piątek, 26 kwietnia 2024 r., imieniny Marzeny, Klaudiusza, Marceliny

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

TVN24 na żywo z Ostrołęki. "Kto nie mówi prawdy? Czy politycy, czy media branżowe nie znają się na budowie elektrowni?"

Jednym z wiodących tematów w dzisiejszym paśmie stacji TVN24 jest rozbiórka konstrukcji elektrowni węglowej w Ostrołęce. Sprawę dosadnie komentują politycy opozycji oraz Krzysztof Majkowski, były senator PiS. O komentarz poproszono także Krzysztofa Chojnowskiego, redaktora naczelnego "Mojej Ostrołęki".

Sprawa węglowego bloku elektrowni w Ostrołęce jest wielowątkowa. To m.in. sprawa finansowania, braku osób odpowiedzialnych za fundamentalne decyzje w sprawie budowy węglowego bloku, a także zatrudniania pracowników i członków zarządu powstającej elektrowni oraz powiązań z lokalnymi politykami. Aby rzucić więcej światła na problemy wokół inwestycji, do Ostrołęki przyjechała ekipa TVN24, które relacjonuje na żywo z naszego miasta.

Reklama

"Kto nie mówi do końca prawdy, czy politycy, czy media branżowe aż tak nie znają się na budowie elektrowni"

- W lutym 2020 i Energa i Enea zawiesiły finansowanie bloku C. Jest wiele niejasności wokół tych funduszy, ale także wiele podejrzeń wokół obsadzania różnych stanowisk w spółce Ostrołęka C. Podejrzenia budzi też postać byłego prezesa. Teraz politycy o tej sprawie mówią niewiele - mówił dziennikarz TVN24 Piotr Czaban.

O komentarz w tej sprawie poproszono także Krzysztofa Chojnowskiego, redaktora naczelnego portalu "Moja Ostrołęka". Nasz serwis jako pierwszy podejmował tematy związane z ogłoszeniem rozbiórki konstrukcji elektrowni węglowej. Na bieżąco przekazujemy też naszym czytelnikom informacje związane z inwestycją.

- Najlepszym określeniem w tej sytuacji jest po prostu powiedzenie zmowa milczenia. Zmowa milczenia wszystkich polityków i osób związanych z budową gazowej czy węglowej Ostrołęki, którzy nie chcą głośno mówić o kosztach, które według niektórych mogą sięgać nawet trzech miliardów złotych, chociaż oficjalne szacunki wciąż nie przekroczyły miliarda złotych. Skąd takie rozbieżności? Trzeba zastanowić się, kto nie mówi do końca prawdy. Czy politycy, czy media branżowe aż tak nie znają się na budowie elektrowni? Moim zdaniem politycy chcą tu wiele ukryć - mówił Krzysztof Chojnowski, redaktor naczelny "Mojej Ostrołęki".

Reklama

"Zarobki osób związanych z budową elektrowni porażały"

Do sprawy wielokrotnie odnosił się także Krzysztof Majkowski, były senator PiS, który alarmował o wielu nieprawidłowościach przy tej inwestycji. Po raz kolejny przed kamerami komentuje sprawę i mówi o praktykach dotyczących zatrudniania osób w zarządzie elektrowni czy przy realizacji budowy.

- Przy opracowywaniu dokumentacji oraz pracach związanych z uruchomieniem tego projektu zatrudniono masę osób. Nie chcę oceniać ich kompetencji, ale zarobki to były to kwoty, które nas, zwykłych śmiertelników, po prostu porażały. Jednym z bardziej jaskrawych przykładów było to, że po odwołaniu byłego prezesa elektrowni, na jego miejsce został powołany były prezydent Ostrołęki Janusz Kotowski. Jego wykształcenie jest bardziej związane z nauczaniem katechezy, niż z budową elektrowni - mówił Krzysztof Majkowski.

Nie jest to finał tej sprawy. Politycy opozycji zapowiedzieli dziś, podczas konferencji prasowej, że złożą do premiera Mateusza Morawieckiego pismo z żądaniem wskazania osób, które są odpowiedzialne za katastrofalne decyzje w sprawie budowy bloku C i które naraziły na miliardowe straty Skarb Państwa.

W Sejmie nie cichną ostre komentarze polityków opozycji, natomiast osoby związane z partią rządzącą nabierają wody w usta i delikatnie mówiąc, są oszczędni w słowach. Temat ostrołęckiej elektrowni jest dziś jednym z wiodących w paśmie stacji TVN24.

Reklama

Zobacz też:

"Miała być wielka inwestycja, jest wielkie burzenie". Na placu rozbiórki elektrowni węglowej w Ostrołęce byli reporterzy TVN24 (wideo)

Wyświetleń: 10227 komentarze: -
14:05, 11.03.2021r. Drukuj