niedziela, 19 maja 2024 r., imieniny Iwa, Piotra, Celestyna

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Kierowca toyoty nie zatrzymał się do kontroli. Uciekał przed policjantami, miał 3,5 promila

Kierowca toyoty nie zatrzymał się do policyjnej kontroli. Nieodpowiedzialny mężczyzna najpierw uciekał autem, później porzucił pojazd i próbował uciekać pieszo. Zatrzymali go mundurowi z drogówki i szybko ustalili przyczynę zachowania. Alkomat wykazał w jego organizmie 3,5 promila alkoholu.

Wczoraj o godzinie 10.00 policjanci z ostrołęckiej drogówki kontrolowali prędkość kierowców wracających z majówki na trasie K- 53 w rejonie ul. Stacha Konwy. Ponadto ustalili, że po trasie może poruszać się kierujący toyotą, który może być pod wpływem alkoholu.

Reklama

- Policjantka zauważyła podaną w komunikacje toyotę i dała jej kierowcy wyraźne sygnały do zatrzymania. Jednak kierowca zamiast się zatrzymać przyspieszył i zaczął uciekać. Policjanci ruszyli za nim w pościg. W pewnym momencie mężczyzna się zatrzymał, porzucił auto i próbował uciekać pieszo. Szybko jednak został zatrzymany i obezwładniony przez policjantów. Od 49-letniego mieszkańca powiatu ostrołęckiego czuć było alkohol, badanie alkomatem wykazało w jego organizmie 3,5 promila alkoholu. Ponadto nieodpowiedzialny kierowca nie miał prawa jazdy, gdyż te zostało mu cofnięte - mówi kom. Tomasz Żerański, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.

Auto, którym się poruszał zostało odholowane na policyjny parking, natomiast nieodpowiedzialny kierowca w najbliższym czasie odpowie za niezatrzymanie się do kontroli drogowej, jazdę w stanie nietrzeźwości oraz bez uprawnień.

- Jeszcze raz przypominamy, że po zmianie przepisów zgodnie z art. 178b kodeksu karnego niezatrzymanie się do policyjnej kontroli jest PRZESTĘPSTWEM zagrożonym karą pozbawienia wolności do lat pięciu. Dodatkowo wobec takiej osoby sąd obligatoryjnie orzeknie zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, nawet na piętnaście lat - dodaje rzecznik prasowy.

Wyświetleń: 1591 komentarze: -
15:53, 06.05.2024r. Drukuj