piątek, 26 kwietnia 2024 r., imieniny Marzeny, Klaudiusza, Marceliny

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

W środę protest "Wolne Sądy, Wolne Media, Wolne Szkoły, Wolni Ludzie"

W środę 18 sierpnia w Ostrołęce odbędzie się protest "Wolne Sądy, Wolne Media, Wolne Szkoły, Wolni Ludzie". Organizatorem jest nieformalna grupa określająca się jako Wolni Mieszkańcy Ostrołęki. Manifestacja rozpocznie się przed siedzibą sądu okręgowego, a zakończy przed sceną koło Kupca.

Grupa jest nieformalna, bo nigdzie nie jest zarejestrowana, nie posiada władz, ale działa z powodu tzw. wyższej konieczności. Spotykamy się na ulicach Ostrołęki. Niektórzy z nas należą do organizacji społecznych, niektórzy do organizacji politycznych, a niektórzy nigdzie nie należą. Wszystkich nas jednoczy wspólne dążenie do nieakceptowania obecnej rzeczywistości, która stara się zrobić ze społeczeństwa niewolników władzy.

Formalnie środowe zgromadzenie zarejestrował już Urząd Miasta Ostrołęki. Akcja jest więc w jakiś sposób wcześniej przygotowana, ale dalej określać będę ją jako spontaniczną. Państwa też zachęcamy do spontanicznego przybycia. Przyszedł czas, gdy naprawdę należy się uaktywnić.

W Ostrołęce odbywały się czasami protesty przeciwko próbom zabieraniu nam przez rządzących piędź po piędzi kolejnych obszarów wolności. Ale były one ostatnio już trochę rachityczne. Ostrołęka nie zorganizowała przystanku dla wspaniałej akcji Tour de Konstytucja. Nie przystąpiła do protestów 10 sierpnia, kiedy w całym kraju - również w mniejszych miastach jak np. Mrągowo, Giżycko - odbywały się demonstracje przeciwko tzw. lex anty TVN. Postanowiliśmy, że ruszymy 18 sierpnia czyli z lekkim opóźnieniem w stosunku do innych miast. Mieliśmy czas na potrzebną integrację i dobre przygotowania. Jak co miesiąc przed Sądem Okręgowym w Ostrołęce demonstrujemy wspólnie z sędziami. Do tej pory zawsze było to o godz. 12.00 w południe.

Kilka dni temu uzgodniliśmy, że w sierpniu będzie trochę inaczej.

Spotkamy się przed Sądem Okręgowym przy ul. Gomulickiego o godzinie 18.00. Tam jak zwykle jeden z sędziów odniesie się do obecnej sytuacji sądownictwa w kraju. Następnie przejdziemy najkrótszą trasą ulicami miasta na teren skweru ze sceną "Przed Kupcem". I w tym miejscu trochę wspólnie porozmawiamy. Bo jest już najwyższa pora, aby rozmawiać i protestować.

Przypomnę w tym miejscu wiersz pastora luterańskiego Martina Niemöllera, ostatnio często publikowanego:

Kiedy naziści przyszli po komunistów, milczałem,

nie byłem komunistą.

Kiedy zamknęli socjaldemokratów, milczałem,

nie byłem socjaldemokratą.

Kiedy przyszli po związkowców, nie protestowałem,

nie byłem związkowcem.

Kiedy przyszli po Żydów, milczałem,

nie byłem Żydem.

Kiedy przyszli po mnie, nie było już nikogo, kto mógłby zaprotestować.

Trzeba już przestać milczeć. Do pełzającej dyktatury nie można się przyzwyczajać, nie można być obojętnym. Inaczej dyktatura nas po prostu stłamsi.

Reklama

Dostrzegli to już ostrołęccy samorządowcy, którzy zebrali się na nadzwyczajnej sesji w piątek 13 sierpnia i podjęli uchwałę w związku z wydarzeniami w Sejmie RP w dniu 11 sierpnia. Oto najistotniejszy fragment tej uchwały.

