środa, 8 maja 2024 r., imieniny Stanisława, Lizy, Dezyderii

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Dwadzieścia dwa tysiące ciężarówek i 50 tys. ton odpadów rocznie. "Spalarnia zatruje życie mieszkańcom" (zdjęcia, wideo)

Do pieca spalarni, którą Orlen EkoUtylizacja chce wybudować w Ostrołęce ma trafiać rocznie minimum 50 tys. ton niebezpiecznych odpadów. Dostarczać je będzie około 22 tys. samochodów ciężarowych. Mieszkańcy Wojciechowic i Goworek boją się, że spalarnia zatruje im życie.

Instalacja Termicznego Przekształcania Odpadów Niebezpiecznych, Medycznych i Weterynaryjnych ma powstać przy ul. Turskiego, w sąsiedztwie placu budowy Elektrowni C, stacji segregacji odpadów oraz innych zakładów przemysłowych. Działka pod planową inwestycję należy do Elektrowni Ostrołęka. Znajduje się w bliskim położeniu osiedla Wojciechowice oraz miejscowości Goworki w gminie Rzekuń.

Reklama

Lokalizacja potencjalnego terenu pod przedsięwzięcie. Źródło: raport środowiskowy inwestycji

Plany budowy spalarni

O tym, że Orlen planuje wybudować w Ostrołęce spalarnię odpadów niebezpiecznych mówi się co najmniej od roku. W marcu 2022 r.  do Urzędu Miasta w Ostrołęce wpłynął wniosek o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia: "Budowa instalacji termicznego przekształcania odpadów niebezpiecznych, medycznych i weterynaryjnych o wydajności nie mniejszej niż 50 000 Mg/rok na terenie Ostrołęki". 

- Potencjalna inwestycja w kolejną instalację termicznego przekształcania odpadów jest obecnie na etapie analityczno-przygotowawczym. Ponieważ ten projekt Grupy Orlen jest na etapie wczesnych analiz, trudno więc w tym momencie odnosić się do jakichkolwiek szczegółów w tym zakresie - informował w marcu naszą redakcję Orlen.

W styczniu 2023 roku Orlen EkoUtylizacja przedstawiła projekt inwestycji wraz z jego wizualizacją. O szczegółach pisaliśmy w artykule Spalarnia odpadów niebezpiecznych i medycznych powstanie w Ostrołęce. Projekt inwestycji i wizualizacja (zdjęcia). Prezentacja projektu odbyła się podczas wyjazdu studyjnego w Dąbrowie Górniczej. W dwudniowym spotkaniu uczestniczyli  członkowie Rady Osiedla Wojciechowice, miejscowości Goworki, przedstawiciele Rady Miasta i stowarzyszenia "Ekomena".

Choć Orlen EkoUtylizacja podaje, że zakład ma być najnowocześniejszą instalacją tego typu w Polsce z gwarancją całkowitego unieszkodliwienia dostarczonych odpadów, to mieszkańcy są pełni obaw. Rada Osiedla Wojciechowice złożyła wniosek z uwagami do raportu.

 Instalacja Termicznego Przekształcania Odpadów Niebezpiecznych, Medycznych i Weterynaryjnych w Ostrołęce (wizualizacja)

Wizyta w Dąbrowie Górniczej

Delegacja z Ostrołęki w Dąbrowie Górniczej zapoznała się z funkcjonowaniem spalarni opadów "Sarpi".  Uczestnicy spotkania mieli możliwość zwiedzenia obiektu i zadawania pytań. 

- Na terenie zakładu wyczuwalne były nieprzyjemne zapachy, który drażniły gardło i krtań oraz doprowadzały do odruchu wymiotnego. Trudno określić, co to był za zapach: kwaśny, metaliczny, medyczny, plastik i rozpuszczalnik. Podczas wizyty zobaczyliśmy jak są składowane odpady - w wyznaczonych do tego celu miejscach - relacjonuje Magdalena Mielnicka, przewodnicząca zarządu Rady Osiedla Wojciechowice. 

