niedziela, 5 maja 2024 r., imieniny Ireny, Waldemara, Piusa

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Maria Kapuśniak: "Mogliby żyć, gdyby się zaszczepili. To nie gwarancja, ale szansa, która nie może być zmarnowana" (wideo)

Sesję rady miasta rozpoczęło wystąpienie doktor Marii Kapuśniak, lekarza zakaźnika z Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego w Ostrołęce. Lekarka przedstawiła dane o wysokiej skuteczności szczepień. Przestrzegała też, że COVID-19 jest chorobą nieprzewidywalną i u osób nieszczepionych często przybiera postać ciężką.

Jak referowała dr Kapuśniak, szczepienia są jednym z największych osiągnięć cywilizacji. Dzięki nim wyeliminowano na świecie ospę prawdziwą, dzięki nim nie widzimy osób kalekich po przechorowaniu Heinego Medina. Dzięki analizie zachorowań możemy na przestrzeni lat sprawdzić, jaki wpływ na ich zmniejszenie miały szczepienia ochronne.

Reklama

Długofalowe obserwacje zachorowań na świnkę czy zapalenie wątroby wskazują na wysoką skuteczność szczepień

- Analizując zachorowania na zapalenie opon mózgowych i mózgu: do 2007 roku mieliśmy dużo zakażeń, które kończyły się, szczególnie u dzieci, wodogłowiem, zaburzeniami rozwoju albo ciężkim uszkodzeniem szpiku, bowiem leki stosowane w leczeniu tego zakażenia powodowały takie działania uboczne. Proszę zobaczyć, jak sytuacja wyglądała po wprowadzeniu szczepień. My teraz praktycznie nie hospitalizujemy dzieci, które byłyby kierowane do szpitala z powodu tego zakażenia - referowała dr Kapuśniak.

Podobnie z innymi chorobami zakaźnymi - świnką czy zapaleniem wątroby typu B. Szczepienia przeciwko śwince zostały wprowadzone w 2004 roku.

- Przed wprowadzeniem szczepień mieliśmy na oddziale liczne grupy młodych dorosłych z zapaleniami jąder, dzieci z zapaleniami opon mózgowych, była głuchota obuuszna u osób, które chorowały na tą, wydawać by się mogło, błahą chorobę. Od momentu wprowadzenia szczepień w zasadzie w ogólne nie mamy pacjentów hospitalizowanych po zakażeniu świnką - mówiła.

Reklama

Szczepienia na SARS-CoV2 są bezpieczne i skuteczne

Chociaż obserwacje efektów wprowadzenia szczepień przeciwko koronawirusowi są stosunkowo krótkie, to już można zaobserwować, że przenoszą pozytywne efekty.

- Już widzimy, że ta szczepionka jest skuteczna, chroni przed ciężkim przebiegiem i przed śmiercią. Covid jest chorobą nieprzewidywalną i u osób nieszczepionych przybiera postać ciężką, wymagającą respiratoroterapii, wspomagania oddechu i niestety kończącą się zgonem - mówiła Maria Kapuśniak.

W szpitalnym punkcie podano już ponad 36 tysięcy dawek. Jakie są objawy poszczepienne?

Do użytku na terenie Polski dopuszczono cztery szczepionki: dwudawkowe firm Astra Zeneca, Pfizer, Moderna oraz jednodawkową Johnson&Johnson.

- To szczepionki bezpieczne i skuteczne. W naszym punkcie szczepień podaliśmy już ponad 36 tysięcy dawek szczepionki. Pacjenci przyjmują drugie i trzecie dawki. Mamy zatem obserwacje dotyczące odczynów poszczepiennych i samopoczucia pacjentów. Najczęstszy objawy zgłaszane to ból w miejscu wstrzyknięcia szczepionki, bóle głowy, dreszcze, bóle stawów i mięśni, czasami incydenty biegunkowe i w zasadzie na tym się kończy. Bywa podwyższona ciepłota ciała czy powiększone węzły chłonne, co ustępuje po kilku dniach. Mieliśmy jedną osobę, która doznała uczulenia i nie podawaliśmy kolejnej dawki - mówił dr Kapuśniak.

Lekarka mówiła, aby na szczepienie przynieść wykaz leków przyjmowanych i nie odstawiać leków na czas przyjęcia szczepionki. Pacjenci powinni informować o wszelkich odczynach poszczepiennych.

Kobiety w ciąży powinny się szczepić

Lekarka zapewnia, że szczepienia są bezpieczne, a nawet wskazane w ciąży, bo COVID zagraża zarówno matce jak i dziecku. A skala zachorowań wciąż rośnie.

- Podczas obecnej fali pandemii w szpitalu jest ponad sto osób hospitalizowanych i są to osoby w ciężkim albo bardzo ciężkim stanie. Osób w stanie lekkim lub średnim nie przyjmujemy, ponieważ nie mamy dla nich miejsc - dodała.

Reklama

Skala zgonów osób zaczepionych i niezaszczepionych w Ostrołęce

Dane wskazują, że wśród osób, które zmarły w wyniku zakażenia i choroby COVID-19 aż 73 proc. stanowią osoby niezaszczepione, a 27 proc. osoby zaszczepione. Osoby hospitalizowane to 87 proc. osób niezaszczepionych i tylko 13 proc. osób zaszczepionych.

Osoby zmarłe to najczęściej chorzy w podeszłym wieku, dodatkowo obciążeni innymi schorzeniami np. cukrzycą, niewydolnością serca lub podczas leczenia immunosupresyjnego.

- Wśród zgonów osób zaszczepionych średnia wieku to 81 lat, a niezaszczepionych 71 lat. Była też jednak i osoba, która miała 28 lat. To jest statystyka, ale za każdą liczbą stoją ludzie, którzy mogliby żyć i ludzie, którzy zostają w bólu i cierpieniu po stracie najbliższych. Osoba, która zmarła w wieku 27 lat osierociła dwoje małych dzieci. To jest dramat rodziny, a osoby te mogłyby żyć, gdyby się zaszczepiły, To nie gwaracja, ale szansa, która nie może być zmarnowana - mówiła lekarka.

Mamy szansę, by zakończyć pandemię, decyzja należy do nas

Szczepić powinni się wszyscy, a szczególnie osoby obciążone innymi schorzeniami, bo to może być śmiertelne.

- Im więcej osób zaszczepionych, tym mniejsza możliwość zakażenia w społeczeństwie i mniejsza możliwość mutacji wirusa. To także parasol ochronny dla tych, którzy zaszczepić się nie mogą. Mamy szansę, by zakończyć pandemię, decyzja należy do nas. Chrońmy się też przez dystans, dezynfekcję i maseczkę - podsumowała doktor Kapuśniak.

Wystąpienie dr Marii Kapuśniak odbyło się na sesji rady miasta 30 grudnia 2021 r.

Wyświetleń: 12059 komentarze: -
11:24, 30.12.2021r. Drukuj