Prezes Grupy Ratowniczej Nadzieja i proboszcz parafii pw. Bożego Ciała w Łomży, ostrołęczanin, ksiądz Radosław Kubeł, usłyszał w łomżyńskiej prokuraturze zarzut "nieobyczajnego zachowania". Grozi mu od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Znamy stanowisko prokuratury w tej sprawie.
O sprawie księdza Kubła już pisaliśmy. W sąsiedniej Łomży jest o niej bardzo głośno - ksiądz Radosław jest tam znany ze swojej działalności, a wierni w tej sytuacji stanęli za nim murem. Zaczęli protestować po tym jak ich proboszcz został zawieszony przez biskupa. Szybko okazało się, że ma to związek z prowadzonym przez łomżyńską prokuraturę postępowaniem.
Przeczytaj: Ostrołęczanin ksiądz Radosław Kubeł zawieszony. "Jestem zabijany moralnie: plotką i pomówieniami"
3 marca ksiądz Radosław Kubeł usłyszał w łomżyńskiej prokuraturze zarzuty z art. 198 kodeksu karnego (seksualne wykorzystanie bezradności lub ograniczonej poczytalności). Używamy jego pełnego imienia i nazwiska, ponieważ ksiądz od razu po wyjściu z prokuratury spotkał się z mediami i przedstawił swoje stanowisko. Samemu wezwaniu go do prokuratury i przedstawieniu zarzutów towarzyszył sporych rozmiarów protest.
- Pomimo niesprzyjającej aury mieszkańcy i parafianie licznie zgromadzili się przed siedzibą Prokuratury Okręgowej w Łomży. Przybyli tu by wyrazić swoją solidarność i wsparcie dla księdza Radosława Kubła - informował 3 marca portal mylomza.pl.
Przeczytaj: Ostrołęczanin ksiądz Radosław Kubeł usłyszał zarzuty. Wierni protestowali przed prokuraturą (zdjęcia, wideo)
- Przed chwilą usłyszałem w prokuraturze zarzut. W ciągu już ponad pięciu miesięcy w sprawie, w której dzisiaj otrzymałem zarzut, nie było zrobione nic. Przedstawiono mi go dzisiaj, ale ja w tym czasie przez te miesiące przedstawiłem prokuraturze to co się wydarzyło, przedstawiłem imiona i nazwiska świadków, dowody z monitoringu, wreszcie wniosek o przebadanie mnie na wariografie, wykrywaczu kłamstw. Przez 5 miesięcy nic się nie wydarzyło w tym względzie. Zamiast tego, otrzymując zarzut, zostałem publicznie napiętnowany, zabity. Jako osoba publiczna w tym momencie ponoszę śmierć cywilną. I to, moi drodzy, jest dla mnie najbardziej wstrząsające. Nie może być tak, że za drzwiami dokonuje się osąd człowieka, który pełni funkcję publiczną w jakiejś społeczności - powiedział Książ Radosław Kubeł w emocjonalnym apelu po wyjściu z prokuratury.
Więcej w portalu mylomza.pl, w artykule: Ksiądz Radosław Kubeł usłyszał zarzuty. Grozi mu do ośmiu lat pozbawienia wolności [VIDEO i FOTO]
Duchowny zaapelował również do prokuratury o ujawnienie pełnej dokumentacji procesowej.
- Złożyłem przed chwilą pismo w sekretariacie do pana prokuratora Piotra Pogorzelskiego, żądając ujawnienia opinii publicznej wszystkich akt sprawy prowadzonej przeciwko mnie ze względu na szeroko pojęty interes społeczny i mój własny. Żądam jak najszybszego skierowania sprawy do niezawisłego sądu, gdyż nie wierzę w działania prokuratury i chcę, aby sprawa była jawna tak jak do tej pory moja działalność wobec was - dodał.
Po przesłuchaniu duchownego swoje krótkie stanowisko przekazała Prokuratura Okręgowa.
- W dniu dzisiejszym prokuratura rejonowa w Łomży wykonała czynności procesowe z udziałem podejrzanego Radosława K, w toku których przedstawiono zarzuty oraz przesłuchano go w charakterze podejrzanego - powiedziała zaraz po przedstawieniu zarzutów zastępca Prokuratora Okręgowego w Łomży i rzecznik prasowy Dorota Leszczyńska. - Podejrzany w dniu dzisiejszym nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień. Złożył również oświadczenie na piśmie, w którym kwestionuje przedstawiony zarzut, przedstawia swoją wersję wydarzeń, w której podnosi, że został zaatakowany przez pokrzywdzonego, który był bardzo agresywny - dodała.
