sobota, 27 kwietnia 2024 r., imieniny Teofila, Zyty, Żywisława

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Maciej Kleczkowski kandydatem na prezydenta Ostrołęki?

Radny Maciej KleczkowskiZ braku innego wyjścia, kandydatem na prezydenta Ostrołęki może zostać radny Maciej Kleczkowski. Swoimi przemyśleniami tradycyjnie podzielił się na Facebooku. W krótkim wpisie stwierdził, że "za bardzo kocha swoje miasto, by pozwolić na dalszy marazm i stagnację".

Chociaż do wyborów samorządowych pozostało nieco ponad rok, już od kilku miesięcy trwają poważne kuluarowe rozmowy na temat potencjalnych kandydatów na prezydenta Ostrołęki. Wielu ostrołęczan ma bowiem dość rządów Janusza Kotowskiego, który urząd prezydenta miasta sprawuje już trzecią kadencję z rzędu.

ReklamaGorąco było podczas ostatnich wyborów samorządowych, w której doszło do drugiej tury z Łukaszem Kulikiem. Obóz proprezydencki czyli koalicja radnych Prawa i Sprawiedliwości oraz Towarzystwa Przyjaciół Ostrołęki obawiała się właśnie zjednoczenia opozycji przeciwko ubiegającemu się o reelekcję Januszowi Kotowskiemu. W przyszłych wyborach tym bardziej wielu przeciwników Kotowskiego chętnie zjednoczy się z innymi ugrupowaniami, byle tylko pozbawić go prezydenckiego fotela. Opozycja w mieście szuka właściwego kandydata, a na giełdzie nazwisk pojawia się wiele osób: Łukasz Kulik, obecny starosta Stanisław Kubeł czy właśnie radny Maciej Kleczkowski.

Kleczkowski ma 48 lat. W radzie miasta zasiada trzecią kadencję. Od samego początku jest jednym z najaktywniejszych radnych, dociekliwym i ciekawym, co bardzo nie podoba się proprezydenckiej koalicji.

ReklamaPrzez ostatni rok bardzo aktywnie udziela się na Facebooku prowadząc swój profil. Z kamerą spaceruje po Ostrołęce i okolicach, często opowiadając i odkrywając przed mieszkańcami nieznane zaułki, historie i osoby.

Właśnie na Facebooku w sobotni wieczór radny Kleczkowski podzielił się swoimi przemyśleniami na temat prezydentury Janusza Kotowskiego i swojego kandydowania na fotel prezydenta Ostrołęki.

- Jak tak dalej pójdzie, to wystartuję w wyborach prezydenckich. Prosiłem o 30 tys. zł na tężnię solankową na pl. Bema - prezydent odpowiedział, że nie ma takich pieniędzy w budżecie, ale chwilę później znalazł 150 tys. zł na aquapark, nie chcąc słuchać nawet pytań od mieszkańców. Prosiłem o oczyszczenie portu i postawienie ławek - też nie da rady. Chciałem zagospodarować park przy ul. Warszawskiej - muzeum okazało się ważniejsze. Za bardzo kocham moje miasto, aby pozwolić na dalszy marazm i stagnację - napisał radny Kleczkowski.

ReklamaNic nie wskazuje obecnie na to, by Janusz Kotowski przychylniej patrzył na propozycje radnego Kleczkowskiego dotyczące inwestycji w mieście. Jeżeli Kleczkowski postanowi kandydować, z pewnością będzie to zacięta walka. Czy obecny radny stworzy własny komitet i stanie na jego czele, a może połączy środowiska stając się wspólnym kandydatem opozycji przeciwko Januszowi Kotowskiemu, na razie nie wiadomo. Kuluarowe rozmowy wciąż trwają.
Wyświetleń: 8732 komentarze: -
08:35, 02.10.2017r. Drukuj