piątek, 26 kwietnia 2024 r., imieniny Marzeny, Klaudiusza, Marceliny

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Obligacje - zadłużanie czy ratunek?

Ogromną dyskusję wywołała informacja o konieczności emisji obligacji przez Ostrołękę. Podobna sytuacja ma miejsce w innych polskich miastach. Prezydenci i burmistrzowie przedstawiani są jako utracjusze. Mało kto dziś jednak pamięta, że w Ostrołęce to poprzednicy pozostawili wielomilionowe długi.

Ekipa PiS rządziła Ostrołęką w dobrych czasach dla gospodarki. Władze nie potrafiły jednak poradzić sobie bez nowych kredytów. Przyszedł czas na spłatę zobowiązań oraz gorsze czasy.

Reklama

Teraz trzeba łatać dziury budżetowe po poprzednikach. Także te nowe, tworzone przez nieudaczników szczebla centralnego. Obecnym władzom Ostrołęki przyszło zmagać się z całą gamą przeciwności:

  • spłacanie po poprzednikach zaciągniętego długu (także w formie obligacji),
  • konsekwencje pandemii,
  • niewystarczające środki na oświatę,
  • mniejsze dochody w budżecie samorządu po obniżeniu podatku PIT ,
  • większe koszty wynagrodzeń po podwyżkach płac minimalnych,
  • skutki olbrzymiej inflacji odczuwalne coraz dotkliwiej.

Szkodliwa polityka fiskalna rządu i pieniężna NBP to gwóźdź do trumny samorządów. O zaprzepaszczaniu potężnych unijnych pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy nie wspomnę. Czy pisowska władza triumfuje, wpuszczając Polskę w kanał zadłużenia?

Lokalne samorządy zmagają się codziennie z trudnymi zadaniami. W tym czasie władze centralne zajmują się utrzymaniem większości w ławach poselskich, czyli pozyskiwaniem przychylności kolejnych gotowych działać za pieniądze w sejmie. A to są bardzo kosztowne zabiegi dla skarbu państwa, tu kosztów się nie liczy.

Reklama

Aktualnie Ministerstwo Finansów oferuje kilkanaście rodzajów wieloletnich obligacji. Nie mówi się głośno o tym, że rządowi brakuje pieniędzy. Gdy jednak po pożyczki sięgają samorządowcy, pojawia się grono krzykaczy mówiących o tym, że lokalny prezydent czy burmistrz to nieudacznik.

To oczywiście całkiem zrozumiałe, że lęk zrodzony wśród mieszkańców bierze górę. Politycy zadłużą nas i będziemy wkrótce spłacać dług zaciągnięty przez innych. Ostudzić emocje powinna informacja, że czuwa nad tym ustawowy organ nadzoru. Mieszkańcy Ostrołęki mają aktywnych radnych i operatywnego prezydenta. Bez zmiany władz centralnych samorządy będą jednak nadal podupadać finansowo, a to oznacza brak lokalnych inwestycji. Zdjęcia z czekami od premiera i ministrów to za mało, by niewielkie miejscowości mogły dalej się rozwijać.

Obligacje dla wielu samorządów to ostatnia deska ratunku. Bez szerszego spojrzenia na problem finansów Państwa zdanie sobie z tego sprawy może być niemożliwe. 

 

O autorze

Grzegorz Lis - społecznik, aktywista, organizator i uczestnik stowarzyszeń i ruchów społecznych, entuzjasta społeczeństwa obywatelskiego.

 

Więcej felietonów w dziale Mało obiektywnie.

Wyświetleń: 3475 komentarze: -
11:55, 05.11.2022r. Drukuj