Przed rozpoczęciem zeszłorocznych matur do wielu szkół w Polsce wysłano e-maile o rzekomo podłożonych ładunkach wybuchowych. Taka sytuacja miała miejsce również w Ostrołęce i powiecie. Okazało się, że żaden z alarmów nie był prawdziwy, jednak wywołał duże zamieszanie. Kto mógł za to odpowiadać?
Dziennikarze RMF FM dotarli do ustaleń śledczych w sprawie fałszywych alarmów bombowych.
Reklama- Za serią fałszywych alarmów bombowych podczas zeszłorocznych egzaminów maturalnych stoją rosyjskie specsłużby - informuje RM FM. - Takie są pierwszoplanowe ustalenia polskich śledczych badających ten internetowy atak.
Śledczy "wskazują na Rosjan na podstawie szczegółowych analiz połączeń internetowych. Dokładne badanie treści e-maili z fałszywymi informacjami naprowadziło ekspertów na serwery usytuowane w Sankt Petersburgu".
- Udało się też ustalić autorów całej akcji: to osoby zalogowane na kontach wykorzystywanych przez GRU - rosyjski wywiad wojskowy - podaje RM FM.
Wiadomości o ładunkach wybuchowych w naszym regionie otrzymały w ubiegłym roku placówki: II Liceum Ogólnokształcące w Ostrołęce, Zespoły Szkół Powiatowych w Łysych, Myszyńcu, Kadzidle i Goworowie.
Alarmy bombowe w czterech szkołach średnich
Wyświetleń: 796 | komentarze: - | 10:04, 15.05.2020r. |