Skrzynka skarg, pochwał, pytań i pomysłów:
Koronawirus nie odpuszcza, niemal codziennie obserwujemy wzrost zachorowań na COVID-19 w naszym regionie, są też niestety przypadki śmiertelne. Staramy się dbać o bezpieczeństwo, ale w kościołach sytuacja bywa zatrważająca.
Wielu wiernych obawia się o swoje bezpieczeństwo. Szczególnie mocno narażone są osoby starsze.
Reklama
- Jestem rodzicem dziecka przygotowującego się do Sakramentu Bierzmowania. 31 stycznia 2021 r. ksiądz z ostrołęckiej fary zorganizował spotkanie wszystkich kandydatów z rodzicami w jednym czasie, było strasznie tłoczno. Wystąpienie księdza opierało się na bagatelizowaniu sytuacji epidemiologicznej związanej z COVID-19, nie wspominając o trwającej kwarantannie narodowej. Zarządził wznowienie bezpośrednich spotkań tłumacząc, że dzieci z grupy mieszkają w niewielkiej odległości od siebie, poinformował, iż uroczystość bierzmowania odbędzie się w pełnym kościele. Czy nie obowiązuje zakaz spotkań powyżej pięciu osób? W czasie mszy poprzedzającej spotkanie kościół był przepełniony, nie było mowy o jakimkolwiek dystansie. Czy takie zachowanie jest odpowiedzialne? - pyta zaniepokojona czytelniczka.
Podobne zgłoszenia docierają od innych parafian, którzy boją się pójść na niedzielne nabożeństwo z obawy o swoje zdrowie.
- Podczas mszy świętej w kościele farnym prawie nikt nie dba o odpowiednie odstępy i zachowanie bezpieczeństwa. Dodatkowo na nabożeństwa przychodzą rodzice z dziećmi komunijnymi oraz kandydaci do Bierzmowania. Dlaczego księża nie zadbają o parafian? Przecież można dzieci i młodzież umawiać mniejszymi grupami, nie gromadzić wszystkich o jednej godzinie. Później nie ma się co dziwić o krążącej op[inii, że ludzie zarażają się w kościołach - pisze zaniepokojona parafianka.
Reklama
Pytania w tej sprawie przesłaliśmy na adres e-mailowy proboszcza parafii pw. Nawiedzenia NMP w Ostrołęce. Gdy otrzymamy odpowiedź, wrócimy do tematu.
Fot. zdjęcie archiwalne wnętrza kościoła pw. Nawiedzenia NMP
Wyświetleń: 10654 | komentarze: - | 09:46, 27.02.2021r. |