Trzy promile alkoholu w organizmie miał mieszkaniec naszego powiatu kierując motocyklem. Do tego mężczyzna nie posiadał prawa jazdy, wiózł pasażera i obaj nie mieli obowiązkowych kasków ochronnych. Niebezpieczną jazdę na szczęście przerwali będący w pobliżu funkcjonariusze policji.
- Do tego, jak niebezpieczna jest jazda pod wpływem alkoholu nikogo z nas nie trzeba przekonywać. Tym bardziej jeśli w grę wchodzi jazda na motocyklu bez obowiązkowych kasków ochronnych. Niestety zapomnieli o tym dwaj mieszkańcy naszego powiatu, którzy wczoraj kwadrans przed południem w Lelisie zostali zauważeni przez policjantów z ostrołęckiego wydziału ruchu drogowego. Motocykl, którym się poruszali jechał "zygzakiem", w związku z tym policjanci zatrzymali go do kontroli - relacjonuje podkom. Tomasz Żerański, rzecznik prasowy KMP w Ostrołęce.
ReklamaJuż pierwsze czynności przeprowadzone przez policjantów potwierdziły słuszność decyzji o zatrzymaniu. Obydwaj mężczyźni mieli problemy z mówieniem i utrzymaniem równowagi. Ponadto żaden z nich nie posiadał obowiązkowego kasku ochronnego.
- Kierowca motocykla, 44-letni mieszkaniec powiatu ostrołęckiego wydmuchał w policyjny alkomat ponad trzy promile alkoholu. Dodatkowo sprawdzenie jego osoby w policyjnej bazie danych wykazało, że nie posiada on prawa jazdy. Bezmyślny kierowca w najbliższym czasie odpowie za swoje zachowanie przed sądem. Przypominamy, że kierowanie pojazdem mechanicznym zgodnie z kodeksem karnym jest przestępstwem zagrożonym karą do 2 lat więzienia. Pamiętajmy, że w takim przypadku nawet upadek z niewielkiej odległości może zakończyć się tragicznie - dodał rzecznik.
Wyświetleń: 3467 | komentarze: - | 11:34, 22.10.2019r. |