piątek, 26 kwietnia 2024 r., imieniny Marzeny, Klaudiusza, Marceliny

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

"Amerykanie i Francuzi zarobią na budowie, Rosja - na dostawach węgla" - "Newsweek" o budowie elektrowni w Ostrołęce

W najnowszym (wydanym dzisiaj) numerze tygodnika "Newsweek" możemy przeczytać o budowie nowej elektrowni w Ostrołęce, na którą wciąż nie ma pieniędzy.

Reklama- Amerykanie i Francuzi zarobią na budowie, Rosja - na dostawach węgla. Polakom zostaną kary za tony emitowanego CO2 i drogi prąd - czytamy w nagłówku.

Autor artykułu przypomina, że po politycznej hucpie przed październikowymi wyborami, gdy minister Tchórzewski udawał rozpoczęcie budowy elektrowni, inwestorzy wciąż nie mieli pozwolenia na rozpoczęcie prac. Tak zwane NTP wydano dopiero grudniu, ale i to nie pozwoliło ruszyć pracom z kopyta. Na budowę nowego bloku węglowego wciąż nie ma pieniędzy.

- 28 stycznia br. minął ostateczny termin, w którym gdańska Energa i poznańska Enea, państwowe spółki energetyczne, miały zebrać pieniądze. Energa wyłożyła co najmniej miliard złotych, drugi dorzuciła Enea. Ale na budowę potrzeba trzy razy więcej. (...) Ostateczny termin na zebranie funduszy minął i nadal nie wiadomo, czym skończy się poszukiwanie kapitału na kontrowersyjną inwestycję. Nieoficjalnie wiadomo, że po korzystnej dla Energi aukcji rynku mocy do gry wrócił BGK. Wraz z dwoma innymi państwowymi bankami, PKO BP i Pekao SA, miałby udzielić Enerdze i Enei sporego kredytu - czytamy w "Newsweeku".

ReklamaDziennikarze ogólnopolskiej gazety z banku zostali odesłani jednak z kwitkiem. Zrepolonizowany Pekao SA nie chciał udzielać żadnych informacji zasłaniając się tajemnicą bankową.

Tygodnik podaje, że "budowę ma ubezpieczać PZU, współwłaściciel Pekao SA. Szefem działu zajmującego się oceną ryzyk inwestycyjnych jest tam Konrad Tchórzewski, syn ministra. (...) Przy stole negocjacyjnym pojawiła się też największa spółka energetyczna, czyli PGE, która wprawdzie nie ma w budowie Ostrołęki żadnego interesu, za to też jest pod nadzorem Krzysztofa Tchórzewskiego".

- Będę mocno zdziwiony, jeśli mimo wszelkich wątpliwości co do sensu tej inwestycji, plan finansowy nie zostanie z pomocą państwowych banków dopięty. Ostrołęka to polityczny matecznik Tchórzewskiego. Klapa budowy oznaczałaby dla niego katastrofę - powiedział w rozmowie z "Newsweekiem" anonimowy menedżer wysokiego szczebla z PKO BP.

ReklamaNa ostrołęckiej elektrowni, o ile w ogóle powstanie, zarobić może Rosja. Dostawy węgla wcale nie muszą pochodzić ze Śląska, choć przedstawiciele PiS głośno mówili o czarnym paliwie z polskich kopalni. Już teraz import rosyjskiego węgla jest w naszym kraju rekordowy. Aż trzy czwarte importu węgla zza granicy to transporty z Rosji.

- W pobliżu Ostrołęki nie ma złóż węgla, więc trzeba go będzie sprowadzać z innych regionów. Przy okazji będzie to wymagało sporych inwestycji w remonty trakcji kolejowej - powiedział w rozmowie z "Newsweekiem" Jan Rączka, były szef Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, ekspert Forum Energii. - A że z Ostrołęki zdecydowanie bliżej jest do Grodna niż na Śląsk, to można założyć, że spora część z 280 wagonów, które codziennie będą zajeżdżać na bocznicę przy nowym bloku, dotrze tu ze Wschodu. Innymi słowy: minister Tchórzewski promuje Ostrołękę jako projekt pomyślany w interesie naszych nadbałtyckich sąsiadów. Tyle że skorzysta na nim głównie Rosja - dodaje.

Pełna treść artykułu dostępna jest w najnowszym wydaniu "Newsweeka".
Wyświetleń: 10563 komentarze: -
06:30, 04.02.2019r. Drukuj