poniedziałek, 16 września 2024 r., imieniny Edyty, Kornela, Kamili

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Gdzie dwóch Łubów, tam mieszkaniec korzysta... (komentarz)

Interpelacje do prezydenta to instrument chętnie wykorzystywany przez radnych do załatwiania ważnych dla mieszkańców spraw, ale także do, nie da się ukryć, autopromocji. Tym bardziej że interpelacje w samorządzie są jednak czymś innym, niż na przykład te składane przez posłów.

Szeregowy poseł - zwłaszcza opozycyjny - nie ma tak łatwego dostępu do premiera czy ministra jak radny do prezydenta. Każdy z radnych ma nieograniczone wręcz możliwości zgłaszania wniosków, pomysłów czy pytań na posiedzeniach komisji i sesjach rady miasta. To formalnie. A nieformalnie każdy z radnych ma oczywiście do prezydenta numer telefonu i z reguły jest z nim na "ty".

Reklama

No, ale interpelacje pisać też wypada. I choć każda adresowana jest do prezydenta, to de facto skierowane są one do wyborców. Radny może się nimi potem pochwalić przed mieszkańcami. Tylko żeby mi ktoś tego nie odczytał jako zarzut! Taką aktywność się chwali. Wybór radnego to - jak każdy wybór w demokracji - pewien rodzaj, jakby to poważnie nie zabrzmiało, umowy społecznej. Masz mój głos, ale za coś. A minimum tego czegoś to wywiązywanie się z przedwyborczych obietnic. I tu przydają się interpelacje. Radny na koniec kadencji dzięki interpelacjom i odpowiedziom na nie ma czarno na białym co mu się udało załatwić, a czego nie, ale się starał. Dlatego cenione są przez radnych bardziej interpelacje, w sprawach o których wiemy, że się wydarzą lub zostaną zrealizowane. Jeśli takiemu czy innemu radnemu uda się wyprzedzić fakty i zapytać lub poprosić o coś, co właśnie jest w planach - plus dla niego.

Po tym przydługim wstępie krótka historia dwóch złożonych niedawno interpelacji.

20 sierpnia radny Jarosław Łuba pisze do prezydenta w sprawie budowy ulicy Wiejskiej. Dopomina się o dokończenie budowy ulicy, która swego czasu została zrobiona tylko w części. Uczciwie trzeba przyznać, że radny Jarosław Łuba docenia starania poprzedników, bo pisze: "Problem ten był sygnalizowany władzom Miasta Ostrołęki od wielu lat, zarówno przez radnych, jak i mieszkańców ulicy Wiejskiej".

Na interpelację radnego Łuby błyskawicznie zareagował... radny Łuba. Ten drugi, czyli Mariusz. Choć może należałoby powiedzieć "ten pierwszy", wszak Mariusz ma dłuższy staż. A może jednak "ten drugi" - wszak to Jarosław wszedł do rady z większą liczbą głosów. No, nieważne... zaniechajmy numerowania radnych Łubów. Dla jasności wywodu i przejrzystości frazy (broń Boże nie z braku szacunku) przejdźmy z nimi na "ty".

Tak więc Jarosław składa 20 sierpnia interpelację w sprawie Wiejskiej. 21 sierpnia pisze swoją Mariusz. Dziękując prezydentowi i demaskując przy tym Jarosława, Mariusz pisze: W imieniu mieszkańców ulicy Wiejskiej na osiedlu Stacja dziękuję za informację, którą usłyszeliśmy 19 sierpnia (...). Dotyczy ona możliwości złożenia wniosku przez miasto Ostrołęka na dokończenie budowy odcinka ulicy Wiejskiej.

(podkreślenie daty w powyższym cytacie jest moje, chyba nie przypadkiem Mariusz tak precyzyjnie datuje informację prezydenta, o jeden dzień uprzedzającą interpelację Jarosława)

Jakby tego było mało Mariusz pisze: Nadmienię, że o realizację tej inwestycji zabiegam od poprzedniej kadencji rady miasta. O konieczności budowy ww. odcinka ulicy rozmawialiśmy także z Panem Prezydentem dwukrotnie w trakcie ostatnich miesięcy.

Reklama

Ktoś złośliwy mógłby zarzucić Mariuszowi nawet nadgorliwość - po co pisze interpelacje, skoro dwukrotnie już na ten temat rozmawiał? No, ale że ja złośliwy nie jestem, niczego Mariuszowi nie zarzucam. Podobnie jak Jarosławowi, który interpelację w sprawie Wiejskiej napisał dzień po tym, jak prezydent powiedział publicznie o szansach na znalezienie finansowania tej ważnej inwestycji.

Ważne, że radni dbają o mieszkańców i ich interesy. A że przy okazji nieco ze sobą rywalizują? Zdrowa rywalizacja jeszcze nikomu nie zaszkodziła.

PS.

Żeby nie było, że radni już mogą wypinać pierś do orderów. Obu radnym Łubom prezydent odpowiedział jednobrzmiącym - choć adresowanym do każdego z osobna - pismem, w którym czytamy: budowy przedmiotowego odcinka ulicy Wiejskiej będzie analizowana i brana pod uwagę przy pracach nad projektem budżetu Miasta Ostrołęki na 2025 rok w miarę posiadanych środków finansowych.

Czyli generalnie nic na razie nie wiadomo.

Piotr Ossowski

Wyświetleń: 6135 komentarze: -
12:11, 04.09.2024r. Drukuj