Afery z "Klerem" i "Pokłosiem" to przeszłość. Kino Jantar powróciło do pierwszej ligi. Najnowszą część przygód Jamesa Bonda obejrzeliśmy szybciej niż mieszkańcy Stanów Zjednoczonych. Jak to możliwe i czy w Ostrołęce powstanie teatr? Pytamy dyrektora OCK Tadeusza Wiśniewskiego.
W skrócie:
O nowościach i planach na dalszy rozwój kina, poprawę jakości wyświetlanych filmów i zapewnieniu komfortu widzom rozmawiamy z Tadeuszem Wiśniewskim, dyrektorem Ostrołęckiego Centrum Kultury.
Reklama
Tadeusz Wiśniewski, rozpoczynając pracę jako dyrektor OCK, podszedł do zadania jako zwykły odbiorca kultury, dlatego też w pierwszych dniach swojego urzędowania skierował pytania do ostrołęczan - czego oni oczekują od Ostrołęckiego Centrum Kultury?
- Chciałem dać możliwość mieszkańcom i naszym odbiorcom, aby powiedzieli, jaką ofertę chcieliby otrzymać od miejskiej instytucji kultury. Odpowiedzi spływały różnymi kanałami - poprzez e-mail, SMS, telefonicznie, przez media społecznościowe. Dzięki dużemu zaangażowaniu udało nam się nakreślić potrzeby - mówi dyrektor Tadeusz Wiśniewski.
Okazuje się, że wiele pomysłów się powtarzało. Mieszkańcy wskazywali m.in. potrzebę częstszego obcowania z teatrem i muzyką klasyczną, ale sugerowali też wiele innych nowości.
- Pomysły widzów, połączone z wizją moją i pracowników Ostrołęckiego Centrum Kultury, poczęliśmy wdrażać i oferować publiczności to, czego oczekują, choć czas mieliśmy niełatwy, bo pandemiczny. Trudno było zatem rozpostrzeć skrzydła i wykorzystać wszelkie możliwości. Staraliśmy się jednak i oferta bogatsza była o koncerty muzyki klasycznej, o wspaniałe spektakle, jak chociażby "Niebezpieczna gra" z Marią Seweryn i Mirosławem Zbrojewiczem - choć w tym wypadku łatwo nie było, bo ze względu na pandemię, odwoływaliśmy ją trzykrotnie, udało się za czwartym razem - mówi dyrektor.
Na bazie oczekiwań mieszkańców OCK zaproponowało m.in. świetnie przyjętą Ostrołęcką Wiosnę Teatralną. Spektakle, prezentowane od marca do czerwca, cieszyły się dużym zainteresowaniem widzów. Plan jest taki, aby ostrołęczanie mogli obcować z kulturą wysoką, spotykać aktorów i muzyków doskonale znanych, ze szczytu artystycznego firmamentu.
Najnowocześniejszy projektor w Polsce znajduje się w ostrołęckim kinie "Jantar"
Reklama
Nie tylko oferta kulturalna, ale też inwestowanie w nowy sprzęt oraz poprawa jakości wyświetlanych filmów i komfortu widzów zaprząta głowę ekipie OCK.
W 2020 roku zakupiono nowy system nagłośnieniowy, a już w kolejnym roku przystąpiono do kosztownej wymiany projektora filmowego. Urządzenia wykorzystywane wcześniej były mocno wyeksploatowane i energochłonne, a częste usterki mogły powodować zakłócenia w projekcji filmów. Udało się to zmienić! Kosztem ponad 600 tys. zł. wymieniono projektor na cyfrowy. Fundusze pozyskano z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej (140 tys. zł, z budżetu miasta blisko 90 tys. zł, a resztę z zarobionych i zaoszczędzonych funduszy OCK. Od tego momentu widzowie mogą w ostrołęckim Jantarze oglądać filmy na światowym poziomie.
- 13 października 2021 roku, do Ostrołęckiego Centrum Kultury dotarł nowoczesny projektor cyfrowy pozwalający na projekcję filmów w jakości 4K. Jest to najnowszy produkt o takich parametrach, zainstalowany w Polsce. Technologia, jaką zastosowano w tych cyfrowych projektorach, pozwala na świetną jakość obrazu, ale też na oszczędności w zużywanej energii elektrycznej przy nieograniczonej żywotności źródła światła. Korzyści związane z zakupem cyfrowego projektora mają duże znaczenie dla budżetu, ale najważniejsze jest poprawienie jakości filmu wyświetlanego na ekranie kina. Lepsza jakość obrazu w połączeniu z nową jakością dźwięku pozwoli na poznanie walorów filmów produkowanych w najnowszych technologiach. Osoby, które odwiedzają nasze kino, na pewno zauważają różnicę, nie sposób tego nie dostrzec. Dodam, że nasz Jantar, jako pierwsze i chyba nadal jedyne kino w Polsce, ma projektor takiej klasy i o takich parametrach - dodaje dyrektor Tadeusz Wiśniewski.
