Piątek, 26 kwietnia 2024 r., imieniny Marzeny, Klaudiusza, Marceliny
Fot. kadr z programu "Sprawa dla reportera"Sprawa śmiertelnego wypadku w Siarczej Łące (gm. Kadzidło) była jednym z tematów programu "Sprawa dla reportera" emitowanego na antenie TVP1. Do tragedii doszło pod koniec sierpnia 2015 roku. W wyniku zdarzenia zginęła kobieta, a dziecko jest sparaliżowane. Sprawcy do dziś nie ukarano.
Osobowym oplem podróżowała rodzina wracająca z wakacji. W pewnym chwili drogę zajechał im samochód, kierowca chcąc ratować rodzinę, odbił kierownicą, wjechał do lasu i uderzył w drzewo. W wypadku zginęła kobieta, a dziewczynka została sparaliżowana. O zdarzeniu pisaliśmy w artykule "Śmiertelny wypadek w Siarczej Łące".
Ostrołęcka prokuratura - jak podaje program - umorzyła śledztwo twierdząc, że nie może znaleźć kierowcy. Choć - zdaniem pokrzywdzonego mężczyzny - odnalezienie kierowcy jest proste, bo jechał autem znanej firmy ochroniarskiej. Sąd nakazał prokuraturze ponownie wszcząć śledztwo, wytykając przy tym wiele nieprawidłowości.
- Prezes Sądu Rejonowego w Ostrołęce zwróciła uwagę - nawet ostro - że w śledztwie popełniono wiele błędów i skierowała do ponownego rozpatrzenia. Sąd stwierdził, że dość pobieżnie i nieprofesjonalnie policja przeprowadziła to śledztwo - powiedziała Elżbieta Jaworowicz, prowadząca "Sprawę dla reportera".
Dziecko wymaga ciągłej rehabilitacji. Ojciec zbiera również fundusze na leczenie komórkami macierzystymi, wierząc że one pomogą jego córce.
Obejrzyj wideo:
"Sprawa dla reportera"