Aktualności

Kto do Sejmu z Ostrołęki? Realne szanse na poselski mandat ma aż pięć osób!

Gdyby wszystko poszło po myśli kandydujących, do Sejmu z naszego miasta dostałoby się aż pięć osób. Realne szanse na poselski mandat mają Arkadiusz Czartoryski (R), Mariusz Popielarz (KO), Marcin Grabowski (PiS), Żaneta Cwalina-Śliwowska (TD) i Maria Parzychowska-Kurpiewska (Lewica).

Cała piątka solidnie pracuje w kończącej się kampanii wyborczej, ale nie próżnują też ich rywale na listach. Według sondaży ciągle zyskuje opozycja, a więc Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica. Każdy z tych komitetów ma szanse na mandat w naszym okręgu sejmowym.

Reklama

Z ułożenia list cieszy się Mariusz Popielarz, dla którego kontrkandydatem jest Emil Gniazdowski, również Ostrołęczanin. W innych miastach naszego okręgu wyborczego na liście KO znalazło się wielu mocnych kandydatów, który podzielą się głosami. Jeżeli Mariusz Popielarz zdobędzie trzeci wynik na liście - co zamierza zrobić - poselski mandat ma praktycznie pewny.

Politycy wszystkich obozów prowadzą negatywną kampanię przeciwko Arkadiuszowi Czartoryskiemu, który odszedł z PiS i szkalował macierzystą partię, ale po kilku dniach znów wpadł w objęcia prezesa Kaczyńskiego, tyle że pod szyldem partii Republikanie. Partia jest pamiętliwa i zdegradowała posła na listach, a przed jego nazwiskiem umieszczono nikomu w regionie nieznanego Jacka Cieślikowskiego, kierowcę Jarosława Kaczyńskiego. Czartoryski jest jednak niemal pewny mandatu poselskiego. Jako pierwszy w regionie rozpoczął kampanię wyborczą, choć oficjalnie banery nie dotyczyły wyborów.

Marzenia Arkadiusza Czartoryskiego o zostaniu ponownie posłem próbują pokrzyżować Marcin Grabowski i Beata Kalinowska. Grabowski to syn radnego Jerzego Grabowskiego. Startuje z ósmego miejsca na liście. To dla niego ważny numer, bo jako piłkarz grał właśnie z ósemką na plecach. Lokalne struktury PiS stawiają w tych wyborach właśnie na Grabowskiego, nie chcąc firmować skandali z udziałem posła Czartoryskiego. Beata Kalinowska nie jest mocno aktywna w tej kampanii i nie tylko ma szans na mandat, ale również nie zbliży się nawet wynikiem do Marcina Grabowskiego i Arkadiusza Czartoryskiego. Szerzej pisałem o jej majątku, dzięki znajomościom z Danielem Obajtkiem w felietonie "Tłusta kocica" z powiatu ostrołęckiego. Beata Kalinowska zarobiła miliony dzięki Danielowi Obajtkowi.

Bardzo dobrą kampanię przeprowadziła Żaneta Cwalina-Śliwowska. Od samego początku związana jest z Szymonem Hołownią i kandyduje z list Trzeciej Drogi. Jak ustaliliśmy, partia po wewnętrznym sondażu, widząc szanse na co najmniej dwa mandaty w naszym okręgu, dofinansowała jej kampanię, co świadczy o tym, że będzie to licząca się postać w walce o zasiadanie w ławach poselskich. Dobre notowania Trzeciej Drogi potwierdza także nasz przedwyborczy sondaż. Ostrołęczanka startuje z drugiego miejsca na liście, tuż za doskonale wszystkim znanym Markiem Sawickim.

Reklama

Bardzo pracowita w kampanii jest Maria Parzychowska-Kurpiewska. Kandydatka Lewicy pomimo słabych notowań partii wykonała świetną pracę, co owocuje rosnącym poparciem w sondażach i realną szansą na mandat poselski, zwłaszcza że ostrołęczanka jest liderką listy. W wyborach cztery lata temu Lewicy w naszym okręgu wyborczym zabrakło jedynie 840 głosów do zdobycia mandatu poselskiego. W tegorocznych wyborach wyniki będą zdecydowanie lepsze, a to za sprawą porządnie przeprowadzonej kampanii wyborczej, wybraniu młodych i aktywnych kandydatów oraz spadającemu poparciu dla Prawa i Sprawiedliwości.

Dla niezdecydowanych to ostatnia szansa, by podjąć decyzję, komu zaufać w tych wyborach. Warto postawić na lokalnych kandydatów, związanych z naszym miastem i regionem, a nie z odległych miast. Blisko 20 sylwetek zaprezentowaliśmy w naszym wyborczym cyklu, do którego odsyłam: "Kandydaci z bliska".