« Powrót do serwisu Moja Ostrołęka

Piątek, 26 kwietnia 2024 r., imieniny Marzeny, Klaudiusza, Marceliny

Moja Ostrołęka

Archiwum artykułów

Festiwal obietnic dotarł do Ostrołęki

Festiwal przedwyborczych obietnic nabiera tempa. Premier Ewa Kopacz ogłosiła w środę w Opolu projekt Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2023. Wśród planowanych aż 57 nowych obwodnic miast znalazła się inwestycja związana z Ostrołęką.

Platforma Obywatelska obiecuje, że jeśli wygra jesienne wybory, rozpocznie się wielka budowa dróg i obwodnic miast. Zdaniem premier Ewy Kopacz rząd w latach 2019-2022 miałby wybudować m.in. aż 57 nowych obwodnic miast, w tym obwodnicę Ostrołęki, którą opisano jako 19-kilometrowy odcinek drogi. Nasza obwodnica, o której do tej pory słyszeliśmy tylko to, że nie powstanie, miałaby zostać zbudowana w latach 2019-2022.

Właśnie wśród tych obwodnic jest obwodnica Ostrołęki. Budowa rozpoczynałaby się między Dobrołęką a Nożewem, omijała Korczaki, Czarnowiec, Rzekuń, Nową Wieś i łączyła się z drogą krajową nr 61 - między Teodorowem a Laskowcem. Wiąże się z tym budowa trzeciego mostu, który miałby stanąć w okolicach Dobrołęki.

- W moim przekonaniu to przedwyborcza zagrywka - nie ma złudzeń Paweł Stańczyk, wiceprezydent Ostrołęki. - Do wyborów pozostało dwa miesiące i Ostrołęka znalazła się w gronie ponad 50 innych obwodnic, mniej lub bardziej potrzebnych. Samorządy miasta i powiatu zabiegają od wielu lat o budowę obwodnicy Ostrołęki i znowu otrzymujemy nic. Koncert życzeń, a obwodnica Ostrołęki została wrzucona do kotła, z którego niewiele wynika. Gdyby to był nawet realny plan, to i tak około czterdzieści obwodnic zostanie wybudowanych przed naszą - mówi Stańczyk. - A szkoda, bo w porównaniu do innych, to nasza należy do tych tańszych. Co więcej, jeśli w tym roku rząd zdecydował się na projektowanie, to pierwsze środki wydatkowałby w 2016 roku. A tak przez najbliższą kadencję rząd nie chce zrobić nic. Nie spoczniemy w naszej aktywności na rzecz tej jednej z najważniejszych inwestycji w regionie - dodaje wiceprezydent.

Tego, że tegoroczna jesień może być rekordowa pod względem politycznych obietnic, pewien jest radny Łukasz Kulik.

- Idą wybory i rozpoczął się festiwal obietnic. Prawo i Sprawiedliwość obiecuje elektrownię, Platforma Obywatelska mówi o obwodnicy - mówi radny Łukasz Kulik, organizator protestów w sprawie budowy ostrołęckiej obwodnicy. - Poczekajmy jednak na dokumenty rządowe. Jeśli sprawa się potwierdzi, to wykonamy pierwszy mały krok, bo nie ma wątpliwości, że wpisanie obwodnicy Ostrołęki do Programu Budowy Dróg Krajowych otwiera drogę do finansowania tego projektu z pieniędzy rządowych. Poczekajmy jednak cierpliwie, bo nikt nam tyle nie obieca, co politycy przed wyborami - dodaje Kulik.

Bardziej spokojnie o obietnicach premier Kopacz mówi radny Maciej Kleczkowski (PO), który zachęca do dalszych starań o obwodnicę, niezależnie od tego, która partia wygra jesienne wybory.

- Ważne, aby o sprawach strategicznych dla regionu, a taką jest obwodnica Ostrołęki, mówić jednym głosem niezależnie od poglądów i sympatii politycznych. Wówczas mamy zdecydowanie większą szansę na końcowy sukces. Mam nadzieję, że niezależnie kto będzie rządził naszym krajem, to obwodnica Ostrołęki powstanie, tak jak jest zapisane do 2022 r. - mówi Kleczkowski.

Główne cele nowego planu to przekazanie 107 mld zł na wybudowanie 3,9 tys. km sieci autostrad i dróg ekspresowych, 57 nowych obwodnic i poprawa bezpieczeństwa ruchu drogowego. Podczas wczorajszego briefingu premier przypomniała, że w 2007 r. było 993 km autostrad i dróg szybkiego ruchu.
- W 2014-2015 możemy się pochwalić ponad 200 proc. wzrostem - to jest ponad 3 tys. - podkreśliła.

Obecna na briefingu minister infrastruktury i rozwoju Maria zapewniła, że budowę nowych dróg i obwodnic są pieniądze.

Wyświetleń: 11985
 
11:16, 27.08.2015 r.

« Powrót do archiwum

Szukaj w archiwum

Reklama





Najbardziej poczytne