W 1447 odcinku programu "Koło fortuny" pojawił się ostrołęczanin Krzysztof Augustyniak. Pracownik muzeum opowiedział o swojej pasji i pozdrowił najbliższe mu osoby. Jak poszło Krzysztofowi w programie? Ile pieniędzy udało mu się wygrać?
Uczestnik został przedstawiony słowami: "Kustosz z Ostrołęki Krzysztof Augustyniak". Prowadzący Norbert Dudziuk "Norbi" i Izabela Krzan zapytali uczestnika, o to czym się zajmuje.
Reklama
- Krzysiu drogi, czyli jak do Ostrołęki przyjedziemy, pukamy do twoich drzwi, a ty nas oprowadzisz po tym pięknym mieście - po okolicach właściwie - zapytał prowadzący "Norbi".
- Tak, ja pracuję w muzeum, więc bardzo chętnie. Zapraszam. Przygotowuję wystawy, konferencje - odpowiedział Krzysztof.
Prowadzący zapytał także, czy jego praca związana jest tylko z Ostrołęką i Kurpiowszczyzną. Ostrołęczanin opowiedział, że zajmuje się wątkami Kurpiowszczyzny, powstania listopadowego i samej bitwy pod Ostrołęką, która jest najważniejszym wydarzeniem historycznym w naszym mieście.
Izabela Krzan zapytała uczestnika natomiast, o jego pasje i o to, który obszar historyczny najbardziej go interesuje. Krzysztof odpowiedział, wspomniane powstanie listopadowe jest wydarzeniem, które najbardziej go interesuje. Uczestnik wspomniał także, że łączy pracę ze swoimi pasjami.
Krzysztofowi szło dobrze w pierwszych rundach, jednak pod koniec opuściło go szczęście i nie udało mu się dotrzeć do finału. Ostrołęczanin wygrał jednak 1750 zł i zestaw gier planszowych.
Zobaczcie, jak szło Krzysztofowi w "Kole fortuny".
Fot. i źródło: "Koło fortuny"
Wyświetleń: 2900 | komentarze: - | 18:24, 05.02.2023r. |