Co trafi do pieca w ostrołęckiej spalarni? 

Odpadami przewidzianym do przetwarzania (termicznego unieszkodliwiania) będą odpady niebezpieczne odbierane z rynku, Grupy Kapitałowej Orlen oraz ze szpitali, nielegalnych składowisk odpadów niebezpiecznych tzw. "bomb ekologicznych", o których mówił Jacek Ozdoba, wiceminister klimatu i środowiska. Lista odpadów jest bardzo długa. W raporcie środowiskowym możemy przeczytać, że będą to m.in.  odpady ciekłe zawierające fenole, wycieki ropy naftowej oraz martwe zwierzęta. W zakładzie ma być spalanych nie mniej niż 50 tys. ton odpadów rocznie.

Rodzaje odpadów przewidzianych do termicznego przekształcania w instalacji. Źródło: raport środowiskowy inwestycji

Mieszkańcy obawiają się jeszcze większego smrodu i hałasu: "Jesteśmy przerażeni"

Instalacja termicznego przekształcania odpadów niebezpiecznych, medycznych i weterynaryjnych zalicza się do przedsięwzięć, które może znacząco oddziaływać na środowisko - o czym jest mowa w raporcie środowiskowym. Budowa spalarni budzi obawy mieszkańców osiedla Wojciechowice i Goworek oraz wielu ostrołęczan. Do urzędu miasta wpłynęły petycje mieszkańców sprzeciwiające się budowie spalarni. 

- Jako mieszkańcy dzielnicy Wojciechowice już na etapie planowania tej inwestycji odczuwamy jej negatywny wpływ. Jesteśmy przerażeni, zestresowani i pełni obaw o nasze zdrowie, przyszłość, godne i spokojne warunki życia w mieście Ostrołęka. Jesteśmy pewni, że spalarnia zatruje życie mieszkańcom - mówi Magdalena Mielnicka, przewodnicząca zarządu Rady Osiedla Wojciechowice.

Mieszkańcy są pewni, że działalność spalarni znacząco pogorszy jakość powietrza w mieście.

- W procesie spalania odpadów emitowane będą groźne dla zdrowia związki, a zanieczyszczone powietrze będzie miało bardzo zły wpływ na nasze zdrowie.  W Ostrołęce bardzo często mamy do czynienia z przeciętną lub złą jakością powietrza. Odpady mają być magazynowane pod zadaszeniem, jednak złowonne zapachy, które będą się rozprzestrzeniać, zostają. Nie sposób zatrzymać wszystkich przedostających się do atmosfery związków chemicznych - podkreśla Magdalena Mielnicka. 

Ponad dwadzieścia dwa tysiące samochodów rocznie 

Odpady przeznaczone do przetwarzania będą dostarczane do zakładu transportem samochodowym. Samochody dostawcze z odpadami na wjeździe do zakładu będą ważone i sprawdzane m.in. pod kątem zawartości substancji radioaktywnych.

- W raporcie środowiskowym wydanym przez PKN Orlen, do którego mieszkańcy mogli zgłaszać uwagi na przełomie września i października, można wyczytać, że samochodów ciężarowych dostarczających odpady do spalarni będzie około 22 tys. rocznie. Będą w nich również te wywożące odpady ze spalarni powstałe w wyniku spalania- podkreśla Magdalena Mielnicka.

Ruch ciężarówek będzie generował hałas

- Biorąc pod uwagę fakt, że dojazd do spalarni jest przewidziany głównie ulicą Krańcową, mieszkańcy dodatkowo mówią o znacznym wzroście natężenia ruchu. Wyjazd i dojazd mieszkańców osiedla PGO, osiedla Leśniewo oraz osób odwiedzających groby na cmentarzu komunalnym będzie bardzo utrudniony. Będą tworzyć się korki, problem z dojazdem na przystanek mogą mieć autobusy MZK. Nie należy zapominać, że drogą prowadzone są również kondukty pogrzebowe - mówi Magdalena Mielnicka. 

