Kolejny dzień w Indiach: Agra i Pałac Wiatrów (zdjęcia i wideo)
Codzienna relacja z podróży Sebastiana i Łukasza do Indii. Rano pożegnaliśmy miłych Japończyków i tuptukiem udaliśmy się do Jaipuru. Naszym celem był Pałac Wiatrów - Hawa Mahal. Budowla została wzniesiona po to, aby damy mogły obserwować codzienne życie miasta. W tym celu budynek posiada ponad 900 małych okien. Nie brakuje tam również wielu zakamarków i ciasnych przejść.
Dalej postanowiliśmy zwiedzać Pink City. Panujący tam klimat jest niesamowity. Europejczyk zwiedzający to miejsce po raz pierwszy, może być przytłoczony zarówno rzucającym się w oczy ubóstwem, pchlim targiem i ogromnym ulicznym ruchem, w którym z kolei ciężko się odnaleźć.
Przed 17.00 wsiedliśmy do pociągu, który zabrał nas do Agry. W nim także spotkaliśmy innych turystów. W podróży do miasta, w którym znajduje się chyba najsłynniejszy indyjski pałac Tadź Mahal, towarzyszyły nam dwie Francuzki. Musimy wspomnieć o podróżowaniu koleją w Indiach. Bilety są imienne, dworzec w Jaipurze w porównaniu z innymi krajami, prezentuje się dobrze. Przejażdżka była naprawdę przyjemna. PKP powinno brać przykład z Hindusów.
Do Agry dotarliśmy około 21.30, a z dworca udaliśmy się na kolejny nocleg w hostelu.
W piątek wstajemy wcześnie rano, bo chcemy jak najwcześniej zobaczyć Tadź Mahal - tak poradził nam właściciel hostelu, ponieważ rano jest jeszcze dość spokojnie i nie ma tłumu turystów. O 12.30 ruszamy pociągiem w długą podróż do Goa, dlatego kolejna relacja będzie za dwa dni.
Wyprawę współfinansuje producent parówek tęczowych, firma JBB z Łysych.