Aktualności

Premier Mateusz Morawiecki dla "Faktu" o niezłomnym bohaterze: "Był ranny w walkach pod Ostrołęką"

Premier Mateusz Morawiecki w Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych (1 marca) wspomina na łamach "Faktu" niezłomnych bohaterów. Losy jednego z nich wywarły na nim szczególne wrażenie. Chodzi o Adama Lazarowicza ps. Klamra. Był ranny w walkach w pobliżu Ostrołęki.

- Historia, którą zapamiętałem na całe życie i która zrobiła na mnie wtedy największe wrażenie, to historia płk. Adama Lazarowicza ps. "Klamra". Płk Lazarowicz wkraczał w dorosłe życie na wojennym froncie. Jako osiemnastolatek zaciągnął się do Wojska Polskiego, aby w 1920 r. "gonić bolszewika" i odnieść rany w walkach pod Ostrołęką. W odrodzonej Polsce został oficerem Wojska Polskiego choć na co dzień był kierownikiem szkoły w Gumniskach. Patriotyzm walki łączył z patriotyzmem pracy - napisał dla "Faktu" premier Mateusz Morawiecki.

Reklama

W ogólnopolskim dzienniku czytamy, że "jego bohaterskim życiorysem można by obdzielić wielu bojowników o wolną Polskę. Ppłk Adam Lazarowicz ps. Klamra (†48 l.) już jako 18-latek bił się z bolszewikami w wojnie 1920 roku. Po klęsce wrześniowej walczył w szeregach AK. Po wyzwoleniu nie złożył broni, działał w podziemiu niepodległościowym, był m.in. wiceprezesem Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość". Aresztowany przez UB 5 grudnia 1947 r. nie dał się złamać komunistycznym oprawcom. W 1950 r. został skazany na czterokrotną karę śmierci. Z celi śmierci na ul. Rakowieckiej przekazywał: "Niczego, co w życiu robiłem, nie żałuję i gdybym się znalazł w podobnej sytuacji po raz drugi, zrobiłbym to samo". Wyrok wykonano 1 marca 1951 r. Pochowano go w nieznanym miejscu, do dziś nie udało się odnaleźć jego szczątków."