Strażacy z OSP uczestniczyli w ćwiczeniach związanych z ewakuacją szkoły, kiedy otrzymali zgłoszenie dotyczące nagiego mężczyzny znajdującego się nieopodal. Policjant, będący jednocześnie strażakiem OSP, wraz z innym patrolem i strażakiem uratował mężczyznę, który nagle wskoczył do lodowatej wody.
Całe zdarzenie miało swój początek 12 kwietnia na terenie gm. Lelis. Policjant z posterunku w Łysych będący jednocześnie strażakiem OSP Dąbrówka uczestniczył, w czasie wolnym od policyjnej służby, wraz z innymi strażakami w ćwiczeniach związanych z ewakuacją szkoły.
Reklama
- W pewnym momencie mundurowi otrzymali informację, że na łące obok szkoły leży mężczyzna bez ubrania. Funkcjonariusze postanowili to sprawdzić. Mężczyzna jednak wstał i wskoczył do płynącej rzeki, która znajdowała się w niewielkiej odległości. Funkcjonariusz wraz z innym strażakiem OSP wskoczyli do lodowatej wody i wydobyli mężczyznę na brzeg. Pomogli w tym również i policjanci z "patrolówki", którzy przyjechali na miejsce. Na lądzie udzielili mu pierwszej pomocy. Ostatecznie 35-latek trafił do szpitala, jego życiu nie zagrają bezpieczeństwo. Dzięki szybkiej reakcji policjantów i strażaków cała historia mogła mieć szczęśliwy finał - mówi kom. Tomasz Żerański, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.
Ostrołęccy policjanci każdego dnia udowadniają, że służba w policji to nie zwykła praca.
- To misja - służba społeczeństwu i przede wszystkim gotowość, by o każdej porze dnia i nocy móc zareagować. Niezależnie, czy jesteśmy na służbie, czy mamy wolny dzień. Reagujemy na łamanie prawa, porządku publicznego, ratujemy ludzkie życie - często z narażeniem własnego - dodaje rzecznik prasowy.
Wyświetleń: 10496 | komentarze: - | 15:12, 14.04.2022r. |