Aktualności

Będzie drożej za handel na targowisku miejskim. Sprawdź nowe stawki (zdjęcia)

Radni zdecydowali, że wzrosną opłaty za handel na targowisku miejskim przy ulicach Zawadzkiego i Targowej. Nieco drożej będzie za prowadzenie sprzedaży z oznaczonej powierzchni handlowej, droższa będzie też sprzedaż prowadzona bezpośrednio z samochodu lub ciągnika rolniczego. Zobacz nowe stawki.

W kwietniu 2020 roku opłaty targowe uległy znacznemu obniżeniu, co wynikało z sytuacji pandemicznej, a czasowo opłatę zupełnie wstrzymano. Obecnie, gdy sytuacja się ustabilizowała, nie ma podstaw, aby nadal wstrzymywać opłaty.

Reklama

Uchwała zakłada w części powrót opłat, obowiązujących przed wprowadzeniem uchwały obniżającej stawki oraz dokonanie podwyżki niektórych stawek, dotyczących sprzedaży dokonywanej z pojazdów dostawczych i ciężarowych. Opłaty będą się też różniły w zależności od strefy sprzedaży. Zajdą też modyfikacje w zakresie nazewnictwa form sprzedaży, podlegających opłacie targowej, związane ze zmianami technicznymi na targowisku w postaci wyznaczenia konkretnych powierzchni (miejsc) przeznaczonych do handlu.

Radni mają swoje pomysły na organizację targowiska i stawki

Głos w sprawie zaproponowanych stawek przedstawił radny Grzegorz Gołaś.

- Pozwoliłem sobie w grudniu, miesiącu dobrze handlowym, przejść po rynku, zobaczyć ile osób handluje, jakie mniej więcej mają utargi, popatrzyłam na stoiska, porozmawiałem z handlującymi. Zapis się różni, bo opłata jest pobierana nie od zajętej powierzchni ale od oznaczonej. Wedle zapisów przyjdzie przysłowiowy Kowalski, zajmie 3 metry, a zapłaci za 40 metrów kwadratowych. Czyli 2 złote razy 40 daje 80 złotych, jak przyjedzie samochodem dojdzie 19 i mamy 98 zł. Dla porównania w Ostrowi Mazowieckiej 35 zł za taką powierzchnię, w Kolnie 27 zł, w Nowogrodzie 25, Myszyńcu 15-20 zł. Proponuję popracować nad inną uchwałą np. wprowadzić opłaty rezerwacyjne - czym dłużej, tym taniej, dla mniejszego metrażu większa stawka, a dla dużego mniejsza stawka z metra - mówił radny Gołaś.

Reklama

OTBS nie będzie chodził z linijką, żeby mierzyć powierzchnię handlową

Radny przestrzegał, że zbyt wysokie opłaty zniechęcą do handlu. Do sprawy odniósł się prezydent Łukasz Kulik.

- Należy spojrzeć na to od strony praktycznej. Wydzieliliśmy boksy, bo nie może być tak, że pracownicy od rana chodziliby z linijkami i mierzyli, kto zajął jaką powierzchnię. Gdyby jeszcze była instytucja odwoławcza, że sposób mierzenia by się nie spodobał, to OTBS, zakładam, nie naliczyłby żadnej opłaty. Ale chyba logiczne jest, że za jeden boks płacimy mniej, a za zajęcie pięciu boksów jest więcej. Nasze targowisko ma swoją specyfikę. Zmniejszyliśmy opłatę z 3 zł na 2 zł, więcej jest od samochodów, ale trzeba to wszystko racjonalizować. Chcemy iść w kierunku rozbudowy targowiska, wykonać parkingi, przed świętami był tam tłum ludzi. Myślę, że podwyższenie opłat nie spowoduje braku kupców - mówił prezydent Kulik.

Jak tłumaczył Mariusz Plewko, zastępca skarbnika, opłaty rezerwacyjna i targowa są pobierane jednocześnie, ale rezerwacja nie jest obowiązkowa, a dobrowolna. Czy można zwolnić osoby płacące opłatę rezerwacyjną z opłaty targowej? Na taką opinię czeka miasto, ma ją wydać UOKiK. Wówczas będą zaproponowane ewentualne rozwiązania.