Funkcjonariusze z ostrołęckiego wydziału patrolowego przerwali niebezpieczną jazdę kierowcy bmw, który wybrał się na przejażdżkę autem nie posiadając prawa jazdy. Dodatkowo samochód, którym się poruszał nie miał światła stop!
Policjanci z "patrolówki" we wtorek 7 marca, kilka minut przed godziną 17.00 na jednej z ulic Ostrołęki zauważyli bmw, którego kierowca swoją jazdą wzbudził ich podejrzenia. Poza tym auto, którym się poruszał miało niesprawne światło "stop", stwarzając zagrożenie bezpieczeństwa dla innych kierowców.
Reklama
- Już pierwsze minuty kontroli pokazały, że intuicja funkcjonariuszy była słuszna. Za kierownicą bmw siedział 31-letni mieszkaniec powiatu ostrołęckiego. Sprawdzenie go w policyjnej bazie danych wykazało, że w ogóle nie posiada on prawa jazdy. Z rozbrajającą szczerością przyznał, że nigdy nawet nie chodził na kurs prawa jazdy, po prostu wsiadł i pojechał - mówi kom. Tomasz Żerański, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.
Amator jazdy bez uprawnień odpowie za swoje skrajne nieodpowiedzialne zachowanie przed sądem.
Powyższa sytuacja nie jest wcale odosobnionym przypadkiem. Niektórzy po prostu nie zdają sobie sprawy z konsekwencji jakie mogą ponieść za swoje zachowanie.
Policja przypomina: prowadzenie pojazdu bez potrzebnych do tego uprawnień to bardzo zły pomysł - nie tylko ze względu na spore konsekwencje, ale też narażanie innych uczestników ruchu na wypadki i kolizje. W przypadku kolizji, czy wypadku amator jazdy bez "prawka" może odpowiadać za powstałe szkody z własnej kieszeni, a te mogą sięgać ogromnych kwot. Warto o tym pamiętać, zanim zdecydujemy się na tego rodzaju bezmyślne zachowanie.
Wyświetleń: 1205 | komentarze: - | 10:16, 08.03.2023r. |