piątek, 26 kwietnia 2024 r., imieniny Marzeny, Klaudiusza, Marceliny

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Małe sklepy i markety nie radzą sobie z ochroną w czasie epidemii? Klienci się skarżą na brak środków ostrożności

O ile duże markety i sklepy wielkopowierzchniowe poradziły sobie z wdrożeniem środków ostrożności w czasie epidemii koronawirusa, o tyle małe sklepiki i mniejsze markety mają z tym znacznie większy problem. Jak informują klienci, brakuje w nich ochrony i podstawowych zasad bezpieczeństwa.

Do naszej redakcji napływają skargi m.in. na sklepy Mila oraz Stokrotka.

Reklama- W sklepie Stokrotka przy ul. Inwalidów Wojennych wdrożono słabe procedury w czasie epidemii. Gdy robiłem zakupy czynna była tylko jedna kasa, a klienci stali bardzo blisko siebie. Nie ma komu pilnować zachowania większej odległości - pisze czytelnik.

Jak wskazują czytelnicy, nie inaczej jest w sklepie Mila przy ul. Sobieskiego. 

- Za każdym razem, robiąc tam zakupy, czynna tylko jedna kasa. Kolejka, przy obecnym zagrożeniu koronawirusem, jest przez cały sklep, aż do stanowiska z mięsem. Co prawda przed marketem wisi kartka, że w sklepie może przebywać tylko 20 osób, ale ja naliczyłem ostatnio około 40 osób. Jak się dowiedziałem, drugiej kasy nie można uruchomić, bo jest za mało osób do pracy. Każdy chce zrobić zakupy, ale powinny być zachowane pewne środki ostrożności spowodowane obecną sytuacją - pisze jeden z czytelników.

Od redakcji:

Skargi naszych czytelników przesłaliśmy do sklepów Mila i Stokrotka. Niestety, do chwili publikacji artykułu, nie otrzymaliśmy odpowiedzi od żadnego z wymienionych sklepów.

Wyświetleń: 8078 komentarze: -
11:47, 11.04.2020r. Drukuj