Galeria Bursztynowa w weekend: jeden udaje, że się zepsuł, drugi prawie wjechał do środka
Typowy weekend przed Galerią Bursztynową. Parking zapełniony, a wielu kierowców kompletnie nie ma ochoty na szukanie wolnych miejsc. Pozostawiają więc swoje auta, gdzie się da. Znamienne jest to, że im droższe auto, tym bardziej leniwy kierowca.
W niedzielę 1 października około godz. 13.30 przed wejściem głównym stało kilka samochodów zaparkowanych na chodniku, zamiast na wyznaczonych miejscach.
ReklamaI tak audi a4 na tablicach rejestracyjnych z powiatu ostrołęckiego wjechało prawie do środka. Kierowca pozostawił pojazd przy pamiątkowej tablicy, w miejscu wmurowanego kamienia węgielnego podczas budowy obiektu handlowego. Bliżej mógł stanąć jeszcze tylko na wycieraczce.
Trzy inne pojazdy: mercedes clk, audi q7 i kia sportage (wszystkie na rejestracjach WO) zaparkowały nieco dalej niż audi, ale ich kierowcy także nie mieli czasu na szukanie miejsca na parkingu. Najbardziej zwracała na siebie uwagę kia sportage, która miała włączone światła awaryjne sugerujące, że auto się zepsuło. O dziwo holowanie w tym przypadku nie było potrzebne.
O wiele gorzej sytuacja z parkingiem przy Galerii Bursztynowej wygląda od strony wejścia przy sklepie sieci Rossmann. Kierowcy kompletnie ignorują zakaz parkowania na miejscach dla inwalidów, a wielu z nich oczekuje na pasażerów parkując przed samym wejściem, nawet, gdy tuż obok są wolne miejsca parkingowe.
Dziękujemy, że postanawiasz zgłosić komentarz do sprawdzenia przez administrację serwisu. Nie prowadzimy stałej moderacji, ale reagujemy na zgłoszenia. Tak jak Ty, nie zgadzamy się na poniżające i obrażające komentarze oraz treści ujawniające dane osobowe, nawołujące do nienawiści lub szerzące nieprawdę.
Wskaż główny powód, dla którego przesyłasz komentarz do sprawdzenia i zatwierdź formularz przyciskiem "Zgłaszam".