Aktualności

Samorządy chcą budować ul. Graniczną. Wszystko w rękach właścicieli gruntów (zdjęcia)

Ulica Graniczna w Ostrołęce od lat czeka na przebudowę. Jej nazwa nie jest przypadkowa, biegnie bowiem na granicy Ostrołęki i gminy Rzekuń. Od lat stanowi wyzwanie dla samorządów, a przede wszystkim dla kierowców. Droga jest niebezpieczna, kolizyjna, dziurawa, bez oświetlenia i ciągów pieszo-rowerowych.

Niedawno z propozycją współpracy wyszedł wójt gminy Rzekuń Bartosz Podolak. Ulica Graniczna leży na terenie miasta, ale część zabudowań, w tym również firmy mieszczące się przy tejże ulicy, leżą w części na obszarze gminy Rzekuń. Oferta wspólnego wybudowania ulicy, choć atrakcyjna, nie jest jednak tak prosta, jak mogłoby się wydawać, bo Graniczna stanowi dla samorządu miasta spore wyzwanie.

Reklama

Graniczna miała być budowana już w 2012 roku w ramach specustawy. Nie było jednak pieniędzy na wypłatę odszkodowań za prywatne grunty

Miastu doskonale znany jest stan nawierzchni ulicy Granicznej oraz problemy, jakie się z tym wiążą. Ciąg komunikacyjny niszczeje od wielu lat i jedyne, co można było dotychczas zrobić, to wykonać bieżące naprawy, załatać doraźnie dziury. Samorząd miasta udzielił wójtowi gminy odpowiedzi, dziękując za propozycję współpracy, ale wskazując też problemy, z jakimi boryka się od lat w zakresie planów budowy tej ulicy.

- W ramach bieżącego utrzymania dróg jest ulica Graniczna jest na bieżąco monitorowana i podejmowane są doraźne działania naprawcze. Problem jest jednak złożony, a miasto podejmowało już działania zmierzające do przebudowy wskazanej ulicy. W roku 2012 na zlecenie Miasta Ostrołęka opracowana została dokumentacja projektowo-kosztorysowa na "Budowę ulicy Granicznej w Ostrołęce" wraz z pełną infrastrukturą techniczną w ramach tzw. specustawy drogowej. Ze względu na brak środków finansowych na wypłacenie odszkodowań za działki prywatne, które po uzyskaniu decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej stałyby się własnością Miasta Ostrołęki, odstąpiono od występowania o decyzję administracyjną. Z uwagi na powyższe, dokumentacja straciła swoją ważność i wymaga obecnie aktualizacji - czytamy w odpowiedzi miasta.

Reklama

Miała być przebudowa skrzyżowania z Ławską. Właściciele prywatnych gruntów nie wyrazili zgody

Miasto chcąc, choć w części poprawić bezpieczeństwo na niebezpiecznej ulicy, z uwagi na częste kolizje drogowe w rejonie skrzyżowania ulicy Granicznej z ulicą Ławską, w roku 2013 w budżecie miasta zabezpieczyło środki finansowe na remont skrzyżowania ulicy Granicznej z ulicą Ławską. Jednak znów plany się nie powiodły.

- Opracowana została niezbędna dokumentacja projektowa, wystąpiono do właścicieli działek prywatnych o wyrażenie zgody na zajęcie części działek niezbędnych pod pas drogowy. Z uwagi na brak zgód, pomimo wielokrotnych próśb i monitów, realizacja robót budowlanych nie doszła do skutku. Zabezpieczone środki finansowe zostały przesunięte na realizację innych inwestycji - informuje samorząd.

Choć miasto docenia propozycję wójta sąsiedniej gminy, to pewne problemy są do tej pory nie do przeforsowania.

- Pomimo dotychczasowych problemów podejmiemy kolejne próby rozmów z właścicielami działek w celu pozyskania gruntów niezbędnych do realizacji zadania - mówi prezydent Łukasz Kulik.

Czy Graniczna doczeka się lepszych czasów? Niewielu już w to wierzy. Kierowcy nadal muszą się borykać z dziurami, uskokami, grząskim poboczem, brakiem oświetlenia.