W środę 21 grudnia Łukasz Kulik, prezydent Ostrołęki, usłyszy wyrok. W sprawie apelacyjnej możliwe są różne zakończenia, w tym m.in. skazanie lub uniewinnienie. Dowiemy się, czy miastem będzie zarządzał komisarz wyborczy.
Jeśli sąd podtrzyma zasądzoną karę, a wyrok uprawomocni się, prezydent miasta utraci stanowisko. Po ewentualnym ogłoszeniu wyroku skazującego premier ma 14 dni na ustanowienie komisarza wyborczego, który będzie tymczasowo zarządzał miastem. Do jego obowiązków będzie należało rozpisanie nowych wyborów, w terminie do 90 dni od wygaśnięcia mandatu prezydenta.
16 grudnia 2021 roku w Sądzie Rejonowym w Ostrołęce prezydent Łukasz Kulik usłyszał wyrok. Sąd orzekł karę grzywny w wysokości 20 tys. zł, co odpowiada 200 stawkom dziennym po 100 zł każda. Do tego należy doliczyć opłaty sądowe w kwocie 2100 zł oraz obowiązek umieszczenia treści wyroku na tablicy ogłoszeń w urzędzie miasta przez okres dwóch miesięcy. Wyrok nie był jeszcze prawomocny, ponieważ prezydent złożył apelację od tej decyzji. Również prokuratura oczekiwała innego rezultatu - domaga się dla prezydenta wyższej kary.
Reklama
Początkowo sprawa apelacyjna została wyznaczona na 1 września 2022 r., ale została odroczona do 22 listopada z powodu wniosku prokuratury o zmianę wyroku z kary grzywny na karę więzienia w zawieszeniu, wobec czego sąd potrzebował czasu na uzupełnienia dokumentów.
Następnie rozprawa 22 listopada 2022 r. została odroczona do 14 grudnia z powodu nieobecności Bartosza Tiutiunika, obrońcy prezydenta, który nie mógł przyjechać z powodów zdrowotnych.
W środę 14 grudnia 2022 r. podczas rozprawy sąd wysłuchał mów końcowych. Obrońca prezydenta Łukasza Kulika - mecenas Bartosz Tiutiunik - wygłosił długą mowę, w której porównał weryfikację materiałów dowodowych do obierania pomarańczy, mówiąc, że w przypadku tej sprawy do pomarańczy zostały doklejone skórki z innej pomarańczy, które nie dotyczą bezpośrednio tematu toczącego się procesu. Prokurator powiedział, że Łukasz Kulik korzystał z doradztwa Marka T. jeszcze jako radny i później zaproponował mu pracę, choć Marek T. nie mógł mieć umowy o pracę ze względu na swoją karalność. Prokurator twierdzi też, że poprzez związki miasta z Markiem M. doszło do szkody w sferach prywatnych i państwowych, co było działaniem na niekorzyść autorytetu administracji publicznej. Prezydent Łukasz Kulik zabrał także głos i wniósł o swoje uniewinnienie, twierdząc, że nie miał żadnych relacji z Markiem T. i musi tłumaczyć się ze swojej niewinności.
Prokuratura twierdzi, że Łukasz Kulik popełnił przestępstwo, oświadczając we wszystkich przetargach, w których startował Marek T., że nie podlega wykluczeniu z tych postępowań.
Wyświetleń: 120461 | komentarze: - | 14:53, 20.12.2022r. |