piątek, 26 kwietnia 2024 r., imieniny Marzeny, Klaudiusza, Marceliny

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Wegetacja roślinna w Ostrołęce wybuchła nad wyraz bujnie. Piękna zieleń nie cieszy spacerowiczów i kierowców (zdjęcia)

Parafrazując słowa reżysera z filmu "Nic śmiesznego", granego przez Marka Kondrata, wegetacja roślinna w Ostrołęce, wybuchła w tym roku nad wyraz bujnie. Trawy i krzewy w parku miejskim, na skwerach i placach, ale też wzdłuż głównych ulic w mieście wyrosły bardzo okazałe. Niestety, nie cieszy to ani spacerowiczów, ani kierowców.

Do naszej redakcji napływają skargi i zgłoszenia dotyczące fatalnego stanu miejskiej zieleni.

ReklamaNieprzycięte żywopłoty wzdłuż ulic zasłaniają widoczność i narażają na niebezpieczeństwo pieszych i kierowców. Dotyczy to w szczególności odcinków ulic Bohaterów Warszawy, Żeromskiego, Piłsudskiego oraz alei Jana Pawła II.

Wysokie krzewy i trawy skutecznie zniechęcają też spacerowiczów i pieszych, którzy korzystają z parku miejskiego, skwerów czy placów z zielenią.

- Stan parku w Wojciechowicach - skwer im. dr. Szczypka, jest dramatyczny. Trawa nie jest koszona bodajże od miesiąca, skwer zaczyna powoli przypominać dżunglę. Temat utrzymania zieleni na tym osiedlu nie dotyczy jedynie parku, ponieważ przyległa ulica Dywizjonu 303 jest w podobnym stanie, jak i inne okoliczne osiedlowe ulice. Ostatnio jadąc przez osiedle Stacja - ulica Żeromskiego zastałem podobny widok, widać więc, że problem dotyczy nie tylko osiedla Wojciechowice - pisze zaniepokojony mieszaniec.

ReklamaZaniepokojenie wzbudza też stan parku miejskiego i jego okolic.

- Mieszkam 10 lat w Ostrołęce i czegoś takiego nie widziałam. Park miejski niczym nie przypomina miejsca, gdzie można się przejść i odpocząć na ławce, bo odstrasza swoim wyglądem. Brud dookoła, trawa po pas i chodniki w ptasich odchodach nie sprzyja spacerom. Druga sprawa to zarośnięte ulice, krzaki i żywopłoty nie są przycinane i zagrażają bezpieczeństwu pieszych np. wzdłuż ul. Piłsudskiego do Hallera. Powiem szczerze, że Ostrołęka stała się brudnym, zaniedbanym miastem. Włodarze powinni się wstydzić takiego brudu na każdym kroku - pisze wzburzona mieszkanka.

Mieszkańcy boja się też spacerować ze swoimi czworonogami. Wysokie trawy niosą bowiem większe niebezpieczeństwo występowania kleszczy.

- Czemu w naszym mieście nikt nie kosi trawy? W centrum miejscami trawa sięga niemal do pasa! Jaka to jest wizytówka dla Ostrołęki? W tak dużych trawach są kleszcze! Kto to słyszał, żeby w centrum miasta np. w okolicach al. Jana Pawła człowiek bał się wyjść z psem, żeby nie złapał jakiegoś kleszcza - pisze ostrołęczanin.

Od redakcji:

Zapytania dotyczące pielęgnacji miejskiej zieleni przesłaliśmy do Urzędu Miasta w Ostrołęce.

Zobacz zdjęcia:
Zarośnięta Ostrołęka

Więcej zdjęć: Zarośnięta Ostrołęka

Wyświetleń: 9800 komentarze: -
11:24, 17.06.2020r. Drukuj