Aktualności

Ostrołęczanka Kasia Gałązka z główną rolą w filmie si-fi Supersiostry. "Mam nadzieję, że po tym filmie każdy odkryje w sobie swoje supermoce" (wideo)

Ostrołęczanka Katarzyna Gałązka wystąpiła w głównej roli w filmie science fiction pt. Supersiostry w reżyserii Macieja Barczewskiego. Kasia gra w nim główną rolę tytułowej supersiostry - Ali, która posiada nadnaturalne moce... Aktorka zdradziła nam kilka szczegółów tej produkcji.

Kasia Gałązka to ostrołęczanka i wychowanka Ostrołęckiej Sceny Autorskiej klubu Oczko, która przebojem weszła na duży ekran. Możemy ją podziwiać m.in. w znanym serialu Klangor, w którym zagrała obok Arkadiusza Jakubika, Mai Ostaszewskiej czy Macieja Musiała. Inne filmy i seriale z jej udziałem to: Pułapka, Intruz, Lepsza połowa, Morderczynie czy #BringBackAlice. Na swoim koncie ma też liczne udziały gościnne w produkcjach filmowych i serialowych.

Reklama

Tuż przed premierą Supersióstr udało nam się z Kasią porozmawiać.

Zapraszamy do przeczytania krótkiej rozmowy i oczywiście do wybrania się na seans do kina Jantar. Premiera filmu Supersiostry już dziś tj. w piątek 10 maja o godz. 18.30. Zobacz repertuar na kolejne dni.

Katarzyna Zyśk: Jak udało cię się otrzymać rolę Alicji w filmie Supersiostry? Czy bardzo o nią zabiegałaś?

Katarzyna Gałązka: Rolę w Supersiostrach dostałam biorąc udział w castingu. Najpierw musiałam nagrać selftejp, czyli scenkę z filmu sama w domu. Niestety miałam covid i nikt nie mógł mi pomóc. Grałam sama ze sobą korzystając z pomocy dyktafonu. Byłam przekonana, że nic z tego nie wyjdzie, ale zaprosili mnie na drugi etap. Tam po raz pierwszy spotkałam się z reżyserem i producentem. Na wyniki trzeba było trochę poczekać. Mniej więcej za miesiąc dostałam telefon od swojego agenta, że się udało i chcą mnie! I tak zaczęła się ta przygoda.

K. Z. Czy przygotowania do roli były wymagające, czy długo trwały?

K. G. Przygotowania były bardzo intensywne. Trzy miesiące przed rozpoczęciem zdjęć zaczęłam treningi personalne i zajęcia kaskaderskie, wszystko kilka razy w tygodniu. Chcieliśmy osiągnąć stan, w którym na planie żadna scena bójki, ucieczki czy upadku nie mogłaby mnie zaskoczyć. Do tego prawie codziennie spotykaliśmy się z reżyserem na próby czytane, czyli analizowanie i interpretowanie scenariusza. To był wymagający czas, ale życzę sobie takich momentów jak najwięcej. Pierwszy raz z kinem gatunkowym zetknęłam się przy serialu #BringBackAlice. Bardzo szybko na planie musieliśmy nauczyć się bardzo określonego sposobu grania, niezbędnego dla produkcji tego typu.

K. Z. To film z gatunku science fiction. Jak czujesz się w takiej formule? Czy sceny były wymagające?

K. G. Granie gatunkowe wiąże się z odważniejszymi środkami wyrazu, można sobie pozwolić na więcej, tak, aby postacie były charakterystyczne - niemal komiksowe. Tylko wtedy emocje bohaterów mają szanse być prawdziwe i wiarygodne. Dzięki temu, że już trochę wiedziałam, z czym się to kino gatunkowe je, na planie Supersióstr nie bałam się śmiało tworzyć swojej postaci. To była wymagająca, ale bardzo kreatywna praca. Granie gatunkowe jest przyjemne, daje wolność i pozwala przesuwać swoje granice. Najtrudniejsze były sceny kaskaderskie. Żeby widzowie mogli zobaczyć na ekranie, jak latam, musiałam być godzinami zapięta w niewygodne, wpijające się w żebra i pachwiny uprzęże, a to wszystko nierzadko na dużej wysokości. Wtedy trzeba było pamiętać nie tylko o emocjach danej sceny, ale o tym, żeby po sobie tej niewygody nie pokazać. Wymagało to ogromnego skupienia i cierpliwości. Dużo mnie to nauczyło.

K. Z. Zdradź nam proszę swoje supermoce

K. G. Moją prywatną supermocą jest wrażliwość i wiara w szczere intencje drugiego człowieka. Mam nadzieję, że każdy, kto wybierze się na ten film do kina odkryje w sobie swoje własne supermoce. W imieniu mojej bohaterki Alicji serdecznie Was zapraszam. Wyruszcie z nią w tę superprzygodę.

K. Z. Dziękuję za rozmowę i dołączam do zaproszenia do kina na film Supersiostry.

Reklama

Premiera filmu "Supersiostry" w piątek 10 maja

Produkcję obejrzymy także w ostrołęckim kinie Jantar. Pierwszy seans już o godz. 18.30. Bilet kupisz stacjonarnie w kasie kina Jantar lub online: ock.bilety24.pl/

O czym jest film? Oto krótki opis dystrybutora:

Nastoletnia Ala (Katarzyna Gałązka) nie pasuje do otaczającego ją, prowincjonalnego świata. Wciąż się buntuje i działa na przekór ojcu (Grzegorz Damięcki), nauczycielowi fizyki w miejscowej szkole. Kiedy Ala przypadkiem odkrywa, że posiada supermoce i spotyka siostrę Lenę (Karolina Bruchnicka), o której istnieniu nie wiedziała, jej życie wywraca się do góry nogami - i to dosłownie. Tropem obdarzonych nadnaturalnymi mocami dziewczyn podąża Pułkownik (Marek Kalita) i jego niebezpieczny towarzysz Hektor (Mateusz Kościukiewicz) z tajnego Departamentu 92. Celem żołnierzy jest stworzenie potężnej broni nowej generacji. Aby ją zdobyć są w stanie wiele poświęcić, nawet życie sióstr. Czy po latach rozłąki Ala i Lena będą umiały połączyć siły i współpracować? Czy supersiostry ruszą na ratunek nie tylko sobie nawzajem, ale również światu?

Początki aktorskiej pasji Kasi to OSA

Kasia Gałązka wychowała się w Ostrołęce, gdzie swoją pasję realizowała m.in. na deskach Ostrołęckiej Sceny Autorskiej. Potem wyjechała do Warszawy, gdzie ukończyła VII LO im. Juliusza Słowackiego, a także uczestniczyła w zajęciach Ogniska Teatralnego "U Machulskich". Od 2020 roku jest absolwentką Akademii Teatralnej w Warszawie. Hobbystycznie studiuje Filologię Polską na Uniwersytecie Warszawskim, ponieważ interesuje się kulturą języka polskiego. Pierwszy raz na dużym ekranie pojawiła się w filmie "Autsajder" Adama Sikory. Zagrała również w "Pułapce", a od 2019 roku gra w "Lepszej połowie". 26 marca miała miejsce premiera serialu "Klangor" dla stacji Canal +, gdzie gra jedną z głównych ról. Kolejne lata to nowe role - w #BringBackAlice czy Morderczyniach. Na tym nie koniec, bo Kasia pracuje nad kolejnymi produkcjami...