Aktualności

Trudna sytuacja w ostrołęckim szpitalu. Masowe infekcje grypy, RSV i COVID-19

Ponad 200 małych pacjentów na oddziale dziecięcym ostrołęckiego szpitala. Mieszkańcy miasta i regionu masowo zakażają się grypą i wirusem RSV. Nie brakuje też chorych na COVID-19. Oddziały są wypełnione chorymi niemal po brzegi.

Reklama

W ostatnich dniach polska ochrona zdrowia walczy m.in. z intensywną falą grypy. To ostra choroba zakaźna wywoływana przez wirus, który atakuje drogi oddechowe. Czas trwania grypy i jej przebieg zależą od właściwości patogenu, stanu fizycznego chorego i odpowiedzi układu odpornościowego danej osoby. Na grypę można chorować wiele razy. Po chorobie odporność jest krótkotrwała, ponieważ wirus ciągle się zmienia. Za każdym razem organizm ma do czynienia z nowym, zmienionym wirusem.

O sytuację w ostrołęckim szpitalu zapytaliśmy zastępcę dyrektora dr. n. med. Wojciecha Krzyżanowskiego.

M.O. W grudniu jeszcze przed świętami odnotowano w Polsce ponad 750 tys. przypadków grypy i jej podejrzeń. Jak wygląda sytuacja w ostrołęckim szpitalu?

W.K. Choć grypa wydaje się najbardziej nasilona, jest szereg różnych infekcji. Nie tylko grypa. Sporo pacjentów ma COVID-19 i rozwinięte infekcje przeziębieniowe m.in. wirus RSV. Tych zgłoszeń jest bardzo dużo. Na SOR wciąż trafia mnóstwo osób. Wielu pacjentów jest na oddziale zakaźnym, oddziale chorób płuc, oddziale wewnętrznym, na kardiologii też się trafiają pacjenci z dodatkowymi infekcjami, którzy dekompensują ich podstawowe choroby. Jest bardzo dużo zgłoszeń również na nocnej pomocy lekarskiej. Ze swojej strony mogę prosić pacjentów o wyrozumiałość. Czas oczekiwania na poradę lekarską jest dłuższy z racji liczby zgłoszeń.

M.O. Jakie jest obłożenie oddziałów?

W.K. Wszystkie oddziały, które wymieniłem, są na granicy. Ponad 200 pacjentów na oddziale dziecięcym to bardzo dużo. W święta było jeszcze więcej osób.

Reklama

M.O. Jak się chronić przed infekcjami?

W.K. Chciałbym zaapelować, żeby się szczepić przeciwko COVID-19 i grypie. Niewiele osób w Polsce jest zaszczepionych co najmniej trzema dawkami przeciwko COVID-19. Ta część, która się szczepiła, najczęściej poprzestała na jednej, albo na dwóch dawkach, ale to nie wystarcza.

Obecnie ta motywacja do szczepienia jest mniejsza, bo postać COVID nie jest taka groźna jak wcześniej, kiedy masowo ludzie umierali. Ten COVID nie jest tak groźny, jak był 2 lata temu, ale dalej stwarza problem. Jeszcze jak w infekcji jest gorączka, na pewno pogarsza rokowania pacjentów, którzy są słabsi.

Osoby w starszym wieku, szczególnie, które mają inne choroby, powinny się zaszczepić, bo każda dodatkowa infekcja stwarza poważne ryzyko dla nich - czy to covidowa, czy grypowa. W Polsce szczepi się od grypy kilka procent ludzi, a powinno co najmniej 30 procent. Wszyscy, którzy mają inne choroby, starsi, z cukrzycą, z nadciśnieniem, z problemami z nerkami, po zawale, po udarze. Wszyscy powinni się szczepić od grypy, bo to im po prostu przedłuża życie.

Ponadto jak ktoś jest chory, nie powinien wychodzić z domu, by nie zarażać innych. Nie powinien się pojawiać w miejscach, w których jest dużo ludzi w takich, jak sklepy, galerie handlowe, kościoły, urzędy. Jeśli ktoś ma katar, kaszel, to powinien zostać w domu. Jeżeli ktoś musi wyjść do sklepu np. po jakieś niezbędne zakupy, można założyć maseczkę, by chronić innych przed zarażeniem. Ogólnie rzecz biorąc im zdrowiej żyjemy, tym mamy lepszą odporność - czyli przestrzeganie zaleceń lekarskich, leczenie nadciśnienia, leczenie innych chorób, zdrowe odżywianie, ruch na świeżym powietrzu, zawsze poprawia ogólną odporność organizmu.

Reklama

M.O. Poza przyjęciem zalecanych szczepionek przeciwko COVID, kiedy najlepiej zaszczepić się przeciwko grypie?

W.K. Na grypę co roku najlepiej się szczepić już, kiedy pojawiają się szczepionki tzn. we wrześniu, w październiku. Jeżeli ktoś jeszcze nie zaszczepił, to wciąż warto. Liczba zachorowań będzie jeszcze wzrastać. Warto się przed nadchodzącą falą zabezpieczyć.

komentarze: -

12:24, 02.01.2023r.