sobota, 20 kwietnia 2024 r., imieniny Agnieszki, Czesława, Amalii

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Ostatnia droga śp. ks. Witolda Brulińskiego. "Siostra śmierć przyszła do księdza Witolda" (zdjęcia)

Pożegnaliśmy księdza Witolda Brulińskiego, znanego i cenionego kapłana, wieloletniego proboszcza parafii pw. św. Antoniego w Ostrołęce, człowieka i duchownego, który był blisko swoich parafian i do którego mogli zwrócić się z problemami. W ostatniej drodze towarzyszyli mu duchowni, parafianie oraz wielu mieszkańców miasta.

Kapłan zmarł w sobotę 22 stycznia po ciężkiej chorobie. Miał 87 lat. We wtorek 25 stycznia rozpoczęły się uroczystości pogrzebowe. W kościele poklasztornym wystawiono ciało zmarłego, odbyła się też msza żałobna oraz różaniec w intencji zmarłego.

Reklama

"Siostra śmierć przyszła do księdza Witolda"

W środę 26 stycznia towarzyszyliśmy śp. Witoldowi Brulińskiemu w ostatniej drodze. Nabożeństwo żałobne pod przewodnictwem biskupa Tadeusza Bronakowskiego rozpoczęło się o godz. 12.00. Świątynię po brzegi wypełnili duchowni oraz proboszczowie innych parafii, wierni i mieszkańcy miasta oraz powiatu i diecezji łomżyńskiej.

- Mówiąc językiem franciszkańskim, siostra śmierć zaprosiła nas do tej świątyni. W ostatnia sobotę w godzinach wieczornych w Łomzy, siostra śmierć przyszła do księdza Witolda, a dzis zaprosiła nas tutaj, abyśmy oddali się modlitwie, prosząc o zbawienie dla zmarłego proboszcza tutejszej parafii, aby pan Bóg przebaczył wszystkie jego winy i jak najprędzej przeniósł go tam, gdzie przebywają święci - mówił jeden z kapłanów podczas uroczystości pogrzebowych.

"Ktoś powie - odszedł od nas, ale przecież śmierć jest tylko przejściem"

Wiernym trudno uwierzyć w to, co się stało, bo zdaje się, że jeszcze kilka miesięcy temu widzieli się z kapłanem w świątyni, na ulicy, rozmawiali czy wspólnie się modlili. Ale on już odszedł do lepszego świata.

- Ktoś powie, jeszcze niedawno byłam w klasztorze, on tę mszę sprawował, siedział w konfesjonale, modlił się, jeszcze dwa, trzy miesiące temu zaczepił mnie na ulicy i żartując śmialiśmy się. To już historia, nie zobaczymy już księdza Brulińskiego. Ktoś powie - odszedł od nas, ale przecież śmierć jest tylko przejściem. Bóg przyjmuje osobę zmarłą do siebie - słuchaliśmy podczas nabożeństwa.

Reklama

"16 lat współpracowaliśmy, byliśmy jak w rodzinie"

Kapłana żegnał ks. Waldemar Brodziak, kuzyn oraz wykonawca testamentu zmarłego duchownego, a także obecny proboszcz parafii poklasztornej ks. Zdzisław Grzegorczyk.

- To żałoba parafii, a nawet całej Ostrołęki. Dziękuję, księżom, dziękuję lekarzom i pracownikom szpitala za poświęcenie i serce, dziękuję parafianom naszym i z innych parafii. Dziękuję księdzu Witoldowi za jego życzliwość, posługę w naszym klasztorze jako proboszcza i księdza emeryta. 16 lat współpracowaliśmy, byliśmy jak w rodzinie - mówił wzruszony ks. Grzegorczyk.

Ks. Bruliński wybrał miejsce swojego spoczynku

Po mszy świętej ciało zmarłego spoczęło na cmentarzu miejskim przy ul. Krańcowej. Taka była ostatnia wola zmarłego księdza, którego mogiła znajduje się naprzeciwko grobu innego znanego kapłana ostrołęckiego - ks. Antoniego Pęksy, nieopodal kaplicy cmentarnej.

W ostatniej drodze kapłanowi towarzyszyli rodzina, bliscy, duchowieństwo i parafianie. Nie zapomnieli o nim też mieszkańcy miasta i powiatu ostrołęckiego.

Reklama

Ksiądz kanonik Witold Bruliński urodził się w 1935 roku w Lutostaniu, małej wsi pomiędzy Łomżą a Zambrowem, w parafii Puchały. Święcenia kapłańskie przyjął w 1959 roku. Posługiwał w różnych parafiach diecezji łomżyńskiej, w tym m.in. w Kuczynie, Zambrowie, Suwałkach oraz Ostrołęce. Przez 17 lat był proboszczem Sanktuarium pw. św. Antoniego w Ostrołęce. W październiku 1989 roku biskup Juliusz Paetz powierzył mu kierowanie parafią poklasztorną w Ostrołęce. Był to bardzo trudny czas, bo zaledwie pół roku po dużym pożarze kościoła. Wspólnie z parafianami odbudował świątynię, a w kolejnych latach przeprowadził poważne prace naprawcze osiadających fundamentów i zniszczonych krużganków. W krużgankach upamiętniono ten wysiłek specjalną tablicą z jego nazwiskiem. W 2006 roku przeszedł na emeryturę i posługiwał w parafiach jako ksiądz emeryt.

Zobacz zdjęcia:
Ostatnia droga śp. ks. kan. Witolda Brulińskiego

Więcej zdjęć: Ostatnia droga śp. ks. kan. Witolda Brulińskiego

Wyświetleń: 16961 komentarze: -
14:29, 26.01.2022r. Drukuj