W czwartek przed południem w mieszkaniu przy ul. Blachnickiego wybuchł pożar. Ogień pojawił się na skutek zwarcia w pralce i doszczętnie strawił łazienkę. W jednym z pomieszczeń znajdował się pies, który nie dawał oznak życia. Strażacy podjęli resuscytację czworonoga.
O szczegóły zapytaliśmy bryg. Roberta Chodkowskiego, rzecznika prasowego Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Ostrołęce.
Reklama
- Pożar wybuch w mieszkaniu na pierwszym piętrze. Ogień pojawił się na skutek zwarcia instalacji elektrycznej w pralce. Nastolatka wyszła na chwilę na zakupy, gdy wróciła okazało się, że z mieszkania wydostaje się dym. Wezwała straż pożarną.
Po dotarciu na miejsce strażacy ustalili, że w jednym z pomieszczeń znajduje się pies. Psiak nie dawał oznak życia. Strażacy ewakuowali go z budynku. Bez chwili namysłu przystąpili do resuscytacji.
- Podjęliśmy reanimację psa. Chcieliśmy zrobić wszystko, aby zwierzę przeżyło. Skontaktowaliśmy się z weterynarzem i na sygnale przewieźliśmy zwierzę do gabinetu weterynaryjego - dodaje bryg. Chodkowski.
Niestety pomimo heroicznej walki, szybkiej reakcji i wysiłku strażaków psa nie udało się uratować.
Zobacz zdjęcia:
Pożar mieszkania w bloku przy ul. Blachnickiego
Więcej zdjęć: Pożar mieszkania w bloku przy ul. Blachnickiego
Wyświetleń: 23572 | komentarze: - | 12:01, 21.07.2022r. |