środa, 8 maja 2024 r., imieniny Stanisława, Lizy, Dezyderii

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Były senator PiS apeluje o... niegłosowanie na kandydatów PiS z Ostrołęki

Nie tak dawno byłem jednym z nich, członkiem PiS, i z satysfakcją reprezentowałem interesy naszej społeczności. Dziś, jako były senator tej partii, chcę zwrócić uwagę mieszkańców Ostrołęki i regionu na pewne niepokojące tendencje.

Nie mogę milczeć, gdy widzę, jak kandydaci PiS do parlamentu z Ostrołęki Arkadiusz Czartoryski i Robert Mamątow odwracają się od idei, której kiedyś hołdowaliśmy. Czartoryski, nasz parlamentarzysta od prawie dwóch dekad, nie tylko zawodził nas przez lata, ale również przyczynił się do tego, że nasze miasto jest dziś symbolem korupcji, nepotyzmu i kolesiostwa w Polsce.

Reklama

Poseł przez 18 lat pracy w parlamencie, moim zdaniem, nie przyniósł znaczących korzyści naszemu regionowi. Co gorsza, jego działania doprowadziły do pewnego stygmatu. To smutne, że nasze miasto jest teraz postrzegane w taki sposób, a raporty, takie jak ten z NIK, tylko potwierdzają te spostrzeżenia.

Nie jestem jedyny w tym przekonaniu. Przykład? Projekt nowej ostrołęckiej elektrowni, który pochłonął ponad miliard złotych. Te środki można by przeznaczyć na realizację wielu innych projektów, które przyniosłyby realne korzyści dla mieszkańców.

Gdy zastanawiam się nad tym, jak efektywnie można by było spożytkować owe środki, możliwości wydają się niemal nieograniczone. Wystarczy spojrzeć na potencjalne inwestycje: moglibyśmy w ramach OTBS zbudować aż 5000 mieszkań o powierzchni 50 m2 każde, co odpowiadałoby całkowitej liczbie zasobów takich jak SM Centrum czy Ostrołęcka Spółdzielnia Mieszkaniowa. Inwestorzy podkreślają, że za taką kwotę możliwe byłoby uruchomienie zakładu produkcyjnego dającego zatrudnienie dla około 3000 osób. Ponad miliard złotych wystarczyłby na budowę czteropasmowej obwodnicy okalającej Ostrołękę i dwóch mostów na Narwi. Te same fundusze pozwoliłyby na gruntowny remont wszystkich dróg gminnych i powiatowych, nie zapominając o niezbędnej infrastrukturze. Wszystko to podkreśla skalę możliwości i konieczność mądrego zarządzania publicznymi środkami.

Senator Robert Mamątow podpisuje się pod każdym błędem, jaki PiS popełnił w Ostrołęce w ciągu ostatniej dekady, łącznie z budową Muzeum Żołnierzy Wyklętych za ponad 50 mln zł. Monumentalne marnotrawstwo.

Reklama

Proszę pamiętać, że Arkadiusz Czartoryski nie jest już w PiS. To spadochroniarz wciągnięty na listy prawicy jako koalicjant, gdyż należy do partii Republikanie, w której prym wiodą zamieszany w aferę NCBR Adam Bielan i Łukasz Mejza, który wyciągnął pieniądze i oszukał rodziny z chorymi dziećmi.

W Polsce jeden poseł odpowiada za ponad 82 tysiące mieszkańców, natomiast w Senacie ta liczba wzrasta do 380 tysięcy mieszkańców na jednego senatora. Biorąc pod uwagę taką skalę odpowiedzialności, oczekujemy, aby nasi reprezentanci byli niemal nieskazitelni w swoim postępowaniu, a nie kierowali się własnymi interesami czy biznesowymi intrygami. Na szczęście mamy w kraju wielu młodych, kompetentnych i pełnych ambicji kandydatów, dzięki czemu wyborcy mogą dokonać świadomego wyboru i odrzucić tych, którzy poprzez swoje działania zdradzili zaufanie społeczne, okazując się nieuczciwymi czy wręcz zdemoralizowanymi przez trudy władzy.

Nie chcę tu rzucać oskarżeniami. Chcę jednak, abyście wiedzieli, że mamy wybór. Mamy możliwość głosowania na ludzi, którzy nie tylko będą w stanie reprezentować nasze interesy, ale też uczciwie i transparentnie zarządzać publicznymi środkami.

Pozwólcie, że zakończę małym przemyśleniem. Odpowiedzialność za losy miasta leży w naszych rękach. Wykorzystajmy tę moc, skreślając nazwiska tych, którzy zawiedli nas wielokrotnie.

O autorze

Krzysztof Majkowski - energetyk, były senator PiS i przewodniczący Rady Miasta Ostrołęki. Pracownik ostrołęckiej elektrowni z około 40-letnim stażem. 

Więcej felietonów w dziale Mało obiektywnie.

Wyświetleń: 11338 komentarze: -
12:02, 12.10.2023r. Drukuj