piątek, 26 kwietnia 2024 r., imieniny Marzeny, Klaudiusza, Marceliny

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Misje na Kurpiach przyniosły efekt. Mieszkańcy wyrzekali się picia alkoholu

Przed 114 laty na Kurpiach trwały misje, które zaowocowały wielkim wyrzeczyskiem. Wszystko to zasługa księży misjonarzy, którzy przybyli w te rejony, aby odwieść ludzi od zgubnego nałogu pijaństwa, które szerzyło się na Kurpiowszczyźnie ze wszech miar. Zobacz, jak opisywano to w gazetach sprzed lat.

Wycinek z gazety z 1907 roku przypomniano na stronie eDąbrowka.net.

Reklama

- Jak przebiegały dni misji i wydarzenia z nimi związane, możemy nieco dowiedzieć się z "Gazety Świątecznej" nr 1401 z 1907 roku tydz. R. XXVII. Pijaństwo na Kurpiach było wówczas poważnym problemem społecznym. Pito wódkę i piwo. Często cały majątek szedł na marne, a w domach brakowało chleba. Praca misjonarzy przyniosła dobre owoce - zachęca autor wpisu na stornie eDąbrowka.net.

Zobacz, jak wydarzenie opisywały gazety:

Misje św. w Kadzidle

W okolicach Ostrołęki na Puszczy Kurpiowskiej zaczęła się szerzyć od lat trzech bieda, dochodząca w niektórych wsiach do prawdziwej nędzy. Powodem tego było rozwijające się w tych wsiach pijaństwo. Miejscami zdarzało się, że w niedziele i święta nie starczyło w piwiarniach piwa, ale w chatach brakło też chleba, bo wszystkie dochody gospodarskie, wszystkie zarobki pruskie i amerykańskie szły na wódkę i piwo. Jeżeli nie sami gospodarze, to synalkowie ich wynosili na placach zboże do żydów. Ale może da Bóg, że teraz będzie inaczej, bo chyba nie pójdzie na marne praca księży misjonarzy, którzy przez kilka dni głosili we wsi Kadzidle słowo Boże i walczyli z tą groźną klęską pijaństwa. Przybyli do Kadzidła dnia 3 listopada o godzinie 8 rano, i zaraz po pierwszej mszy św. ksiądz Czesław wygłosił pierwsze misyjne kazanie. Potem o godzinie 11 była uroczysta suma z wystawieniem N. Sakramentu, po sumie o godzinie 1 drugie misyjne kazanie, które wygłosił ksiądz misjonarz Pijus, o godzinie 2-ej droga krzyżowa, a później nieszpory.

Reklama

Po nieszporach ksiądz misjonarz Walenty wygłosił trzecie kazanie, później odśpiewano litanię loretańską i po zakończeniu nabożeństwa z wystawieniem N. Sakramentu jeszcze jedno kazanie powiedział ksiądz Czesław, poczem nastąpiło pokropienie wodą święconą i na zakończenie "Aniół Pański". Taki sam porządek nabożeństwa był i dni następnych. Po obudzeniu w sercach słuchaczy miłości Boga, żalu za,grzechy i pragnienia poprawy, wzięli się ojcowie misjonarze do wytępienia pijaństwa. Cóż to się działo, kiedy cały tłum śród wielkiego płaczu wyrzekał się wódki i stwierdzał to przez podniesienie rąk do góry. Tłum był tak wielki, że aż trzy słupy murowane u parkanu przewrócono. Jeden z tych słupów padając przygniótł jakąś kobietę tak, że musiał ją ksiądz zaraz na śmierć przysposabiać, bo zdawało się, że wkrótce skona. Bóg dał jednak, że nie umarła. P. P. 

Reklama

Źródło: "Gazeta Świąteczna nr 1401 z 1907 roku. Cyt za: eDabrowka.net

Wyświetleń: 2793 komentarze: -
08:06, 20.03.2021r. Drukuj




Reklama

Ogłoszenia

Forum

Reklama

Ynet.pl
Sklep Enter

Warto odwiedzić

Spotted Ostrołęka Logo infoprasznysz.com