Dziś mamy już - w odpowiedzi na nasze pytania - zdecydowanie obszerniejsze stanowisko, w którym prokuratura informuje jakie czynności zostały wykonane w śledztwie i jak zostało ono zainicjowane. Odnosi się także do słów księdza Radosława, który twierdził po wyjściu z prokuratury, że wnioskował o badanie wykrywaczem kłamstw - prokuratura informuje, że takiego wniosku nie było.
W nadesłanej nam przez prokurator Dorotę Leszczyńską komunikacie czytamy:
- Postępowanie zostało zainicjowane ustnym zawiadomieniem o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożonym w dniu 3 października 2024 roku przez pokrzywdzonego Bartosza T. w Komendzie Miejskiej Policji w Łomży. W związku z uzasadnionym podejrzeniem popełnienia przestępstwa w dniu 8 października 2024 roku wydano postanowienie o wszczęciu śledztwa. Postępowanie powierzono do prowadzenia Wydziałowi Dochodzeniowo-Śledczemu Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku. W toku prowadzonego śledztwa do chwili obecnej wykonano niżej wyszczególnione czynności procesowe: przeprowadzono oględziny ciała pokrzywdzonego, sporządzając z czynności protokół oględzin; zatrzymano telefon komórkowy pokrzywdzonego, który poddano oględzinom zabezpieczając treść korespondencji sms prowadzonej pomiędzy pokrzywdzonym, a Radosławem K.; przesłuchano w charakterze świadków matkę pokrzywdzonego, kolegę Mikołaja B., siostrę Karolinę T. i koleżankę Katarzynę K.; dokonano oględzin miejsca zdarzenia; dokonano przeszukania pomieszczeń w miejscu zdarzenia; dokonano oględzin zawartości telefonu komórkowego zabezpieczonego od Radosława K. Ponadto przesłuchano w trybie art.185c par. 1a i 2 kpk przed Sądem Rejonowym w Łomży pokrzywdzonego Bartosza T.; przesłuchano w charakterze świadka osobę odpowiedzialną za obsługę monitoringu; dokonano oględzin monitoringu z dnia 1 października 2024 roku; dokonano badania krwi pokrzywdzonego oraz uzyskano opinię sądowo-psychologiczną dotyczącą pokrzywdzonego. Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił na wydanie w dniu 20 lutego 2025 roku wobec Radosława K. postanowienia o przedstawieniu zarzutów o czyn z art. 198 k.k. - informuje rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Łomży.
- W dniu 3 marca 2025 roku w Prokuraturze Rejonowej w Łomży Radosławowi K. ogłoszono postanowienie o przedstawieniu zarzutów o czyn z art. 198 k.k. i przesłuchano w charakterze podejrzanego. Wyżej wymieniony nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień. Wobec podejrzanego zastosowano środki zapobiegawcze o charakterze wolnościowym w postaci dozoru policji połączonego z zakazem zbliżania się na odległość do 50 metrów, oraz kontaktowania się w jakikolwiek sposób z pokrzywdzonym Bartoszem T. i członkami jego rodziny tj. rodzicami i rodzeństwem, oraz poręczenie majątkowe w kwocie 20 000 zł. W dniu 4 marca 2025 roku akta główne postępowania wraz z wytycznymi przesłano do Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku, celem wykonania czynności procesowych w postaci przesłuchań świadków zawnioskowanych przez obrońców podejrzanego. Nie wnioskowali oni o przeprowadzanie badań poligraficznych - dodaje prokurator Leszczyńska.
Artykuł 198 kodeksu karnego stanowi: Kto, wykorzystując bezradność innej osoby lub wynikające z upośledzenia umysłowego, choroby psychicznej lub innego zakłócenia czynności psychicznych znaczne ograniczenie zdolności do rozpoznania znaczenia czynu lub pokierowania swoim postępowaniem, doprowadza ją do obcowania płciowego lub do poddania się innej czynności seksualnej albo do wykonania takiej czynności, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Do sprawy będziemy wracać.
Fot. mylomza.pl
Wyświetleń: 11645 | komentarze: - | 09:44, 20.03.2025r. | ![]() |