Na kuriozalną sytuację na ulicy Podróżników w Ostrołęce zwróciła uwagę nasza Czytelniczka. - Ja akurat wiem, że to ulica Podróżników, ale ktoś inny może mieć poważny problem - mówi pani Małgorzata.
I rzeczywiście, można się pogubić.
Na domach po jednej stronie ulicy widzimy tabliczki z numerami i informacją, że jesteśmy na ulicy Podróżników; tabliczki na domach po drugiej stronie ulicy informują natomiast, że jest to ulica Geodetów. Domy oznaczone jako te przy Geodetów są dużo starsze - widać to już na pierwszy rzut oka. Więc chyba to jest ulica Geodetów...
Wątpliwości rozwiewa rzut oka na mapę - choćby tę najpopularniejszą, którą chyba każdy ma w telefonie - Google Maps. Widać na niej doskonale, że jesteśmy jednak na ul. Podróżników; ulica Geodetów znajduje się na tyłach domów, na których wiszą tabliczki z napisem "Podróżników".
Poprosiliśmy ratusz o wyjaśnienie tej kuriozalnej sytuacji. Oto odpowiedź, jaką otrzymaliśmy z Urzędu Miasta.
- Dla wskazanych budynków, na wniosek właścicieli, ustalono w latach 2003-2010 numery porządkowe od 33 do 59 od ulicy Geodetów, ponieważ pas gruntu (...) będący obecnie ulicą Podróżników, nie był wydzielony jako droga i był w użytkowaniu spółki Polskie Koleje Państwowe, zatem nie funkcjonował jako ulica. Wskazać należy, iż użytek gruntowy (tereny kolejowe) został przekształcony w 2010 r. na użytek drogi. Kolejno w 2014 roku Skarb Państwa umową darowizny przekazał prawo własności do ww. działki ewidencyjnej Miastu Ostrołęka. Po uregulowaniu kwestii prawnych podjęto prace nad urządzeniem drogi i ustaleniem nazwy. Nazwa ulicy Podróżników funkcjonuje od 2020 r., od tego też momentu istnieje możliwość ustalania numeracji porządkowej od tej ulicy. Jednocześnie wskazać należy, iż podczas procedury ustalenia numeracji porządkowej właściciele wskazanych budynków byli informowani o konieczności ustalenia numeracji od ulicy Geodetów i nie zgłosili zastrzeżeń - taką odpowiedź otrzymaliśmy z ratusza.
Wydaje się, że wymaga ona pewnego komentarza i wyjaśnienia, bo nie odpowiada na pytanie, czemu ktoś pobudował się przed laty przy "pasie gruntu będącego w użytkowaniu PKP". Wyjaśnijmy, że dzisiejsza ulica Podróżników to część tak zwanego wału carskiego.
Dziś często mianem wału carskiego określa się odcinek drogi gruntowej, zamkniętej dla ruchu, łączącej ulicę Modrzejewską z ulicą Pomian (ten odcinek był udostępniony kierowcom podczas budowy ronda na skrzyżowaniu Goworowskiej z ul. Pomian i Brata Żebrowskiego).
Tymczasem historycznie wał carski to nasyp ziemny skrywający przed laty wodociąg doprowadzający wodę z ujęcia przy starorzeczach Narwi (okolice dzisiejszej ulicy Łęczysk) do stacji kolejowej. Jak sama nazwa wskazuje, budowany był jeszcze podczas zaboru - nasyp stanowił na sporych odcinkach groblę przecinającą podmokłe łąki. I dlatego właśnie wałem carskim z czasem wytyczano drogi, które potem stały się ulicami miasta. Na mapie doskonale widać, że ulica Srebrna, Podróżników, część alei Jana Pawła II i Nasypowa (stąd zresztą jej nazwa) tworzą prostą linię śladem wału carskiego.
Ten historyczny wywód pozwala zrozumieć, dlaczego przed laty mieszkańcy ulicy Geodetów wybudowali swoje domy tak, a nie inaczej. Powód jest - jak zdradzili nam sami mieszkańcy - prosty: ulice nowego osiedla, w tym Geodetów, istniały tylko na mapach, wał carski był już w miarę porządną gruntową drogą. Mieszkańcy orientowali zatem swoje domy na istniejącą drogę, nie wnikając w to, że formalnie to teren kolei, a nie droga publiczna.
Jak to możliwe, że nie wzbudziło to zastrzeżeń urzędników? Pewnie odpowiedź na to pytanie kryje się w samej nazwie ulicy. To swoisty hołd dla przedstawicieli tego zawodu. Tylko naprawdę dobry geodeta mógł wyznaczyć działki przy ulicy... której nie ma.
To oczywiście żart. Sprawa dziś już jest "wyprostowana", mieszkańcy się przyzwyczaili. I tylko kurierów żal...
Piotr Ossowski
Wyświetleń: 6229 | komentarze: - | 13:32, 15.05.2024r. | ![]() |