Instalacja będzie pracowała w trybie ciągłym, dwadzieścia cztery godziny na dobę. Maksymalny łączny czas pracy instalacji wyniesie do 8760 godzin rocznie. Transport odpadów do spalarni ma odbywać się od poniedziałku do piątku w godz. 8.00-18.00.

Fot. Emisja z pojazdów. Źródło: raport środowiskowy inwestycji 

Spalarnia 500 metrów od domu

Kolejnym argumentem podnoszonym przez mieszkańców przeciwko budowie spalarni jest ten dotyczący bliskiego sąsiedztwa zakładu z zabudowaniami mieszkalnymi. W okolicy znajdują się już inne obiekty przemysłowe - Zakład Utylizacji Odpadów MPK, Stacja Segregacji Odpadów Komunalnych w Ostrołęce, których działalność jest uciążliwa dla mieszkańców. Trwa także budowa bloku gazowo-parowego Elektrownia C. Nieopodal znajduje się także zakład Stora Enso, który emituje nieprzyjemne zapachy.

- Zakład, który zwiedzaliśmy w Dąbrowie Górniczej jest usytuowany w dzielnicy typowo przemysłowej. Znajduje się on nieopodal koksowni, sąsiaduje z hutą i z kompostownią. Do najbliższych gospodarstw domowych jest około 1500 metrów. Ostrołęcka spalarnia ma być położona w bliskim sąsiedztwie wsi Goworki. Od najbliższych zabudowań, gdzie mieszkają rodziny z dziećmi jest około 500 metrów - podkreśla Dariusz Mielnicki, wiceprzewodniczący Rady Osiedla Wojciechowice.

Fot. Lokalizacja najbliższych obszarów chronionych akustycznie (na niebiesko)

W spalarni w Dąbrowie Górniczej zdarzały się awarie 

Pozostaje jeszcze kwesta awarii i pożarów, których nie można wykluczyć nawet pomimo najsprawniej działających systemów bezpieczeństwa. Mieszkańcy obawiają się niebezpiecznych, trudnych do przewidzenia sytuacji.

- Zawsze trzeba brać pod uwagę takie prawdopodobieństwo. Potencjalna awaria może mieć daleko idące skutki dla mieszkańców i środkowiska - mówi Dariusz Mielnicki.

Pod koniec sierpnia 2019 roku w zwiedzanej przez delegację z Ostrołęki spalarni w Dąbrowie Górniczej doszło do dużego pożaru. O zdarzeniu informował m.in. serwis Polsat News. Pożar objął obszar około tysiąca metrów kwadratowych. Z ogniem walczyło jedenaście zastępów straży pożarnej. 

Fot. Pożar spalarni śmieci w Dąbrowie Górniczej. Kadr z wideo Polsat News. 

Według projektu pierwsze odpady mają trafić do pieca w maju 2026 roku. Energia, która powstanie w procesie spalania śmieci ma zasilić miejską sieć ciepłowniczą.

- Niestety na próżno szukać informacji ile i na jakich warunkach mogliby z niej skorzystać mieszkańcy miasta Ostrołęki - mówi Magdalena Mielnicka.

Do tematu będziemy wracali.

Zobacz też:

Spalarnia odpadów niebezpiecznych i medycznych powstanie w Ostrołęce. Projekt inwestycji i wizualizacja (zdjęcia)

Spalarnia odpadów niebezpiecznych obok nowej elektrowni?

Zobacz zdjęcia:
Potencjalny teren pod planowaną spalarnię

Więcej zdjęć: Potencjalny teren pod planowaną spalarnię

Wyświetleń: 14957 komentarze: -
13:38, 02.02.2023r. Drukuj