Listy poparcia dla partii PolEXIT czy wyłudzanie danych?

Listy poparcia dla nowej partii PolEXIT zarejestrowanej przez Stanisława Żółtka, prezesa Kongresu Nowej Prawicy, zaniepokoiły naszego czytelnika. Internauta twierdzi, że taką listę otrzymała e-mailem jego żona, a rzekomi politycy zamieszczali także ogłoszenia drobne.

Internauta martwi się, czy nie jest to po prostu wyłudzanie danych osobowych. Rzekomi działacze polityczni, aby zebrać wymaganą ilość podpisów pod listami kandydatów do Europarlamentu, dodawali nawet ogłoszenia drobne na różnych stronach internetowych. Pisali również, że szukają osób do pracy w komisjach wyborczych.

ReklamaPartię PolEXIT zarejestrował Stanisław Żółtek, prezes Kongresu Nowej Prawicy, eurodeputowany.

- Trwa zbiórka podpisów w całej Polsce. Abyśmy mogli wystartować w wyborach do Parlamentu Europejskiego musimy zebrać minimum po 10 tys. podpisów w przynajmniej 7 na 13 okręgów wyborczych w Polsce. Dlatego zwracamy się z prośbą o przyłączenie się do zbiórki podpisów - poinformowała partia PolEXIT na oficjalnej stronie.

Polityk uważa, że Polska i inne kraje europejskie powinny opuścić wspólnotę, ponieważ wprowadzane przez Unię Europejską dyrektywy i rozporządzenia odbierają niezależność. Kontakt z posłem jest jednak wyjątkowo trudny. Polityk nie odbiera telefonu i nie odpowiada na e-maile. Nie udało nam się dowiedzieć czy ogłoszenia w sprawie list poparcia kandydatów były prawdziwe i dlaczego partia przyjęła taką mało popularną formę zbierania podpisów.

Wybory do Europarlamentu odbędą się 26 maja br.

Wyświetleń: 1070

komentarze: -

12:00, 27.04.2019r.