« Powrót do serwisu Moja Ostrołęka

Piątek, 26 kwietnia 2024 r., imieniny Marzeny, Klaudiusza, Marceliny

Moja Ostrołęka

Archiwum artykułów

Na kierowców jeżdżących przed sceną koło "Kupca" wciąż nie ma sposobu (zdjęcia)

Problem jeżdżących po pasażu przed sceną samochodów wraca jak bumerang. Nie pomogły specjalnie dostawione przez władze miasta donice, szlabany i zapory. Kierowcy wciąż czują się bezkarni i pomiędzy biegającymi dziećmi jeżdżą jak po autostradzie.

Koszmar każdego spacerowicza. Idąc środkiem pasażu pomiędzy domami handlowymi przy ul. Prądzyńskiego i Gorbatowa orientujemy się, że jedzie za nami samochód, który w ogóle nie powinien się tu znaleźć. Łapiemy dziecko za rękę i suniemy na bok, bo kierowca się niecierpliwi, a nasza wrodzona uprzejmość nie pozwala mu czekać.

To typowa sytuacja na największym ostrołęckim pasażu w okolicy sceny przy "Kupcu". Kierowcy zadomowili się tam na stałe, choć wcale nie powinni.

Większość zmotoryzowanych wjeżdża na pasaż od strony parkingu przy ul. Prądzyńskiego. W dzień szlaban często pozostaje otwarty i kusi wygodnisiów. Problem pojawia się wieczorem, gdy przez szlaban bez posiadania pilota wyjechać nie można.
Do tej pory kierowcy najczęściej jechali wzdłuż pasażu w stronę siedziby poczty i wjeżdżali na ul. Kopernika łamiąc co najmniej kilka przepisów jednocześnie. Gdy miasto zastawiło przejazd donicami, zmotoryzowani amatorzy chodnika przejeżdżają teraz przed samą sceną i kierują się przez wyjazd przy sklepie "Gama" lub - co gorsza - jadą wąskim przejazdem za sklepem Rossmann.

W ubiegły wtorek w ciągu zaledwie 20 minut spotkaliśmy trzech kierowców, którzy wyjeżdżając z pasażu przejechali przed samą sceną koło "Kupca". Można się tylko domyślać, że w ciągu dnia takich przypadków może być nawet kilkadziesiąt.

- Oprócz samochodów korzystających z parkingu handlowca (specjalnie wyznaczone miejsca dla właścicieli lokali - przyp. red.), mogą jedynie poruszać się tam pojazdami osoby niepełnosprawne, posiadające stosowne uprawnienia. Wspomniany odcinek chodnika, obok budynku poczty, zostanie poddany szczegółowej obserwacji kamery monitoringu miejskiego - zapowiadał w maju ubiegłego roku rzecznik prasowy urzędu miasta, Wojciech Dorobiński, ale kierowcy nadal są bezkarni.

Najbardziej rzuca się w oczy fakt, że najwięcej samochodów, które jeżdżą po pasażu to auta osobowe nie mające nic wspólnego z dostawą towarów. Wygląda to niestety na wygodnictwo kierowców, którzy za wszelką cenę chcą podjechać pod same drzwi lokali parkując przy tym w niedozwolonych miejscach, przeganiając pieszych i jeżdżąc między biegającymi dziećmi.

Wyświetleń: 7281
 
14:38, 30.08.2015 r.

« Powrót do archiwum

Szukaj w archiwum

Reklama





Najbardziej poczytne