Rada Miasta Ostrołęki uznaje, że każdy zamach na niezależność i pluralizm mediów jest jednocześnie zamachem na podstawy polskiej demokracji, podstawy wolności obywatelskich oraz wartość prawdy w życiu publicznym.

Cieszy nas ta uchwała. Ostrołęcki samorząd trochę za bardzo dystansował się do tej pory do spraw ogólnopaństwowych. Przed sądami raczej samorządowców nie było. Uchwała nie była podjęta jednomyślnie. Akolici władzy oczywiście głosowali przeciwko. Ale było ich niewielu. Argumentację radnego Żukowskiego można skwitować akapitem piosenki z ostatniej płyty grupy Dezerter - "Parlament przegłosował że kłamstwo to nowa prawda".

Utwory Dezertera - "Kłamstwo to nowa prawda" i Chłopców z Placu Broni - "Kocham Wolność" służyć będą oprawie muzycznej naszego środowego spotkania.

Zapraszamy w pierwszej kolejności młodych obywateli Ostrołęki i okolic. Oni nie żyli w komunizmie i nie mają doświadczeń takich jak starsi. Oczywiście zapraszamy też starszych. Zapraszamy nauczycieli i uczniów. Już niedługo rozpoczęcie roku szkolnego i warto wiedzieć co Was czeka. Zapraszamy samorządowców z Ostrołęki i okolic. Zapraszamy wszystkich Wolnych Obywateli. Zapraszamy też tych nieprzekonanych do naszych racji. Warto rozmawiać, a nie zamykać się we "wrogich obozach".

Widzimy się w środę 18 sierpnia br. o godz. 18.00 przed Sądem Okręgowym w Ostrołęce przy ul. Gomulickiego.

Luźne przemyślenia

Zakładam, że wiele osób jest trochę zagubionych i ulega natarczywej propagandzie, która każdą nieprzychylną władzy informację ukrywa lub przeinacza. Część jest zaabsorbowana swoimi bieżącymi sprawami, część ulega wpływowi KK. I do tych ludzi warto docierać. Szczególnie w okresie samobójczego wręcz ataku na Wolne Media.

Co jest obecnie symbolem naszego kraju - ocena subiektywna.

1. Kłamstwo

"Parlament przegłosował, że kłamstwo to nowa prawda". To fragment tekstu nowego teledysku grupy "Dezerter" - "Kłamstwo to nowa prawda". Polecam odsłuchać utwór i przeczytać tekst słowo po słowie.

Kłamstwo jest z pełną determinacją i nachalnością przedstawiane jako prawda. A oto przykład pierwszy z brzegu. W dyskusji na temat uchwały Rady Miasta Ostrołęki dotyczącej wolności mediów radny PiS Ryszard Żukowski wyciąga z rękawa oklepaną nieprawdę. Nie wiadomo przy tym czy sam nie był w stanie przeanalizować faktów, czy jest tylko tępym narzędziem w rękach aparatu dezinformacji. Zacytuję więc treść tej oczywistej nieprawdy:

Gdy Telewizja Trwam aplikowała o koncesję odbywały się marsze i pielgrzymki w obronie TV Trwam i pomimo tego przez wiele miesięcy telewizja ojca Rydzyka nie otrzymała koncesji na nadawanie.

No tak element prawdy jest - marsze i pielgrzymki się odbywały. Tylko z czego wynikały te protesty. Wynikały po prostu z faktu fałszowania zdarzeń przez osobnika, który kłamstwo też opanował do perfekcji. Otóż słynny kłamca (przy okazji obrońca biskupów kryjących pedofilię w kościele katolickim) chciał być traktowany nie jak inni nadawcy. Czy miała być to prowokacja, czy wymaganych dokumentów nie posiadał, ale mógł wzniecać niepokoje informując wiernych o swojej niby krzywdzie. Niestety potrafił jakoś uwiarygodnić to kłamstwo. Ale rzecz znamienna, że po dostarczeniu wymaganych prawem dokumentów koncesja została bez problemów wydana. Dobry gracz, kłamca i prowokator. Dziwna jest też historia życiowa tego osobnika i jego pozycja w kościele. No i Radny Żukowski, który jak wieść niesie jest zdolnym neofitą może bezkarnie powtarzać każde produkowane przez system mafijny kłamstwo. No i to kłamstwo do części obywateli niestety przenika.

