka, Elwiry

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Wykonaj ozdoby choinkowe na ludową nutę. O tradycjach bożonarodzeniowych rozmawiamy z Czesławą Lewandowską (zdjęcia, wideo)

W przeddzień mikołajek odwiedziła nas twórczyni ludowa Czesława Lewandowska, z którą wykonaliśmy piękny, tradycyjny łańcuch. Rozmawialiśmy też o bożonarodzeniowych tradycjach na Kurpiach, ubieraniu choinki i wspomnieniach z jej rodzinnego domu.

Pani Czesława, choć od wielu już lat mieszka w Ostrołęce, to pochodzi ze wsi Wejdo w gminie Łyse. Tam mieszkała w typowym, kurpiowskim domu. Jak w wielu podobnych domostwach, bogato nie było, ale za to tradycyjnie, rodzinnie, z miłością i wzajemnym szacunkiem. Pani Czesława wspomina lata dzieciństwa ze wzruszeniem i nostalgią.

Reklama

Wspomnienia z rodzinnego domu na Kurpiach

- Na Kurpiach, w małej wsi, w drewnianym domku wychowałam się i mieszkałam do 20 roku życia. Było biednie, ale rodziców miałam wspaniałych. Wszyscy byli też pracowici. U mnie w domu niemal cały rok stały krosna, na których mama robiła chodniki i później je sprzedawała. Dopiero przed świętami były wielkie porządki, krosna wystawiano, bielono ściany, dokładnie sprzątano. Mój tata zmarł wcześnie, po nim dziadek, ale nie dawaliśmy się biedzie, pracowaliśmy i mimo wszystko było dobrze. Dla nas, dzieci, święta Bożego Narodzenia były upragnione - mówi pani Czesława.

Drzewko, jak wspomina pani Czesia, zawsze było żywe, z lasu lub wybrane z tych, które rosły tuż przy domu. 

Skąd się brało sianko pod obrusem?

Poznaliśmy też ciekawą opowieść, skąd się brało sianko pod obrusem podczas wieczerzy wigilijnej.

- Jak zaczynał się Adwent, trzeba było słuchać się rodziców i spełniać dobre uczynki. Jak taki dobry uczynek się zrobiło np. przyniosło drewna, odgarnęło śnieg czy pomogło rodzicom lub babci, biegło się do stodoły i brało jedno źdźbło siana. Z siankiem przychodziło się do domu, gdzie w świętym kącie stał koszyk wypleciony przez tatę i tam wkładało się jedno sianko. Potem liczyliśmy sianka i wiadomo było ile dobrych uczynków spełniły dzieci. Nieraz pod obrusem leżało dużo sianka i od razu było wiadomo, że w domu były dobre dzieci, grzeczne w Adwencie. To sianko to były nasze wspólne dobre uczynki - mówiła pani Czesława.

Co kiedyś wisiało na kurpiowskiej choince?

Dziś przygotowania do świąt Bożego Narodzenia rozpoczynają się już pod koniec listopada. Gdy nastaje grudzień, wszędzie widać kolorowe, migoczące lampki, bożonarodzeniowe ozdoby, mikołaje i skrzaty, renifery i bałwanki, od propozycji prezentów, ofert i kolorów można dostać zawrotu głowy. Każdy chce mieć jak najwcześniej ubraną choinkę, aby móc cieszyć się nią niemal przez cały grudzień.

Kiedyś było zupełnie inaczej. Choinkę ubierano dopiero rano w dzień Wigilii czyli 24 grudnia. Zazwyczaj zajmowały się tym dzieci przy pomocy dorosłych. Najmłodsi sami przygotowywali ozdoby, na drzewku pojawiały się też naturalne dekoracje w postaci jabłuszek czy orzechów.

- Pamiętam, że aby ubrać choinkę, trzeba było najpierw upiec ciastka maszynkowe, które wieszało się na drzewku. Były też jabłka - kupione lub z własnego ogrodu albo takie malutkie, kupowane na jarmarku w Myszyńcu. Później były też cukierki, które rzadko wytrwały na choince do świąt, bo zjadaliśmy je po cichu przed rodzicami, wkładając w papierki patyki - śmieje się pani Czesława.

Twórczyni wspomina też, że wielką ozdobą choinki był własnoręcznie wykonany łańcuch.

- Miałam czterech braci. Pamiętam, jak siadaliśmy z babcią i robiliśmy łańcuch. Wcześniej wszystko przygotowaliśmy, pocięliśmy bibułę, a słomę to już od lipca mieliśmy przygotowaną, ułożoną w pudełku - wspomina.

Reklama

Jak wykonać łańcuch ze słomy i bibuły?

Nie musisz wydawać fortuny na nowoczesne łańcuchy, kosztowne bombki czy błyszczące łańcuchy. Możesz postawić na ludowość, modny obecnie styl regionalny i wykonać wspaniałe, efektowne łańcuchy czy ozdoby z naturalnych lub łatwo dostępnych materiałów.

Wykonaj łańcuch ze słomy i bibułki. Poniżej poradnik krok po kroku:

Przygotuj:

- kolorową bibułę gładką, którą potnij na prostokąty o wysokości 15 cm i szerokość 7 cm (ciekawy efekt daje wycinanie prostokątów karbowanymi nożyczkami)

- słoma naturalna - proste słomki, który potniesz na pięciocentymetrowe kawałki (można wykorzystać też cienkie plastikowe słomki)

- mocną nić - 2-3 metry, w zależności od tego, jak długi ma być twój łańcuch,

- igłę, najlepiej, gdyby była nieco dłuższa, niż kawałki słomy.

Do dzieła!

- Na igłę nawlecz nić, na końcu zrób solidny supełek. Słomę potnij na kawałki 5-centymetrowe. Zacznij zwijać z kawałków bibułek harmonijki. Bibułkę zaginaj raz w jedną, raz w drugą stronę. Staraj się dociskać tylko środkiem paska, aby po bokach powstała rozwinięta harmonijka. Gotową harmonijkę nawlecz przez środek na igłę i nić. Aby łańcuch wyglądał okazalej, nawlekaj po dwie harmonijki, następnie nanizuj na nić słomkę i kolejne dwie harmonijki. Czynność powtarzaj aż do zakończenia nici lub wedle potrzeb. Na końcu zrób supełek lub pętelkę, którą zaczepisz na choince. Łańcuch gotowy!

Kolory bibułek można dobierać wedle uznania. Nasz jest tradycyjny, wielokolorowy, w fest kolorach z Kurpiowszczyzny. Ale można zrobić łańcuch cały biały lub kremowy, można robić naprzemiennie kolor i biały lub każdą inną konfigurację, w zależności od upodobań.

Posłuchaj opowieści. Zobacz też, jak łatwo można przygotować oryginalny łańcuch w siebie w domu. Zachęcamy do wspólnego tworzenia.

Jeśli wykonacie świąteczne ozdoby samodzielnie - pochwalcie się efektami w komentarzach na naszym Facebooku lub wyślijcie do nas zdjęcia.

Zobacz zdjęcia:
Robimy łańcuch choinkowy z twórczynią ludową Czesławą Lewandowską

Więcej zdjęć: Robimy łańcuch choinkowy z twórczynią ludową Czesławą Lewandowską

Wyświetleń: 26336 komentarze: -
13:39, 06.12.2022r. Drukuj