Skrzynka skarg, pochwał, pytań i pomysłów:
Przyglądam się ostatnio dzieciakom podróżującym spoza Ostrołęki autobusami i busami w godzinach porannych. Zastanawiam się, jakim cudem i z jakiej oszczędności są oni przewożeni jak sardynki w puszce konserwowej.
Rano w autobusie MZK jest mnóstwo ludzi. Nie ma mowy o znalezieniu miejsca siedzącego, ze stojącym też jest ciężko. Wszyscy są upchnięci jeden na drugim. Uczniowie z tornistrami przepychają się, aby wyjść z autobusu, albo żeby do niego wejść. Podróżują licealiści oraz dzieci z podstawówki, które są dużo niższe i są tratowane przez tych wyższych. Jeszcze gorzej jest seniorom, którzy chcą jechać porannym kursem.
Reklama
Więcej szczęścia mają osoby, które wsiadają na początku trasy autobusu. Mają wtedy możliwość zajęcia miejsc siedzących lub stojących blisko poręczy, której można się przytrzymać.
- Komfort jazdy w autobusach MZK jest straszny. Nie dość, że każdy depcze sobie po stopach, to jeszcze godzina o której odjeżdża autobus jest nieprzemyślana. W rozkładzie, autobus linii nr 6 jest na przystanku Stacha Konwy o godz. 7.41. W roku szkolnym rzadko się zdarza, że autobus jest punktualnie. Uczniowie rozpoczynający zajęcia o godz. 8.00, spóźniają się. Czy nie można zmienić godziny odjazdu autobusu na godz. 7.30? - pisze inny czytelnik
- W godzinach porannych w autobusie nr 6 jest tylu podróżujących, że czasem drzwi autobusu otwierają się z trudnością, uderzając tych, którzy stoją najbliżej. Aby osoby z końca autobusu mogły wyjść, stojący z przodu muszą wyjść i ich przepuścić. Jestem zaniepokojony tą sytuacją. Czy musi dojść do tragedii, żeby ktoś zajął się tą sytuacją. Mam także pytanie, ile osób może być przewożonych w autobusie? Czy nie można zwiększyć kursów tam, gdzie to najbardziej potrzebne? - pyta czytelnik.
Reklama
Pytania wysłaliśmy do MZK, czekamy na odpowiedź. Do tematu wrócimy.
Gdzie jeszcze jest tłok w autobusach? Która linia i godzina? Piszcie w komentarzach.
Wyświetleń: 13307 | komentarze: - | 12:30, 13.09.2023r. |