No i można ten mechanizm rozprzestrzeniania się kłamstwa śledzić prawie w każdej istotnej sprawie w Polsce.

2. Degradacja systemu parlamentarnego

To co się stało 11 sierpnia to najlepszy na tę degradację przykład. Zacznijmy od osób dramatu. Pierwszą "damą" systemu jest osoba, która chyba wprawę zdobywała na licytacjach na targowiskach. Chociaż może obrażam kogoś przez to porównanie. Żeby nie było pozwów z targowisk to z góry przepraszam. Wcale nie stosuję języka nienawiści. Po prostu nie można nie używać barwnych określeń do zepsutych moralnie ludzi. Jej poprzednik poseł z Podkarpacia był też dobry w psuciu obyczaju parlamentarnego. Ale kilka lat temu dzięki wolnym mediom społeczeństwo dowiedziało się, że ten znamienity przedstawiciel nowo - mafii przekształcił samolot rządowy w taksówkę. W Ostrołęce była kiedyś afera "blue taxi". W sejmie była afera, którą nagłośnili posłowie opozycji i Wolne Media. Tę aferę można nazwać aferą z podniebną taksówką.

I dzięki temu nagłośnieniu poseł, który pełnił funkcją marszałka wyleciał z fotela i nie mógł już stukać laską i wyłączać mikrofonu (był w tym ewidentnie kompetentny). Te opowieści o jego przygodach erotycznych są już nie do końca potwierdzone, ale na pewno będzie on postacią historyczną. To pierwszy marszałek, który ewidentnie zepsuł standardy. I wydawało się, że nie może być nikt gorszy do tego psucia. Życie jest jednak okrutne. Bo kobiety to nie zawsze są subtelne istoty. To są niestety często osoby butne i pozbawione elementów kultury. Spektakl korupcyjny zafundowany nam w środę, był doskonale obserwowany przez miliony Polaków. Jeden z dziennikarzy Wolnych Mediów powiedział ostatnio, że to nie żadna korupcja polityczna. To zwykła korupcja + łamanie oczywistych procedur. Były świetne i kulturalne marszałkinie (Olga Krzyżanowska, Małgorzata Kidawa-Błońska ), ale to już niestety przeszłość. Manewr z głosowaniami do skutku i pełnej bezkarności z tego tytułu jest na razie atrybutem naszego Sejmu. Ale ta bezkarność miejmy nadzieję, że do czasu. Oglądałem w okresie przed wyjściem z Unii parlament brytyjski. Spiker John Bercow budził podziw. Był zupełnie niezależny od partii z której pochodził. To wielowiekowa tradycja. I obyczaj ten jest dotrzymywany. W polskim sejmie marszałek ostatnio to jedno z ramion ośmiornicy władzy.

Reklama

3. Symbol totalnego obciachu

No chyba takim symbolem jest ta marynarka pokryta łupieżem białym jak śnieg. W mediach społecznościowych jest też pokazywana willa na Żoliborzu z suszącymi się gaciami. To może fejk. Nie wiem, ale przejadę się kiedyś na Żoliborz, aby sprawdzić pogłoski naocznie. Nie wymieniam w ogóle nazwisk tej ferajny, a osobom noszącym te nazwiska może się zrobić przykro.

