sobota, 27 kwietnia 2024 r., imieniny Teofila, Zyty, Żywisława

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

"Tygodnik Powszechny" szeroko o sposobie rządzenia Ostrołęką

Obszerny artykuł dotyczący zarządzania Ostrołęką w kontekście niewyświetlonego w naszym mieście filmu "Kler" opublikowano na łamach najnowszego "Tygodnika Powszechnego". Rzucający się w oczy tytuł "Miasto bez dyskusji" wiele mówi o tym, jak w naszym mieście, zarządzanym od 12 lat przez prezydenta Prawa i Sprawiedliwości, prowadzona jest lokalna polityka.

ReklamaW tekście znalazły się wypowiedzi osób z różnych środowisk, w tym redaktora naczelnego portalu "Moja Ostrołęka".

Brak filmu Smarzowskiego to nie tylko cenzurowanie treści przekazywanych mieszkańcom, ale przede wszystkim impuls do dyskusji, do głębokiej refleksji nad tym, jak bardzo władza wpływa na nasze codzienne życie i wybory.

- Ten problem nie jest sztucznie wyolbrzymiany przez media, mieszkańcy naprawdę chcą mieć możliwość wyboru. Dotykają ich zapędy dyktatorskie władz miasta. Prezydent-teolog zapomina, że Pan Bóg dal człowiekowi wolną wolę i umiejętność odróżniania dobra od zła. Narzucanie innym swojego światopoglądu, wprowadzanie zakazów tam, gdzie władzy się coś nie podoba, jest nie do zaakceptowania - powiedział w rozmowie z "Tygodnikiem Powszechnym" Bartosz Truszkowski, ostrołęczanin i przewodniczący lokalnego koła Nowoczesnej.

ReklamaW artykule całkowicie zabrakło wypowiedzi prawicowych polityków. Chociaż Mariusz Sepioło - autor artykułu - próbował dotrzeć do różnych grup i środowisk, odbił się od ściany nie otrzymując żadnej odpowiedzi. Wojciech Dorobiński - rzecznik prasowy urzędu miasta broni prezydenta Kotowskiego, że w sprawie repertuaru kina Jantar, decyzję podejmuje tylko dyrekcja placówki. Także dyrektor OCK podkreśla, że film "Kler" był traktowany jak większość tytułów. Mimo to mieszkańcy czują, że ich wolność wyboru została ograniczona, że władza zdecydowała za nich, nie pierwszy zresztą raz.

- Coś takiego jak "autonomia" jest dla nich [środowiska PiS - przyp. red.] abstrakcyjną zbitką liter ze słownika. Każda, nawet najbardziej błaha decyzja, musi przejść przez urząd miasta - dodaje Truszkowski.

O opinię na temat zarządzania miastem oraz obecnej sytuacji panującej w Ostrołęce zapytano także Krzysztofa Chojnowskiego, redaktora naczelnego portalu Moja Ostrołęka. Osoba, która od wielu lat obserwuje lokalną politykę i na bieżąco śledzi to, co dzieje się w mieście, potrafi bezbłędnie wypunktować zalety i mocne punkty miasta, ale też jego wady.

Reklama- Ostrołęka to fajne miasto - dziennikarz Krzysztof Chojnowski trochę ironizuje. - Bez dużego ruchu, bez korków, z zielenią. Krytykowane za architektoniczny miszmasz, markety przypominające obory powstające na osiedlach. Borykające się z tymi samymi problemami, co setki miast w Polsce: wyjazdem młodych ludzi do dużych ośrodków, brakiem kultury na wyższym poziomie. Praktycznie pozbawione turystyki, będące przystankiem przejazdowym na Mazury lub Podlasie. Z mojej perspektywy najbardziej uderzające w rządach obecnych władz ratusza jest jednak to, że nie ma tu miejsca na dyskusję. Można być albo "podporządkowanym", albo "totalną opozycją". Prezydent Kotowski bezkompromisowo korzysta z prawa nazywania rzeczy i zjawisk: dla niego wszystko jest czarno-białe - mówił Chojnowski.

ReklamaWięcej na ten temat w najnowszym wydaniu "Tygodnika Powszechnego".

"Tygodnik Powszechny" to ukazujący się od 1945 tygodnik katolicki o tematyce społeczno-kulturalnej. Pismo zostało założone przez Adama Stefana kard. Sapiehę. Obecnie to jeden z najbardziej poczytnych w Polsce tygodników. Przez wiele lat redaktorem naczelnym gazety był ks. Adam Boniecki. "Tygodnik Powszechny" stara się godzić wartości liberalizmu z zasadami wiary, prezentuje ekumeniczny nurt polskiego katolicyzmu.
Wyświetleń: 4610 komentarze: -
10:09, 19.10.2018r. Drukuj