Jak mówi dyrektor, na tym OCK nie poprzestaje i już planuje zakup jeszcze nowszych urządzeń. Planów modernizacyjnych jest znacznie więcej, np. poprawienie wentylacji sal czy wymiana podłogi w sali kameralnej.
Reklama
Tak wygląda sala kina "Jantar" z pokoju operatorów
Reklama
Niewiele osób wie, że ostrołęckie kino Jantar jest kinem premierowym, co oznacza, że filmy są wyświetlane na ekranach ostrołęckiego kina w tym samym czasie, co w całej Polsce, na świecie, a czasami nawet szybciej!
- Ostrołęckie kino Jantar z powrotem znalazło się na liście kin premierowych. Jeśli jakikolwiek film ma w Polsce premierę, jest on tego samego dnia grany także w Ostrołęce. Z tej listy bardzo łatwo jest wypaść, bo to przecież my pukamy do drzwi dystrybutora, aby film nam dał. Z różnych względów Jantar wypadł z tej listy i przez długi czas nie mogliśmy prezentować premierowych filmów. Ogromną pracę, aby Jantar na tę listę wrócił, wykonał Jarosław Pasztaleniec, kierownik kina, który rozmawiał i tłumaczył, że jesteśmy poważnym kinem, a wypadki się zdarzają. Nie chcemy do tego wracać, roztrząsać, idziemy do przodu - mówi dyrektor OCK Tadeusz Wiśniewski.
Usunięcie Jantaru z listy kin premierowych było pokłosiem decyzji poprzedniego dyrektora o niewyświetlaniu niektórych filmów, takich jak "Pokłosie", "Kler" czy "50 twarzy Greya". Jeśli kino odmawia wyświetlenia konkretnych seansów, prowadzi to do zepsucia i zerwania dobrej współpracy z dystrybucją, czego efekty są najbardziej odczuwalne przez widzów. W Ostrołęce nie można wówczas obejrzeć premiery filmu w tym samym czasie, co w innych miastach. To dlatego za kadencji poprzedniego prezydenta Janusza Kotowskiego oferta kina Jantar była uboga, a filmowe hity ostrołęczanie mogli oglądać dopiero dwa lub trzy miesiące po ogólnopolskiej premierze.
Choć oferta teatralna w Ostrołęce stale się wzbogaca, to wciąż nie mamy teatru z prawdziwego zdarzenia. Czy jest szansa, aby taka jednostka kultury w naszym mieście powstała? Wszak zaplecze artystyczne, w postaci, chociażby klubu "Oczko" i prężnie działającej w nim Ostrołęckiej Sceny Autorskiej, mogłoby stanowić duże podwaliny dla nowej instytucji. Czy jest szansa, aby powstał w Ostrołęce teatr?
- Ja bym bardzo chciał, ale chęci to nie wszystko. Należałoby zapewnić solidne zaplecze, funkcjonalny budynek, garderoby. Ostrołęckie Centrum Kultury z zewnątrz jest okazałe, ale wiemy, że są tu też inne szyldy i część jest użytkowana przez inne podmioty. Gdyby budynek był w całości nasz, to teatr już dziś zapewne by funkcjonował. Nie składamy broni, myślimy o budynku, który mógłby takiej instytucji służyć - mówi dyrektor.
Okazuje się, że nie tylko powstanie teatru zaprząta myśli ludziom kultury z naszego miasta. Plany i marzenia są znacznie rozleglejsze.
- Mam jeszcze inne marzenie, może trochę na wyrost, ale chciałbym, aby w Ostrołęce powstała też orkiestra kameralna. To przedsięwzięcie będzie dość duże organizacyjnie, ale nie niemożliwe. Mamy już zamysły, prowadzimy wstępne rozmowy. Liczę, że nasze plany, przy pomocy innych, powiodą się. Będą kuł to żelazo, póki gorące - mówi dyrektor Wiśniewski.
Planów współpracy, poszerzania oferty dla widzów oraz prac modernizacyjnych jest jeszcze wiele, ale dużo już udało się dokonać. Trzymajmy kciuki, aby kolejne plany się powiodły, bo to wszystko przecież dla nas - widzów i miłośników bardzo szeroko pojętej kultury.
- Chciałbym kiedyś, może już na emeryturze, przechodząc obok Ostrołęckiego Centrum Kultury, powiedzieć - fajnie było, coś po mnie tu zostało - podsumowuje dyrektor Tadeusz Wiśniewski.
Wyświetleń: 222099 | komentarze: - | 12:40, 05.10.2022r. |