Wrócę do stanu umysłowego, fizycznego i sanitarnego tego fürera większości parlamentarnej. Osobom nie znającym niemieckiego wyjaśnię, że to słowo na f oznacza przewodnika, przywódcę czy wręcz wodza. No, ale gdzie może wieść nas osoba z patologicznej rodziny, która miała kłopoty w szkole, aby złapać promocję do następnej klasy, która nie ma rodziny, prawa jazdy, nie uprawia żadnego sportu, nie zna języków obcych i nie wyjeżdża za granicę (no na Węgry chyba wyjeżdża). Dlaczego rodzina patologiczna. Bo uznawana była tylko mamusia. Ojca nawet nie pogrzebano w jednym grobie. To, że zrobił doktorat z prawa (za komuny) to zapewne przypadek. No i taki osobnik de facto zarządza zarówno kłamstwem, jak i przekupstwem w Sejmie. Był jednym z twórców kłamstwa smoleńskiego, o którym już przestało się mówić. Po tej kolejnej wpadce łupieżowo brudno-butowej w mediach społecznościowych otrzymał ksywkę łupieżca.

4. Wolne media, repolonizacja.

Aby były Wolne Sądy, Wolne Szkoły, Wolne Kobiety muszą istnieć Wolne Media. Na temat tej wolności szerzone są oczywiste kłamstwa. Trudno być naprawdę wolnymi mediami podmiotom małym. Można je po prostu zniszczyć ciągłymi procesami (za pieniądze podatników). Podmiotów prawnych będących na usługach władz i będących ich zbrojnym ramieniem namnożyło się ostatnio sporo. Mają zapewnione źródła finansowania (pośrednio na ogół z naszych podatków). I świadczą swoje usługi pro bono dla wybranych podmiotów. Ordo Iuris przygotowuje np. projekty uchwał dyskryminacyjnych samorządom, a później jest dla tych samorządów bezpłatnym ramieniem prawnym. Tak było w Ostrołęce dnia 20 lipca (sprawa Powiat Przasnyski przeciwko Atlasowi Nienawiści).

I teraz skupię się tylko na zaatakowanym ostatnio TVN. Stacje tego nadawcy zawsze były bardziej krytyczne dla każdej ekipy rządzącej. To jest naturalne. Rząd PO-PSL nie miał z nimi lekko. Do tej pory wielu widzów uważa, że zbyt mocno była tamta ekipa "atakowana". I musiała to znieść, bo nie widziała innego wyjścia. Aferę Rywina też wykryły niezależne media. I SLD się też posypał. Ale dla łupieżców takie podmioty, które są wolne od nacisków, nie mogą dalej istnieć.

I stąd ta szarża. Polska nie ma już ani jednego przyjaznego sobie państwa na świecie. I ta szarża na podmiot amerykański jest niejako samobójcza. Nie ma de facto szans powodzenia.

Repolonizacja to po prostu tworzenie miejsc dla swoich za grube pieniądze. Banki działające w Polsce zostały częściowo zrepolonizowane. No i można zbuntowanego Łomżyniaka Kołakowskiego w takim Banku umieścić. Niech dobrze zarabia i odda swój głos jak trzeba. O pośle z Ostrołęki już nie wspomnę. Dostał rozgrzeszenie. To najważniejsze.

Tak, trzeba być jak najbardziej za repolonizacjami. Tam przecież świetnie się pierze te pieniądze podatnika i wypracowuje fundusze wyborcze. Ku chwale władzy.

I media muszą być zrepolonizowane, bo wtedy łatwiej się do nich dobrać. Przecież o nic innego nie chodzi. To taki patriotyzm mafijny. "Moja Ostrołęka" też na razie jest wolna. Czy będzie? Zobaczymy. Właścicielom mediów w Polsce nie zazdroszczę.

 

O autorze

Stanisław Giżycki - od wielu lat związany z turystyką i ekologią. Założyciel stowarzyszenia "Ekomena" działającego w Ostrołęce i regionie, przewodnik górski, były pracownik państwowych służb ochrony środowiska, obecnie na emeryturze.

Więcej felietonów w dziale "Mało obiektywnie".

Wyświetleń: 8722 komentarze: -
14:27, 16.08.2021r. Drukuj