Aktualności

Ostrołęckie stacje Orlen bez paliwa. "Pan z cysterny już naprawia pompy" (zdjęcia)

Na dwóch stacjach sieci Orlen w Ostrołęce w poniedziałek zabrakło benzyny i oleju napędowego. Tak jak w całym kraju na dystrybutorach wywieszono informację o rzekomej awarii. Problemy zniknęły, gdy na stacji pojawiły się cysterny z paliwem. Wielkie tankowanie trwa w najlepsze.

Paliwa zabrakło w poniedziałek na stacjach sieci Orlen przy al. Wojska Polskiego oraz przy ul. Stacha Konwy w Ostrołęce. Na os. Wojciechowice paliwo wróciło jeszcze przed zmrokiem, natomiast przy restauracji Ostoja zatankować można było dopiero późnym wieczorem.

Reklama

Zdjęcia rzekomo popsutych dystrybutorów otrzymaliśmy od czytelników.

- Trwa naprawa uszkodzonych dystrybutorów. Do naprawy potrzebna była cysterna. Pan z cysterny już naprawia pompy - kpi nasz czytelnik.

Na stacjach sieci Orlen w naszym regionie problemy z paliwem pojawiają się od kilku dni. Kłopoty dotykają zwłaszcza wsi i małych miejscowości, gdzie paliwa wykupują rolnicy tankujący do ogromnych zbiorników oraz transportowcy tankujący na zapas swoje ciężarówki. Na dystrybutorach wywieszany jest komunikat o rzekomej awarii.

Przed weekendem paliw brakowało paliw na kilku stacjach w pobliżu Ostrołęki. W sobotę nie można było zatankować na jednej ze stacji sieci Orlen w Ostrowi Mazowieckiej. W niedzielę rzekoma awaria dotknęła stację Orlenu w Przasnyszu i Chorzelach. Kłamliwą politykę Orlenu krytykują internauci, zauważając, że najrzadziej psują się pompy w dystrybutorach z benzyną 98-oktanową, a najczęściej dystrybutory z jej tańszym 95-oktanowym odpowiednikiem.

Reklama

W sobotę media obiegła informacja o braku paliwa na stacjach sieci Orlen w Białymstoku. Nie wszystkie stacje potrafią poradzić sobie ze zwiększonym wykupem paliw po - jak twierdzą eksperci - nieuzasadnionych obniżkach.

Polacy doszli do wniosku, że obniżona cena paliwa obowiązywać będzie co najwyżej do wyborów i ruszyli na wielkie tankowanie. Kolejek takich jak po wybuchu wojny w Ukrainie na stacjach nie widać, ale wiele osób prywatnych i firm tankuje na zapas. Przodują rolnicy, którzy potrzebują paliwa do maszyn i posiadają wielkie zbiorniki.

Paliwowy kryzys nie ominął naszego miasta. Choć na stacjach nie ma tłumów, jak to było po wybuchu wojny w Ukrainie, tanie paliwo kusi oszczędnych.