Poniedziałek, 6 maja 2024 r., imieniny Judyty, Juranda, Benedykty
Kierowca audi nie zatrzymał się do kontroli drogowej i zaczął uciekać. Policja ruszyła w pościg. Na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na pobocze i uderzył w drewniane ogrodzenie pastwiska. Był pijany jak bela. Mężczyzna nie posiadał także prawa jazdy.
Jak informuje mł. asp. Tomasz Żerański, rzecznik prasowy ostrołęckiej policji, mundurowi z Baranowa na terenie powiatu zauważyli audi. Sposób jazdy kierowcy wskazywał na to, że może być pod wpływem alkoholu.
- Funkcjonariusze postanowili skontrolować pojazd. W tym celu włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe. Kierowca na widok radiowozu zaczął uciekać. Policjanci ruszyli za nim w pościg - relacjonuje Tomasz Żerański.
Podczas pościgu kierujący audi na jednym z zakrętów zjechał na lewe pobocze i uderzył w drewniane ogrodzenie pastwiska. Został szybko obezwładniony.
- Bezmyślnym kierowcą okazał się około 26-letni mieszkaniec powiatu, od którego wyczuwalny był alkohol. Test trzeźwości wykazał, że mężczyzna ma prawie trzy promile alkoholu w organizmie - twierdzi rzecznik Żerański.
W trakcie kontroli policjanci ustalili, że kierowca stracił prawo jazdy za jazdę pod wypływem alkoholu.
Zdarzenie miało miejsce w niedzielę 23 kwietnia około godziny 12.30.
- Wsiadanie za kierownicę pod wpływem alkoholu jest oznaką totalnego braku wyobraźni. Podejmując taką decyzję, w jednej chwili możemy zniszczyć życie swoje oraz innych niewinnych osób - ostrzega rzecznik ostrołęckich mundurowych.
Policja przypomina, że taka jazda oprócz tego, że stanowi ogromne zagrożenie, jest także przestępstwem, które jest zagrożone karą do dwóch lat pozbawienia wolności.