Jarosław pochodzący z gminy Olszewo-Borki podbija serce Dody. W telewizyjnym show "Doda. 12 kroków do miłości" spotkał się z celebrytką na drugiej randce. Czy to właśnie z nim postanowiła spędzić romantyczny weekend na Mazurach? Celebrytka zdradziła pewien szczegół.
Na drugą randkę Doda zaprosiła Jarosława na plan teledysku do piosenki "Melodia ta", którego premiera odbyła się w lipcu br. Celebrytka chciała pokazać, jak ciężko pracuje. Jarek do studia przyszedł z bukietem pięknych, białych róż.
Reklama
- Jedyny, który przyniósł mi kwiaty. Ładnie wychowany, elegancki mężczyzna - skomentowała Doda w rozmowie z psychologiem.
Między nagrywaniem kolejnych scen para rozmawiała.
- Mieliśmy małe rozmówki. Ja z mokrymi włosami w szlafroku - opowiadała psychologowi Doda.
- Jestem pod wrażeniem, że będąc 20 lat w show-biznesie, w tym zepsutym trochę świecie, jesteś taka autentyczna, normalna, szczera i kompletnie niezepsuta. I to jest megafajne! - mówił Dodzie podczas randki Jarosław.
- On jako jedyny mówił mi, że dużo myślał, analizował dużo naszych słów wspólnych. Wyciągał jakieś wnioski. No to jest i wartościujące dla mnie, bo to znaczy, że jakiś czas i swoją energię umysłową przekazał na to, żeby jakieś przemyślenia mieć - komentowała Doda w rozmowie z psychologiem.
- Pokazałaś mi taką normalną Dorotę, serdeczną, prawdziwą, wrażliwą. Taką, która szuka normalności. I ja też chcę poznać Dorotę, a nie Dodę. Nie zależy mi na Twojej sławie. To jest mega, super i gratuluję. Wspierałbym cię w tym wszystkim, ale bardziej zależy mi na tym, żeby poznać się jako człowieka - komplementował Dodę Jarosław. -Jest w tobie dużo skrajności. Jesteś na scenie, chcesz być w centrum uwagi, a z drugiej strony potrzebujesz domowego ogniska. Faceta, który będzie wspierał cię w domu, będzie przy tobie - zauważył Jarek.
- Jest we mnie dużo skrajności. Jeśli chodzi o moją zawodową stronę, jestem ekspresyjna, artystyczna itd. Prowadzę jednak dom zamknięty. Ja i mój mężczyzna - koniec. Nie wychodzę na imprezy, nie szlajam się z koleżankami. Mnie to nie bawi. Naprawdę chcę mieć domatora. Podróżnika, domatora, z którym będziemy robić sobie przygody, zwiedzać świat, podróżować razem. Razem jak butla z gazem - przyznała Doda.
Reklama
Po serii drugich randek przyszedł czas na wybranie jednego z kandydatów, z którym celebrytka spędzi romantyczny weekend. Podczas rozmowy z psychologiem stanowczo odmówiła takiego spotkania. Po namowach Doda doszła do wniosku, że wspólny weekend spędzi z jednym z kandydatów. Na spotkanie zabrała ze sobą przyjaciół. Helikopterem polecieli na mazury. Szczegóły tego wyjątkowego spotkania, wyemitowane zostaną w kolejnym odcinku.
- Natura, zwierzęta, szopa, karaoke, kominek. To jest coś, co ja uwielbiam. Było głośno, było wesoło, było rubasznie - opowiadała psychologowi wyjazd z Jarkiem.
W zapowiedzi kolejnego odcinka pojawiło się tajemnicze wyznanie Dody: "Będziemy mieli kolejnych fajnych 50 lat wspólnych rozmów przy kominku".
Czy mówiła o Jarosławie? Tego dowiemy się już w sobotę 5 listopada br. w kolejnym odcinku telewizyjnego show "Doda. 12 kroków do miłości", emitowanego na antenie telewizji Polsat.
Jarosław pochodzący z gminy Olszewo-Borki na pierwsze spotkanie zabrał Dodę na Mazury, gdzie ma swój dom w pobliżu znanych każdemu ostrołęczaninowi Warchał koło Szczytna. Jarek to jeden z wielu, którzy chcą podbić serce Doroty Rabczewskiej (Dody). W telewizyjnym show "Doda. 12 kroków do miłości" celebrytka spotkała się z mężczyznami, z którymi miałaby spróbować stworzyć udany związek. Po odbyciu dwunastu randek przyszedł czas na przemyślenia i wybranie czterech, z którymi spotka się po raz drugi.
Reklama
Wybór okazał się bardzo trudny. W rozmowie z psychologiem Doda podawała wiele argumentów, dlaczego nie chce spotykać się kolejny raz z większością mężczyzn dobranych do programu. Ostatecznie wybrała tylko trzech, w tym Jarosława, który pochodzi z gminy Olszewo-Borki.
- Interesuje mnie jako człowiek. Podobał mi się czas, który mi zaprezentował. Dobrze się przy nim czułam - mówiła Doda, podsumowując pierwszą randkę.
Jarosław mieszka obecnie w Warszawie, gdzie prowadzi swój biznes - wynajem luksusowych aut. Mężczyzna posiada także piękny dom na Mazurach, o którym sam powiedział w programie, że jest do wynajęcia, a on do swojej luksusowej posiadłości z basenem przyjeżdża zaledwie kilka razy w roku. Podczas pierwszego spotkania posiłki dla Dody przygotowywał profesjonalny kucharz, a parę obsługiwał kelner. Do spotkania doszło w długi czerwcowy weekend w okolicach Bożego Ciała. Niestety korki pokrzyżowały plany. Doda przyjechała na Mazury późno i oznajmiła, że po godz. 19.00 nic już nie je. Dała się jednak namówić na kilka kęsów i kieliszek wina.
Reklama
- To był pierwszy chłopak, przy którym poczułam się, jakby nie było kamer. Tak jakby zwykły chłopak zaprosił mnie na normalną randkę i nie stresował się, że jestem Dodą, tylko stresował się po prostu, bo mu się podoba dziewczyna - mówiła Doda w rozmowie z psychologiem. - Czuć było takie męskie zainteresowanie kobietą. Dał mi to odczuć - mówiła Doda.
Nie mniej udane, choć krótkie, było ich drugie spotkanie.
Więcej na ten temat:
Jarek spod Ostrołęki chce podbić serce Dody! (wideo)
Doda znów pójdzie na randkę z Jarkiem spod Ostrołęki! (wideo)
Fot. kadr z programu
Wyświetleń: 16443774 | komentarze: - | 23:13, 29.10.2022r. |