sobota, 27 kwietnia 2024 r., imieniny Teofila, Zyty, Żywisława

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Półki w ostrołęckich sklepach i drogeriach pustoszeją. Próżno szukać żeli antybakteryjnych, znikają makarony. Wszystkiemu winien koronawirus (zdjęcia, wideo)

Chociaż w Polsce nie ma jeszcze potwierdzonego przypadku zachorowania wywołanego koronawirusem, to w ostrołęckich sklepach, drogeriach czy aptekach próżno szukać żeli antybakteryjnych czy mydeł odkażających. Wszystko zostało wyprzedane. Szybko znikają też produkty spożywcze z długim terminem ważności.

Zdjęcia pustych półek sklepowych we Włoszech, Czechach czy Niemczech, które obiegły świat, dały impuls do tego, aby przygotować zapasy na wypadek, gdy i do Polski dotrze epidemia koronawirusa.

Sklepowe półki świecą pustkami przez wirusa z Wuhan

ReklamaChociaż nadal nie ma w naszym kraju potwierdzonego przypadku zachorowania wywołanego koronawirusem, a wszystkie dotychczasowe przypadki wykluczyły zakażenia SARS-CoV-2, wywołujące chorobę COVID-19, mieszkańcy wolą dmuchać na zimne i zabezpieczają się w razie wystąpienia epidemii. 

W ostrołęckich sklepach zabrakło mydeł, płynów i żeli antybakteryjnych. Półki, na których dotychczas stały, teraz świecą pustkami, a klienci bezradnie poszukują medykamentów na zabicie ewentualnych zarazków, bakterii i wirusów.

Największe zaskoczenie przeżyli klienci sklepów i marketów, z których w zastraszającym tempie zniknęły produkty o długim terminie przydatności do spożycia m.in. makarony, pasteryzowane mleka czy konserwy.

Nie powinniśmy wpadać w panikę, ale przestrzegać zasad

ReklamaChociaż sam szef kancelarii premiera mówił na antenie jednej ze stacji radiowych, że zawsze warto mieć w domu zapas podstawowych produktów, aby w razie choroby móc pozostać w domu i spokojnie się wykurować, to przypomniał też, że w razie epidemii i objęcia kwarantanną, rząd ma obowiązek zapewnić mieszkańcom nie tylko bezpieczeństwo, ale też dostawy żywności.

Przed wzbudzaniem paniki przestrzega Tomasz Rożek, który w rzeczowy sposób wyjaśnił zasadę rozprzestrzeniania się wirusa z Wuhan oraz kroki, jakie powinniśmy przedsięwziąć, aby uniknąć ewentualnego zarażenia, gdy epidemia dotrze do naszego kraju. Mówił też, że być może wirus już u nas jest, ale gdy przebieg choroby jest lekki, bez wykonania odpowiednich testów nawet nie mamy świadomości, że nasz organizm zaatakował koronawirus.

Reklama- Kluczem do powstrzymania epidemii tego koronawirusa jest bezwzględna izolacja. Z pomocą może przyjść ocieplenie. Wirusy poza organizmem człowieka żyją dość krótko. Im jest cieplej, tym dla wirusa gorzej. Nie wiem skąd przekonanie, że ostra zima wymraża wirusy, przecież w laboratoriach wirusy są trzymane w niskich temperaturach, bo wówczas są bardziej trwałe. Wirusy lubią też wilgoć, dlatego maseczki noszone przez osoby zdrowe mogą być raczej źródłem infekcji - mówił dr Tomasz Rożek.

Żelazne zasady w walce z wirusami

Po pierwsze należy czyścić powierzchnie wszystkiego, co jest dotykane przez wiele osób i myć produkty, które chcemy zjeść, szczególnie gdy nie poddajemy ich obróbce termicznej. Po drugie, gdy czujemy się gorzej, mamy kaszel, katar, gorączkę, należy pozostać w domu, nie wychodzić do pracy, szkoły i nie podróżować. Po trzecie - kichając i kaszląc, zasłaniaj usta - najlepiej przedramieniem lub chusteczką, którą od razu wyrzucimy, a nie dłonią. Po czwarte - osoby starsze niech pozostają jak najczęściej w domach, po piąte - chorzy powinni być odizolowaniu od pozostałych członków rodziny. Po szóste - panika i strach nakłania nas do podejmowania nieracjonalnych decyzji - szukajmy zatem wiarygodnych źródeł informacji. Każdy wirus jest groźny dla osób mało odpornych i przewlekle chorych - zachowujmy zatem aktywny tryb życia, odstawmy używki. I najważniejsze - myjmy ręce! Uprzednio naucz się jednak, jak to robić prawidłowo. Instruktaż znajdziesz na Instagramie Tomasza Rożka.

 

 

 

 

Wyświetleń: 27575 komentarze: -
15:10, 03.03.2020r. Drukuj