Policjanci i strażacy pomagali mieszkańcowi, któremu w Wigilię uciekła papuga ara. Zmarzniętego ptaka przez niemal dobę szukał właściciel. Swojego pupila dostrzegł siedzącego na wysokim drzewie w niedzielne popołudnie w pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia.
Dzięki strażakom i podnośnikowi koszowemu zmarzniętego ptaka udało się schwytać i zabrać do domu.
Reklama
Film z akcji chwytania papugi nadesłał do nas czytelnik Cezary, za co bardzo dziękujemy. Według jego relacji w pierwszy Dzień Świąt Bożego Narodzenia około godz. 14.00 na ul. Słonecznej właściciel papugi dostrzegł swojego pupila na drzewie. Ptak to ara błękitna. Skrzydlaty przyjaciel uciekł w Wigilię i noc spędził na zewnątrz.
Z pomocą przyszli policjanci i strażacy. Mundurowi zablokowani drogę i użyli podnośnika koszowego. Jeden ze strażaków operował podnośnikiem, gdy obok niego stał właściciel papugi i zdołał zdjąć z drzewa swojego skrzydlatego przyjaciela. Fred, bo takie imię nosi papuga, wrócił już do domu.
Papugi ara są często hodowane w domach jako ptaki towarzyszące ze względu na swoją inteligencję, sprawność manualną i zdolność do nawiązywania silnych więzi emocjonalnych z opiekunami. Charakteryzują się one różnorodnym upierzeniem, które może być niebieskie, czerwone, zielone lub żółte, w zależności od gatunku. Arowate są znane z tego, że potrafią nauczyć się mówić kilku słów i zwrotów oraz wykonywać proste czynności manualne. Lubią być trzymane w towarzystwie innych ptaków i ludzi i potrafią być wiernymi towarzyszami przez wiele lat, dlatego są dobrymi kandydatami do hodowli w domu.
Wyświetleń: 7506 | komentarze: - | 17:12, 25.12.2022r. |