Za ile można kupić przychylność posła Czartoryskiego? Na to pytanie wciąż nie odpowiedziały ogólnopolskie media, które próbowały dowiedzieć się, co prezes Prawa i Sprawiedliwości obiecał posłom, którzy po odejściu z partii, szybko powrócili do Zjednoczonej Prawicy oraz tym, którzy zmienili zdanie w sprawie ustawy anty-TVN.
Informacja z 25 czerwca br. o tym, że trójka posłów odchodzi z klubu Prawa i Sprawiedliwości obiegła media lotem błyskawicy i zszokowała część opinii publicznej. Wśród posłów był też Arkadiusz Czartoryski, który w ostrych słowach krytykował wewnątrzklubowe zasady, rządy twardej ręki i narzucanie członkom PiS sposobu głosowania.
Poseł nie szczędził gorzkich słów, mówiąc m.in. na antenie TVN24: "Dyskusji na ten temat w klubie nie ma przynajmniej od kilku lat, nie tylko w koronawirusie, jedynym kontaktem przy ustawach z klubem jest SMS, obowiązuje dyscyplina obecności i głosowań".
Reklama
Szybko jednak przyszło opamiętanie i poseł Czartoryski powrócił na łono Zjednoczonej Prawicy. Co skłoniło go do szybkiej zmiany frontu? Media spekulowały, że w zamian za powrót otrzymał obietnice od prezesa Kaczyńskiego i premiera Morawieckiego. O tym, jak Arkadiusz Czartoryski uległ urokowi prezesa Kaczyńskiego, mówił Zbigniew Girzyński w rozmowie z Konradem Piaseckim.
- Być może niedługo odbędzie się taka wizyta premiera Morawieckiego, a być może samego prezesa Kaczyńskiego w Ostrołęce, gdzie będzie ogłaszał ważne przedsięwzięcia dla tego miasta. To jest działalność naturalna, że stara się pozyskiwać elektorat - mówił wówczas poseł Girzyński.
Poseł z Ostrołęki usłyszał przeprosiny od samego prezesa Kaczyńskiego. Jak podawał onet.pl - "glejt niewinności wystawił mu na konferencji prasowej sam Kaczyński - jeszcze zanim dochodzenie CBA na dobre się zaczęło".
- Prezes PiS gotów jest dziś zapłacić dowolną cenę za każdy dodatkowy głos w Sejmie. W cenniku są stanowiska w parlamencie, warte dziesiątki tysięcy miesięcznie posady w spółkach skarbu państwa, przychylność instytucji państwowych na czele z CBA. Tak rozbudowanej korupcji politycznej nie było w polskim Sejmie nigdy dotąd. A wchodzimy właśnie w okres, gdy Jarosław Kaczyński będzie musiał coraz więcej płacić za utrzymanie władzy - podaje onet.pl.
Poseł Czartoryski sam mówił w TOK FM, że "uzyskał możliwość przedstawienia postulatów mojego regionu i oczekuje w najbliższych dniach wizyty pana premiera Morawieckiego w Ostrołęce. Na tym spotkaniu ma być przedstawiony cały ochronny pakiet dla miasta".
- Uzyskałem możliwość przedstawienia postulatów mojego regionu i mieszkańców i oczekuję w najbliższych dniach wizyty pana premiera Morawieckiego w Ostrołęce, gdzie ludzie obserwują wyburzanie elektrowni przez buldożery. Na tym spotkaniu zostanie przedstawiony cały ochronny pakiet dla miasta. Nie mogę pominąć milczeniem tego, że jest szansa na rozwój - mówił jeszcze w lipcu na antenie TOK FM Arkadiusz Czartoryski.
Reklama
Nic takiego się jednak nie stało. Ani premier Morawiecki, ani prezes Kaczyński do Ostrołęki nie przyjechali. Mijają kolejne miesiące od słów posła, a wizyt najwyższych osób w rządzie nie ma w Ostrołęce. Czy politycy z Nowogrodzkiej znów odsunęli posła z Ostrołęki w cień?
Do biura posła Arkadiusza Czartoryskiego wysłaliśmy wiadomość i zapytaliśmy, co obiecał mu Jarosław Kaczyński w zamian za powrót do Zjednoczonej Prawicy, jakie obietnice złożył premier Mateusz Morawiecki. Pytamy też jakie postulaty dla Ostrołęki i naszego regionu złożył poseł i kiedy zapowiadana wizyta premiera w naszym mieście. Minęły długie tygodnie, a odpowiedzi od posła nie doczekaliśmy się.
Prezes PiS ogłosił niedawno, że wstrząs w koalicji przeszedł już do historii. Prawo i Sprawiedliwość zawarło umowę z Partią Republikańską Adama Bielana. Cel koalicji to przede wszystkim wygrana w przyszłych wyborach i dalsze wspólne rządzenie. Do Zjednoczonej Prawicy dołącza też ruch OdNowa, który tworzą byli członkowie Porozumienia Jarosława Gowina.
- Pewien mały wstrząs w naszej koalicji przeszedł ostatecznie do historii. Jestem bardzo rad, że doszło do tego porozumienia. To kolejny krok, który kończy momenty trudności w naszym obozie politycznym. Te rozmowy nie zawsze były łatwe, ale tak w polityce jest. Koniec jest dobry, wszyscy wykazali zdrowy rozsądek - czytamy słowa Jarosława Kaczyńskiego na gazeta.pl.
Skoro problemy zażegnano i rozłam w partii przeszedł do historii, to może Ostrołęka partii nie jest już potrzebna? Czy składane posłowi Czartoryskiemu obietnice były tylko mrzonką? Wciąż nie wiadomo co załatwił sobie poseł Czartoryski opuszczając PiS i szybko wracając do Zjednoczonej Prawicy. Do miasta, o które tak rzekomo dba, znanych polityków nie przywiózł.
Reklama
Poseł Arkadiusz Czartoryski odchodzi z klubu PiS! (wideo)
"Wirtualna Polska": Wielki powrót Czartoryskiego do PiS! Ogłosił to sam prezes Kaczyński
Wysokie stawki prezesa PiS. Tak Kaczyński kupuje posłów
Wyświetleń: 11061 | komentarze: - | 11:53, 08.11.2021r. |